zdradzilam i zaluje

napisał/a: ankas1 2008-09-03 15:41
Dziekuje,wiem ze duzo osob nie postapilo by tak jak ja ale chce sporowac i nie mam nic do stracenia.Czy oboje bedziemy szczesliwi?? trudno teraz jeszcze cokolwiek powiedziec czas pokaze.Ale mam takie uczucie ze po prostu musze jeszcze raz sprobowac,inaczej chyba nigdy nie moglaby ulozyc sobie zycia z kim innym.Moze niektorym wydaje sie to smieszne,moze i jest smieszne ale dla mnie bardzo wazne.
napisał/a: jolkaXp 2008-09-03 20:13
To próbuj dziewczyno, próbuj, ja sama wiem, że z moim mężem próbowałabym , aż do skutku :)
napisał/a: tom_paul 2008-09-04 10:57
Witam dostałem dzisiaj od dziewczyny taka wiadomosc na gg :

"Wczoraj do czegos doszlo zdradzilam cie jadąc z twoim kumpelem damianą kmitą do lasu i ogolnie po miescie trzymajac sie za reke i on mnie niosł jak pies lecial nieumiem spojrzec ci w oczy ale dziekuje ci za 2 lata i 2 miesiace byly bardzo fajne i dziekuje za wszystko ale sadze ze damian bd dla mnie lepszy uczuciowi przepraszam cie bede z amianem kmita moze bd lepiej i to z nim ide znajdziesz sobie lepsza ktora nid bd cie jebala i bd szczesliwy zycze szczescia na zawsze buźka"

I co j biedny mam teraz poczac?? ;/ nie wiem co o tym myslec czy to jaki głupi zart czy co innego nie wiem pomozcie :( z góry dziekuje
napisał/a: jolkaXp 2008-09-04 13:54
durny ten sms - chyba sobie jaja robisz, albo masz/miałeś durną dziewuchę. Pozdrawiam
napisał/a: ineska6 2008-09-04 14:19
Durną, wulgarną i w ogóle bez sensu. Już sam fakt, że pisze zaimek zwrotny "ty" z małej litery nie najlepiej o niej świadczy.
Daj sobie spokój z taką dziewczyną !
napisał/a: Mari 2008-09-05 12:55
ankas napisal(a):Moze niektorym wydaje sie to smieszne,moze i jest smieszne ale dla mnie bardzo wazne.

Kochanie to nie jest śmieszne , tak jak nie było śmiesznym ten kawał dobrego życia z Nim pod jednym dachem..
Przecież razem walczyliście codziennie o każde materialne i niematerialne dobro .
To 'niematerialne' zostało przez Was zaniedbane i stąd nastąpiło oddalenie , ale uwierz ,że jeśli krok po kroku będziecie analizować , wybaczać powinno się udać.
Nie spodziewaj sie fajerwerków już na samym początku .Macie długą drogę przed sobą ..może tak długą ile trwało Wasze oddalanie :confused: , ale jeśli oboje tego chcecie to warto próbować :).

Jestem całym sercem z Tobą.
napisał/a: tom_paul 2008-09-07 17:31
zerwała ze mna jednak ide sie powiesze siemi sie nie udało w zycie pozdrawiam was wszystkich i pa:(
napisał/a: jolkaXp 2008-09-07 19:03
to się ciesz chłopie, baba z wozu koniom lżej....chyba nie masz czego żałować, bo jak przytoczyłeś treść smsa od niej, to ci muszę powiedzieć, że takiej durnej dziewuchy to ze świecą szukać......
Ps. Daj sobie spokój z tym wieszaniem, młody jesteś, rozejrzyj się ile pięknych dziewczyn dookoła...szkoda by było odbierać sobie szansę na wszystkie przyjemności życia...a umrzeć jeszcze zdążysz, zaufaj mi :)
napisał/a: ankas1 2008-09-08 11:51
takiej durnej dziewuchy to ze świecą szukać......

Takiego durnego chlopaka ale tez .... wieszac sie chce bo go baba zostawila
W zyciu Tobie nie wyszlo a ile Ty masz lat?? Wiesz moze jeszcze duzo razy nie wyjdzie zanim znajdziesz ta swoja??!!!
napisał/a: Mari 2008-09-13 17:40
ankas serduszko moje co się dzieje u Ciebie ?...
Jam am trochę przechlapane i wpadam rzadziej , ale wpadam do Ciebie :).


buziaki .
napisał/a: ankas1 2008-09-16 14:12
Hej Mari ,
wiec jak narazie jakos leci, 3 tygodnie minely dzieci wrocily z kolonii spedzilismy z dziecmi wspanialy weekend ale mimo wszystko nie wiem co bedzie dalej.Niby wszystko ok. spotykamy sie ale jeszcze do konca nie tak jak ma byc.No ale sama pisalas ze nie mam oczekiwac zaraz fajerwerkow.
Mlodemu wytlumaczylam ,ze nie moge dalej z nim byc bo chce sprobowac ratowac moja rodzine no i zranilam nastepnego szkoda mi go naprawde bo dobry chlopak z niego i nic nie zawinil tylko po prostu zakochal sie nie w tej kobiecie.Mam wyrzuty sumienia z tego powodu nie myslalm nawet ze on sie tym tak przejmie.Zebym tylko kiedys nie zalowala.Na´pisze wiecej wieczokiem bo teraz koncze prace i lece do domu,do dzieci
Buziaki
napisał/a: ankas1 2008-09-18 11:25
Mari,
nie pisalam bo nie mialam kiedy ten czas tak jakos szybko ucieka.
A wiec nie wiem co z tego wszystkiego bedzie i jak bedzie bo to tak jakos dziwnie jest narazie.
Cztery tygodnie teraz minelo a my juz zdazylismy sie nie wiem ile razy poklocic.
Moj maz na poczatku to chcial wszystko tak w tajemnicy przed wszystkimi no bo on jeszcze nie wie co z tego bedzie i czy on da rade ,ale mi sie to wcale nie podobalo i probowalam wyperswadowac jemu to bo co to ma byc?? Powiedzialam ze w tajemnicy to ja niechce i nie bede zadnego zwiazku trzymac wiec narazie to taka pol tajemnica dzieci i moja rodzina wiedza z jego rodziny tylko jeden brat.W pracy tak jak bylo jakbysmy nie mieli ze soba nic wspolnego.Zobacze teraz w sobote jego brata zona wyprawia 40-ste urodziny
pytal sie czy tez pojde to zobacze jak sie bedzie zachowywal.
A Tak to przychodzi do mnie ale to tez takie wieczorem przyjdzie godz.22-22.30 bo znow bardzo zapracowany jak nie bylismy razem to byl o 18-19 w domu.Juz w pracy sie pyta czy bede miala cos do jedzenia,zje polezy na kanapie popatrzy w telewizor i spi. Nie wiem brakuje mi jakiegokolwiek uczucia
z jego strony przeciez nie bede caly czas tylko ja sie do niego przytulac, chcialaby zeby on tez mnie sam od siebie przytulil.Prawie ze soba nie rozmawiamy wieczorami.Narazie nic nie mowilam ale jak ma to dalej i zawsze tak byc to chyba lepiej zeby nie przychodzil!!??
Ojej wy chyba pomyslicie ze ja jestem jakas nie normalna i oczekuje od niego nie wiadomo czego bo najpierw chce sprobowac a potem znow jecze ze to nie tak.
Chce sprobowac i to nawet bardzo ale tam sie musi tyle zmienic a sama nie moge wszystkiego zmienic a jak z nim o tym rozmawiam to zaraz klotnia bo on tego nie rozumie i przeciez mamy czas i nie musimy wszystkiego juz teraz na gwalt zmieniac.
Przyklad: On sie mnie pyta jak ja sobie wyobrazam najblzsza przyszlosc miedzy nami no to ja na to ze bedziemy sie spotykac z dziecmi czasem i bez dzieci trzeba tez gdzies wyjsc, ze bedzie do nas przychodzil,ze na weekendy my bedziemy chodzic do niego no i ze moze powinnismy znalezc sobie jakies wspolne zajecie a ze obydwoje bardzo lubimy grac w badmintona moglibysmy
raz w tygodniu isc zagrac.To on mi na to,ze ja mysle juz duuuuzo dalej niz on
i ze narazie to wszystko zostawmy tak jak jest a wspolne zajecia to mozemy sobie poszukac pozniej kiedys.Kiedys tylko kiedy??? Na to nie mogl dac mi odpowiedzi no jak juz tak naprawde bedziemy razem HE?? No to ja jemu na to ze jak dalej tak bedzie jak jest to ja nie wiem czy my...To wszystko zaczyna sie dokladnie tak samo jak sie skonczylo i przez to sie boje, ze nie damy sobie rady z tym wszystkim.Nie chce sie klocic to i nie odzywam sie za duzo,patrze sie narazie na to wszystko.
Mari wiesz co ja jeszcze dzisiaj robie sobie termin do psychologa ,nie nie masz sie co smiac mowie calkiem na serio.On ze mna nie pojdzie ale moze mi to cos pomoze zrozumiec sama siebie.:rolleyes:Bo moze to ja jestem jakas nie normalna. Jakby zapytac mojego meza to tak to jestem nie normalna. Bo on twierdzi ze takiego zwiazku jak ja chce i sobie wymarzylam to nie ma!!Moja mama to juz tylko glowa kiwa i nic nie mowi tak w sumie to wiem ze nie jest zadowolona z tego co sie teraz dzieje ale nic nie mowi.Tylko mojej szwagierce powiedziala ze sie boi ze znow bede plakac. Ale ze musze robic jak uwazam.
Ciezko jakos tak na duszy a czlowiek na nowo zakochany to powinien byc szczesliwy?? Albo nie??I Jeszcze do tego ta pogoda mnie dobija.
Buzaki