Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Życie po rozstaniu...
Pamiętaj, że jak człowiek sięgnie dna, to pozostaje już tylko droga do góry. Grunt to nie tarzać się w tym swoim nieszczęściu, nie myśleć, nie wnikać, nie usiłować rozumieć- bo można zwariować. Po prostu pogodzić się z tym, co się wydarzyło i iść dalej szukając swojej drogi.
[ Dodano: 2013-07-28, 11:58 ]
Gratuluję i cieszę się, że Ci się ułożyło :) Ale ile to może trwac? My się rozstaliśmy rok temu, a jest jeszcze gorzej, niż wcześniej...
z byłym
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/004.gif)
hmmm... Miłość oczywiście jest najważniejsza, ale miłość to nie wszystko. Można kogoś kochać, ale nie potrafić się dogadać. Różne poglądy, nastawienie do życia. Tu trzeba obu stron, obie strony muszę przede wszystkim CHCIEĆ, aby ten związek był silny i dbać o niego. Ja z moim BYŁYM ( jak dobrze to napisać
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/001.gif)
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/001.gif)
ajka113,
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/glaszcze.gif)
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/przytul_206.gif)
Jeszcze nie tak dawno nie sądzilam, że moj 4 letni związek tak dramatycznie się zakończy...
Mieszkaliśmy razem ok 3,5 roku razem. Od pewnego czasu odsunelismy sie od siebie..On jest informatykiem, więc całe dnie spedzał przed komputerami( prace rownież ma związaną z tą dziedziną.)
W marcu poznał dziewczyne z pracy ktora jest 6 lat mlodsza od niego ( on ma 26 lat) czyli Ona to tak naprawdę dziecko...Twierdził jeszcze w czerwcu, że to przyjaciółka, przymknełam na to oko wiedząc, że nie ma czegoś takiego jak przyjaźń pomiedzy kobietą a mężczyzna ale zaufałam.
Sprawa wygląda teraz tak, że ona sie w nim zakochała, zdradził mnie bedąc nadal ze mną i ona o tym wszystkim wiedziala.Mowił jej o naszym problemach a ona uparcie mowila by mnie zostawił.Teraz pisze, że czeka do srody aż sie wyprowadze, że będzie na niego czekać.
Czy nie czujecie jakies gry z jej strony? Dla mnie pokazała swoją niedojrzalość emocjonalną, bo jak można dązyć do rozpadu 4 letniego związku i czekając na to aż usunę się w cień. Dodam, że on nie umie wybrać pomiędzy nami, mówi, że mnie kocha ale ze tamta jest mu bliska, że dzięki niej nie czuje sie samotny...
Njgorsze jest to ze codziennie uprawiamy sex mimo, że juz to koniec. Czy to z żalu? nie wiem...
Czekam na jakieś porady...
Nie wiem czy tylko dla mnie to jest kosmiczne..? Nie brzydzi Cię oddawać się kolesiowi, który Cię zdradził i który nawet nie ogarnia tematu co chce- Ciebie, ją czy nie wiadomo co jeszcze?
Kładzie na szali niemalże 4 letni związek dla jakiegoś kilkutygodniowego zauroczenia, dla mnie to jest po prostu coś niesłychanego i ogromnie przykrego.
Może ja czegoś nie rozumiem, ale chyba jest się z kimś w związku po to, by w domyśle- kiedyś stworzyć z tą osobą wspólny dom, pobrać się, może mieć dzieci...
Jak można chcieć stworzyć wspólny dom z kimś takim jak on?
A pomyślałaś co się stanie jak zaszłabyś teraz w ciążę? Przecież on zwieje gdzie pieprz rośnie, a ty zostaniesz ze wszystkim sama. Ja rozumiem wszystko, miłość miłością, ale na litość boską ludzie, włączcie sobie czasem opcję pod tytułem "zdrowy rozsadek".
Ominę fakt, że dupą związku się nie wyratuje...
Mam ogromnego kaca moralnego i nie mogę sie pozbierać...
Pomyśl o fachowej pomocy lub jakiejś grupie wsparcia..
Ja nie mogę normalnie funkcjonować, nie jem, nie spie ale pewnie dlatego ze jeszcze z nim przebywam, w jednym domu...
Oby dotrwac do srody bo wtedy sie wyprowadzam...