on chce bym go zdradziła

napisał/a: rosi007 2008-02-10 02:36
ja uważam, że dobrze zrobiłas, a Twój mąż jest mądrym człowiekiem. Czytając Twoj pierwszy post byłam w szoku!! Myślałam, że rzeczywiście coś jest z nim nie tak!
Jednak paskudnySamiec pomógł mi uświadomić sobie o co tak właściwie chodziło Twojemu mężowi!!! To że jest dużo starszy i że był Twoim jedynym partnerem ma tu kluczowe znaczenie. Jestem przekonana, że Twoj mąż kocha Cię nad życie i Ty jego tez ale zauważył Twoją ciekawość( i nie jest to moim zdaniem związane z uczuciami ale tylko i wyłącznie z cielesnością-z ludzkim pożądaniem i ciekawością) i wiedział, że prędzej czy później ulegniesz pokusie i prześpisz sie z innym a to by go zraniło bardzo i Ty tez byś później cierpiała, a tak wiesz jak smakuje sexs z innym i tym bardziej jestes świadoma tego co łączy Was. Przyzam, że nie spodziewałabym się takiego myślenia po facecie-oni głównie myślą o sobie a jak juz im się zdarzy pomyśleć o kobiecie to i tak nie mogą jej zrozumieć lub też nawet nie próbują. Pozdrawiam serdecznie i wierzę, że to była trafna decyzja-choć sama się dziwię bo nie spodziewałam się po SOBIe takiego podejścia do zdrady( normalnej bym nie wybaczyła)
napisał/a: hanys 2008-02-10 15:53
otylia napisal(a):cholernie przykro niewiedziałam ze to tak zaboli on miał kobiete i stad ten jego swietny pomysł jaka ja głupia byłam zostałam sama nawet niemam sie komu wygadac

Jaką masz pewność że on miał czy ma inną?są to twoje przypuszczenia czy na czymś go złapałaś bo uwierz mi boli być oskarżonym wiem coś o tym i czy to było przed czy po jak go zdradziłaś.....
napisał/a: kremowka 2008-02-11 12:43
otylia odezwij się!Co dalej????
napisał/a: hanys 2008-02-11 20:44
Otylio czy mogłabyś odpowiedzieć na moje pytanie?
napisał/a: kratka4 2008-02-11 22:19
Już ktoś na tym forum zarzucił otylii,ze odpowiada tylko na te wątki,które jej odpowiadają,więc nie dziwi mnie fakt,ze otylia sie nie odzywa.Facet poprosił ja o to,żeby go zdradziła i od początku wszyscy jej pisali,ze albo on ma kogoś,albo ona jest niepoważna zgadzajac sie na taka propozycje.Teraz on jej wyznał,że jednak sam ją wcześniej zdradził i odszedł do innej a ona została sama.I szczerze powiem,ze nic w tym dziwnego.W końcu go zdradziła,a że za jego pozwoleniem to juz sie nie liczy.Przeciez nie bedzie sie tłumaczyła,ze zdradziła,bo ja o to mąz poprosił:)
Otylia twierdziła,że mamy zasady naszych babć i inne głupie morały,ze kobiety sa staroświeckie.A teraz proszę.Przejechała się i wcale mi jej nie żal.Zasłuzyła sobie według mnie na to.Na własne zyczenie(i męza)zrujnowała swoje małżeństwo,i nawet nie raczy odpisać na wasze pytania.Szkoda czasu moi drodzy
Pozdrawiam
napisał/a: otylia3 2008-02-18 12:51
witam co niektórzy pisza ze odpowiadam jak chce i komu chce ale to nieprawda poprostu żadko bywam na tym forum . Wiem ze pisałam ogródkami wiem wstydzilam sie tego tematu ale zostalam sama z pietnem i klamstwem to było tak jak zaczelam ten wątek faktycznike b yłóo tak jak na poczatku on poprosił bym zdradzila bo nigdy niemialam innego tak mialo byc napisalam wam to pozniej jeden paskudny samiec wspierał mnie swoimi watkami ze super pomysl ze powinnam bo pewnie doroslismy do sexu pozamałżeńskiego a ja balam sie pisalam z wami ale balam sie maż wciąż nalegał wiecie co zrobilam napisalam wam ze juz po wszystkim ze bylo fajnie ze niemialyscie racji a teraz bardzo zaluje zmyśliłam sobie romans którego nie było by zadowolić męża kłamałam go i zaczełam w te kłamstwa wierzyć za każdym razem gdy go klamalam plakalam całe noce ale to stało sie silniejsze odemnie te klamstwa sterowaly moim zyciem chcialam sie przyznac nieumialam balam sie odrzucenia wysmiania a tak naprawde zawsze bylam mu wierna niepotrzbuje innego faceta tak go kocham ze zrobie dlaniego wszystko a teraz jak juz zlee sie dzialo przyznalam sie ze bylo to klamstwo i on nie uwierzyl boli okropnie ja naprawde niepotrafie tak mechanicznie isc z obcym fac etem do łożka ale co ja moge pozostaje mi wierzyc w to że mój jedyny kochany maż wybaczy mi to kłamstwo i uwierzy ze nigdy nikogo nie było pozanim ktos pytal czy go zlapalam na zdradzie i ze bezpodstawne oskarżanie boli wiec tak - NIE złapałam go na zdradzie jest kob ieta która mu sie podoba on jest za granica ja tu ona doniego pisze rzeczy które mnie rozdrażniły czułam niepewnosc zrobilm kolejny blad zadzwonilam doniej powiedzialam ze mi sie to nie podoba i dzis zaluje niewiem czy mnie zdradza niechcialabym bo go kocham i życia pozanim niewidze ale co ja moge jak mu sie on a podoba on jest facetem nic nie zrobie zazdrosna jestem bardzo no ale co pozostaje mi tylko miec nadzieje ze moj jedyny w zyciu facet nie przestał mnie kochać pozdrawiam was przepraszam z klamstwa za sterowanie wszystkim otylia
napisał/a: viki82 2008-02-18 13:04
otylia napisal(a):witam co niektórzy pisza ze odpowiadam jak chce i komu chce ale to nieprawda poprostu żadko bywam na tym forum . Wiem ze pisałam ogródkami wiem wstydzilam sie tego tematu ale zostalam sama z pietnem i klamstwem to było tak jak zaczelam ten wątek faktycznike b yłóo tak jak na poczatku on poprosił bym zdradzila bo nigdy niemialam innego tak mialo byc napisalam wam to pozniej jeden paskudny samiec wspierał mnie swoimi watkami ze super pomysl ze powinnam bo pewnie doroslismy do sexu pozamałżeńskiego a ja balam sie pisalam z wami ale balam sie maż wciąż nalegał wiecie co zrobilam napisalam wam ze juz po wszystkim ze bylo fajnie ze niemialyscie racji a teraz bardzo zaluje zmyśliłam sobie romans którego nie było by zadowolić męża kłamałam go i zaczełam w te kłamstwa wierzyć za każdym razem gdy go klamalam plakalam całe noce ale to stało sie silniejsze odemnie te klamstwa sterowaly moim zyciem chcialam sie przyznac nieumialam balam sie odrzucenia wysmiania a tak naprawde zawsze bylam mu wierna niepotrzbuje innego faceta tak go kocham ze zrobie dlaniego wszystko a teraz jak juz zlee sie dzialo przyznalam sie ze bylo to klamstwo i on nie uwierzyl boli okropnie ja naprawde niepotrafie tak mechanicznie isc z obcym fac etem do łożka ale co ja moge pozostaje mi wierzyc w to że mój jedyny kochany maż wybaczy mi to kłamstwo i uwierzy ze nigdy nikogo nie było pozanim ktos pytal czy go zlapalam na zdradzie i ze bezpodstawne oskarżanie boli wiec tak - NIE złapałam go na zdradzie jest kob ieta która mu sie podoba on jest za granica ja tu ona doniego pisze rzeczy które mnie rozdrażniły czułam niepewnosc zrobilm kolejny blad zadzwonilam doniej powiedzialam ze mi sie to nie podoba i dzis zaluje niewiem czy mnie zdradza niechcialabym bo go kocham i życia pozanim niewidze ale co ja moge jak mu sie on a podoba on jest facetem nic nie zrobie zazdrosna jestem bardzo no ale co pozostaje mi tylko miec nadzieje ze moj jedyny w zyciu facet nie przestał mnie kochać pozdrawiam was przepraszam z klamstwa za sterowanie wszystkim otylia



bez komentarza...........................
napisał/a: Kasia2010 2008-02-18 13:15
otylia napisal(a):witam co niektórzy pisza ze odpowiadam jak chce i komu chce ale to nieprawda poprostu żadko bywam na tym forum . Wiem ze pisałam ogródkami wiem wstydzilam sie tego tematu ale zostalam sama z pietnem i klamstwem to było tak jak zaczelam ten wątek faktycznike b yłóo tak jak na poczatku on poprosił bym zdradzila bo nigdy niemialam innego tak mialo byc napisalam wam to pozniej jeden paskudny samiec wspierał mnie swoimi watkami ze super pomysl ze powinnam bo pewnie doroslismy do sexu pozamałżeńskiego a ja balam sie pisalam z wami ale balam sie maż wciąż nalegał wiecie co zrobilam napisalam wam ze juz po wszystkim ze bylo fajnie ze niemialyscie racji a teraz bardzo zaluje zmyśliłam sobie romans którego nie było by zadowolić męża kłamałam go i zaczełam w te kłamstwa wierzyć za każdym razem gdy go klamalam plakalam całe noce ale to stało sie silniejsze odemnie te klamstwa sterowaly moim zyciem chcialam sie przyznac nieumialam balam sie odrzucenia wysmiania a tak naprawde zawsze bylam mu wierna niepotrzbuje innego faceta tak go kocham ze zrobie dlaniego wszystko a teraz jak juz zlee sie dzialo przyznalam sie ze bylo to klamstwo i on nie uwierzyl boli okropnie ja naprawde niepotrafie tak mechanicznie isc z obcym fac etem do łożka ale co ja moge pozostaje mi wierzyc w to że mój jedyny kochany maż wybaczy mi to kłamstwo i uwierzy ze nigdy nikogo nie było pozanim ktos pytal czy go zlapalam na zdradzie i ze bezpodstawne oskarżanie boli wiec tak - NIE złapałam go na zdradzie jest kob ieta która mu sie podoba on jest za granica ja tu ona doniego pisze rzeczy które mnie rozdrażniły czułam niepewnosc zrobilm kolejny blad zadzwonilam doniej powiedzialam ze mi sie to nie podoba i dzis zaluje niewiem czy mnie zdradza niechcialabym bo go kocham i życia pozanim niewidze ale co ja moge jak mu sie on a podoba on jest facetem nic nie zrobie zazdrosna jestem bardzo no ale co pozostaje mi tylko miec nadzieje ze moj jedyny w zyciu facet nie przestał mnie kochać pozdrawiam was przepraszam z klamstwa za sterowanie wszystkim otylia


A jednak Marri miała racje...
Nie dobrze ze kłamałas kazdy chciał ci pomóc a ty chciałas poprostu sprawdzic reakcje.Miałas prawie wszystko a teraz?Nie wiem jak to jest ale kłamstwo pewnnie czasem boli bardziej niz zdrada.(jesli chodzi o meza)
Nie oceniam cie wazne ze zrozumiałas i przyznałas sie do błedu ale czy teraz mozna ci zaufac?
Mimo wszystko podziwiam cie za odwage bo masz jej w sobie duzo.
Pozdrawiam.
napisał/a: otylia3 2008-02-18 13:23
ja juz nigdy w zyciu nie sklamie konsekwencje tego moga byc straszne przekonałam sie zrobiłam wszystko by bylo dobrze mojej jedynej milosci szkoda tylko ze klamstwem chcialam polepszac on nie odszedl ale ja sie bardzo boje tak go kocham niechce by sypial z innymi bo ja tego nie robie bolalo by mnie to gdyż w łóżku chce dac mu wszystko i mam tylko nadzieje ze on to docenia i że nie przestał mnie kochać piszcie domnie dalej pytajcie postaram sie odpowiedzieć ale moja rada dla wszystki ch nie klamcie to nie popłaca
napisał/a: Kasia2010 2008-02-18 14:17
otylia napisal(a):ja juz nigdy w zyciu nie sklamie konsekwencje tego moga byc straszne przekonałam sie zrobiłam wszystko by bylo dobrze mojej jedynej milosci szkoda tylko ze klamstwem chcialam polepszac on nie odszedl ale ja sie bardzo boje tak go kocham niechce by sypial z innymi bo ja tego nie robie bolalo by mnie to gdyż w łóżku chce dac mu wszystko i mam tylko nadzieje ze on to docenia i że nie przestał mnie kochać piszcie domnie dalej pytajcie postaram sie odpowiedzieć ale moja rada dla wszystki ch nie klamcie to nie popłaca


No i brawa dla ciebie super ze przemyslałas wszystko i ze tak do tego podchodzisz wazne ze wyciagnełas wnioski teraz tylko wprowadź w zycie swoje postanowienia i bedzie ok.A wazne jest tez to ze nie zdradziłas.Pewnie pogubiłas sie w tym wszystkim trzeba było tak od razu kochana.Kazdy popełnia błedy.A Tobie zycze powodzenia.
napisał/a: hanys 2008-02-18 14:40
Czytalem Wiele, Ale Te Forum Jest Jednym Z Najlepszych Powiedz Nam Otylio Jak Zareagował Twoj Malzonek Na To Co Nam Teraz Opowiedzialas?
napisał/a: otylia3 2008-02-18 21:32
nie zareagował najlepiej niewiem dół przygębienie niewiara w moje słowa mam tylko nadzieje ze on mi to wszystko wybaczy ja bede oto walczyc bo moja milosc doniego jest wieksza niż wszystko i mam nadzieje ze on nadal mnie kocha i nie żałuje tego ze jest zemna to sa moje modlitwy i moja nadzieja otylia