Pomóżcie zrozumieć........

napisał/a: barbie26 2011-02-15 11:24
Za to nas kochacie
napisał/a: facet_zatracenie 2011-02-15 15:32
justaa266 napisal(a):Oczywiscie sie poryczalam....
dziekuje....


ja też, 3 razy ... 1-wszy raz jak przeczytałem sam, 2-gi raz jak zobaczyłem Twoją reakcję Justa, 3-ci raz gdy dziękowałem osobie od której to dostałem ... nie znasz jej ... a jednocześnie znasz ... bo masz w sercu to samo ciepłe miejsce co wszyscy inni, jedni nazywają to życiem, inni naturą, jeszcze inni Bogiem,

bądź taka ... ja cię ... bądź wspaniałą kochającą istotą a wróci to do Ciebie w takiej intensywności że zaciśnie gardło a łzy popłyną po policzkach i będziesz płakać ze szczęścia, śmiać się przez łzy i pomagać innym zatraceńcom takim jak ja :D
napisał/a: Mari 2011-02-15 18:40
Wybrałaś drogę ku słońcu , a więc zaczynam inną śpiewkę ;) .

Justa Kochanie , pytasz o moją miłość ...
ja mam taką miłość :) i tę miłość też jak Ty utraciłam na cztery lata ...
Wiesz ,
teraz z perspektywy i na spokojnie wiem jedno ,że gdyby nie moja WIARA w to ,że człowiek dobry i kochający nie może się zmienić , znienawidzić z miesiąca na miesiąc , to kochając odeszłabym...
Nie pozwoliły mi moje siostry syjamskie (tak nazywam mój móżdżek - taka moja odmiana żeńska :)).
Intuicja krzyczała - zostań , walcz . Odchodząc uciekasz w ciemną stronę. Będzie się to za Tobą ciągnąć jak odór , który nie da Ci żyć .
Tęsknota pełnią życia i piękna podpowiadała ...nie wróci to co było , szkoda czasu , poświęcenia i nerwów. Walcz o swoje życie , masz je dane tylko raz.

Po miesiącach ostrych jazd między nami uznałam wyższość intuicji i poddałam się bez wahania pod jej despotyczną kuratelę . Aj, ciężko było jak cholera. Tęsknota śmiała się ze mnie do rozpuku :
- osobne spanko przez dwa lata ...
- Barbie ;) zero seksu przez trzy lata ... dałabyś radę ?. Ja nie wiem jak mi się udało ,
ale żyję .
- przytulenie , czułość ?! - na przedłużonych wakacjach.
i czasami wyłapane przelotem wrogie spojrzenie oczu , które przedtem tryskały uśmiechem i miłością ...
Prośby , rozmowy, monologi przechodzące sinusoidalnie nawet do wrzasku i szantażu ...
Nadszedł czas ,że wreszcie mąż poukładał sobie wszystko w głowie i zrobiło to o co prosiłam, błagałam , żądałam trzy lata wcześniej...

Już po tygodniu było widać ,że wraca , że Jego mózg zaczyna odbierać prawidłowo bodźce zewnętrzne , a nie jak poprzednio w krzywym zwierciadle:( . Wrócił ten , którego pokochałam i za którego oddałaby życie. Powiem więcej , że wrócił bardziej cudny niż przedtem , bo bogatszy o okrutne dla mnie , ale jakże ważne doświadczenie , które poprzestawiało mu priorytety życiowe .
Od tej pory number one jest rodzina . Ja jestem przy Nim szczęśliwa i spełniona.

Justo , długa droga przed Tobą jak widzisz , a czy warto ? , to przekonasz się za jakiś czas .
Efekt nie będzie przypadkowy , a taki ile włożysz w to serca , determinacji i własne nie przymuszonej woli. Nie może Tobą kierować strach przed stratą , odpowiedzialnością , czy żal za utraconym ... to nie są dobrzy kompani...


p.s co do obiadków u Teściowej ...
Żal i cierpienie ubierz wbrew sobie na razie!!! w pewność , dumę i piękno płynące z całej Ciebie , a szczur z podwiniętym ogonem będzie jadł padlinę skulony , albo jeszcze lepiej :D ucieknie ze statku .



Zatraceńcu nie krzycz na mnie za p.s. , bo to jednak podbudowuje naszą babską psyche . Jesteśmy trochę inne od Was mężczyzn , a amazonka często jest uzdrowicielką w trudnych chwilach . Tak...troszeczkę Justa może sobie pozwolić ? :p.
napisał/a: facet_zatracenie 2011-02-15 19:36
Mari, czekałem na Twój post ... nie, nie krzyczę ... każdemu kubeł wody na głowę czasem się przydaje. Justa niech ciągnie z tego wszystkiego to co uzna za najlepsze, niech przepuści przez swoje filtry ... jest i kocha i chce być dobra ... są opcje różne ... i te równoległe i te podłużne ... można być szczęśliwym ... wtedy gdy żyje się w zgodzie z własnym sumieniem, nie rani się innych i nie ucieka się od świata ... jak pięknie piszesz o swoim ... słońcu
napisał/a: Mari 2011-02-15 22:17
Bardzo miłe ,że Ci się podoba droga ku słońcu :) . Dziś na wesoło ...

Słońce,
to taki mój symbol , które daje ciepło , czyste myśli ,intencje i wiarę w lepsze jutro ,które daje chwile radości , ale i sporo 'zapracowanych' na in plus niespodzianek ...
np.
dzisiaj kupiłam kilka ciuszków ...między innymi mężowi trzy pary bokserek . Ładne są , kolor, bezszwowe i bardzo wygodne , ale! jedne z nich producent zrobił z niespodzianką :eek:. Nie wiedziałam , bo były zapakowane w pudełeczka i przy zakupie obejrzałam tylko sztukę .
ubaw po pachy w domu , gdy rozpakowałam - śmiech i oczywiście żądanie natychmiastowej przymiarki , bo napisy były dobrą zapowiedzią właśnie między innymi słonecznych chwil , a brzmiały : na pupie - instruktor seksu , a z przodu na prawej nogawce : pierwsza jazda gratis :D:D:D.
napisał/a: facet_zatracenie 2011-02-15 23:06
widziałem ten tekst na koszulce ... dziewczyny się oglądają ... i śmieją się ... reklama dźwignią handlu ... :D
napisał/a: Mari 2011-02-16 00:01
Nie związane z wątkiem...ogólnie...

Facet :),
proszę wytłumacz mi , bo czasami mam zaciemnienia ...dlaczego kochająca istota jaką jest kobieta gdy pozna już tego jedynego, ubóstwianego zaczyna się horror pt. włażenie mu na głowę , w głowę , do samochodu , portfela ...
Dlaczego większość z nas zawłaszcza sobie Jego czas ,Jego osobę ?.

Po takich historiach przeczytanych na forum zaczynam być przeciwniczką stanu który zwiemy małżeństwem... Przecież to kanibalizm pod przykrywką miłości , a my kobiety to w świecie zwierzątek nasza poczciwa modliszka . Zapłodnił to Go zjem :D .
napisał/a: barbie26 2011-02-16 07:47
Mari 3 lata bez sexu?w tej sytuacji dałabym rade nie miałam pojęcia że tyle czasu walczyłaś Nobel ode mnie z moim zapałem zwątpiłabym po 3 tygodniach ale nie Ty:)ale warto było prawda teraz dostaniesz 30 cudownych lat.
My tak naprawde dopiero wczoraj wszystko sobie wyjaśnilismy nie było tak jak myślałam ale nie mam poczucia winy że ją pogoniłam ma swojego meża niech go pilnuje ja swojego napewno bedę .
Łeb mi pęka pilismy driny i gadaliśmy do pierwszej w nocy kochany jest ten mój mąż pomyślał o wielu sprawach tylko nie wiem czemu tak długo nie umiał ze mną o tym rozmawiać dopiero po alkoholu rozwiązał mu sie jezyk wiem ze mnie kocha cały czas to wiedziałam tylko trudno było w to uwierzyć,niska samoocena?może
napisał/a: facet_zatracenie 2011-02-16 07:49
hej Mari,

No, no ... z ust kobiety takie słowa ... jeśli to widzisz właśnie tak, to ... pozostaje mi się z Tobą zgodzić, że czasami, nie zawsze ale czasami tak właśnie jest że to faceci kochają a kobiety to wykorzystują ... a zaczyna się już wtedy gdy chcąc się podobać, kokietujecie, nieco zbyt długimi spojrzeniami ... które nie ... nie są prawdziwe, tylko coś tam chcecie. ... i wszystko wydaje się ok, dopóki nie okaże się że dostałyście to co chciałyście ...

.... Mari, faceci też to robią, nieco inaczej. Już Ci kiedyś mówiłem, że różnimy się, ale co do sposobów, działania i .... niewiele. Motywy i uczucia bywają podobne. Faceci też "kokietują" tylko nie wiem jak to nazwać, bo robią to zdaje się rzadziej i nie ma na to odpowiedniego słowa, albo ja nie znam.

Jeśli chodzi o małżeństwo, ludzie związani tym węzłem sądzą, że wolno im więcej brać od drugiej osoby ... że "należy im się" ... i kanibalizują, wtedy gdy powinni dawać. Nie łudź się Mari że kobiety są gorsze ... faceci też mają czasem podejście konsumpcyjne. Taka jest czasem ludzka zachłanna natura - do siebie ... do siebie ... a konsekwencje? ... no cóż, niektórym dobrze znane ... w rękach zostaje coraz mniej ... a wtedy zachłanność każe nam sięgnąć po jeszcze więcej, czyli na przykład ... kochanka / kochankę .... bo ja chcę .. bo mi się należy ... a nie mam tego czy tamtego w moim związku (orgazmu co 2-gi dzień, spaceru, spojrzenia w oczy, dzikiego seksu na balkonie, wycia podczas seksu, nie mogę rozrzucić swoich rzeczy i zostawić, i tak dalej).
napisał/a: facet_zatracenie 2011-02-16 07:50
barbie26 napisal(a):Mari 3 lata bez sexu?w tej sytuacji dałabym rade nie miałam pojęcia że tyle czasu walczyłaś Nobel ode mnie z moim zapałem zwątpiłabym po 3 tygodniach ale nie Ty:)ale warto było prawda teraz dostaniesz 30 cudownych lat.
My tak naprawde dopiero wczoraj wszystko sobie wyjaśnilismy nie było tak jak myślałam ale nie mam poczucia winy że ją pogoniłam ma swojego meża niech go pilnuje ja swojego napewno bedę .
Łeb mi pęka pilismy driny i gadaliśmy do pierwszej w nocy kochany jest ten mój mąż pomyślał o wielu sprawach tylko nie wiem czemu tak długo nie umiał ze mną o tym rozmawiać dopiero po alkoholu rozwiązał mu sie jezyk wiem ze mnie kocha cały czas to wiedziałam tylko trudno było w to uwierzyć,niska samoocena?może


Barbie ... bardzo się cieszę ... na prawdę
napisał/a: Mari 2011-02-19 22:53
barbie26 napisal(a): nie miałam pojęcia że tyle czasu walczyłaś Nobel ode mnie z moim zapałem zwątpiłabym po 3 tygodniach ale nie Ty:)ale warto było prawda teraz dostaniesz 30 cudownych lat.

Już wiem ,że było warto :) .
Poznałam inną , głębszą miłość , która jest dla mnie trochę zaskoczeniem !.
Nie wiem ...nie potrafię się wysłowić ,a potoczny przykład typu ,że wskoczymy za sobą w ogień jest jak dla mnie zbyt płaski ...

To bycie razem ..uczucie.. jest namacalne , dobre , ciepłe , bezpieczne i się spełnia , a najważniejsze w tym całym "biznesie" jest jedno - brak jakichkolwiek złych duszków :D.
napisał/a: facet_zatracenie 2011-02-20 02:41
Mari napisal(a):Już wiem ,że było warto :) .
Poznałam inną , głębszą miłość , która jest dla mnie trochę zaskoczeniem !.
Nie wiem ...nie potrafię się wysłowić ,a potoczny przykład typu ,że wskoczymy za sobą w ogień jest jak dla mnie zbyt płaski ...

To bycie razem ..uczucie.. jest namacalne , dobre , ciepłe , bezpieczne i się spełnia , a najważniejsze w tym całym "biznesie" jest jedno - brak jakichkolwiek złych duszków :D.


jeśli się pojawią to kopa w d... . pojawią się ... jesteśmy ludźmi ... ale wtedy ... kopa w d... wszystkim złym duszkom ... :D