Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Życie po rozstaniu...

napisał/a: plainofwhite 2013-09-17 11:15
Ojej, nie wiem, co mam Ci teraz powiedzieć. Ja do tego punku wyjścia wracałam kilka razy i teraz on znowu napisał i chyba też się cofam... Widziałaś się z nim? Czy tylko piszecie?
napisał/a: Marcin211 2013-09-18 20:02
Postanowiłem że też dodam coś od siebie..


A więc bylismy razem ze sobą 10 msc, no jak dla mnie to mój najdłuzszy związek.. Zakochałem się w niej na zabój, i jakoś tak po 10 miesiącu zaczelo sie powoli sypać.. Mimo to walczylismy, udawało nam sie to naprawiać.. W pewny dzien spytałem czy sie spotkamy po jej wycieczce, powiedziała że nie, bo rodzice bedą mówić że ciagle gdzieś łazi, że bedzie zmeczona.. to ok zrozumiałem. Napisała mi na wycieczce że widzi się z "kol" tak zawsze pisała. Myślałem że zkolezanką, troszke zdenerwowany ale ok przeżyłem. Jak przyjechała pytam z jaką to kolezanką sie widzi, a ona na to że z kolegą.. No to ja wkurzony że ze mną sie nie chce spotkac mimo że rzadko sie widywaliśmy a z kolegą to tak, no i poszla wkoncu do niego do domu, ogladac film.. Wkurzyło mnie ta sytuacja.. Dzien pozniej jak zrobiłem lekka afere o to, chciałem na spokojnie pogadac.. To ona wybuchła że zrywa.. No i spotykalismy sie chcialem powrotu ale ona nie .. Dużo łez .. Później stwierdziłem że nei poddam się, walczyłem o nią. Po 2 tygodniach udało sie że wróciła, lecz nie na długo.. Nie było tak jak wczesniej i odeszła.. Później znów cos próbowalismy ale nie pykło.. Teraz zauroczyła sie w koledze z wakacji, widują sie raz na tydzien lub 2 . Mieszka od niej jakies 60km , no i mówi mi że jest szczesliwa.. Ale że nie jest tego pewna z nim, bo to takie dziwne.. Nie wiem dokładnie jak to wytłumaczyć bo "to nie moja sprawa" ;/ Ale jak gadalismy, to mówiła mi że ma uczucie że jeszcze wrócimy do siebie, tylko nie wie kiedy.. Powiedzcie mi co mam zrobić ? ;/ Ja już od miesiaca chodze jak zombie, śpie tyle co nic, mało jem.. Wiem że sie zaniedbuje przez to ;/
napisał/a: _Nati 2013-09-18 23:38
plainofwhite napisal(a):Ojej, nie wiem, co mam Ci teraz powiedzieć. Ja do tego punku wyjścia wracałam kilka razy i teraz on znowu napisał i chyba też się cofam... Widziałaś się z nim? Czy tylko piszecie?



Jutro mam sie z nim spotkac, tzn ide aby zabrac z domu swoje kurtki zimowe..Mam nadzieje, że nie obudzą się we mnie żadne dziwne emocje...Rożnie bywa, ale chce być silna...
napisał/a: plainofwhite 2013-09-19 09:49
Marcin21, raczej się nie nastawiaj na ten powrót... Mi kiedyś były też pisał, że ma wrażenie, że jeszcze kiedyś do siebie wrócimy, ja narobiłam sobie nadziei,a on poszedł do innej... Z tego, co zrozumiałam, to już dwa razy próbowaliście to składać i się nie udało, myślę, że za trzecim razem też nic by z tego nie wyszło. Bo niby co innego byłoby w tym kolejnym razie, że ten byłby inny? Kurczowo się tego trzymasz, ale raczej nic już z tego nie będzie. Rozumiem, że utrzymujecie kontakt, skoro mówi Ci, że jest szczęśliwa? Pewnie chcesz być na bieżąco i wiedzieć, co się u niej dzieje, czy przypadkiem o Tobie nie zapomniała, ale tylko tym siebie męczysz. Zerwij z nią kontakt. Będzie trudno, bardzo, ale jeśli ze sobą rozmawiacie jest jeszcze trudniej...

_Nati bądź silna Pewnie zaproponuje Ci jakąś herbatkę i ciasteczko... Nie zgadzaj się, żeby zostać i chwilę pogadać. Trudno będzie Ci tak po prostu wyjść, ale jeśli zostaniesz będziesz później żałowała. Tak już jest, że zawsze jak kogoś kochamy i w głębi serca chcielibyśmy, żeby jednak coś się wydarzyło i pojawia się perspektywa jakiegoś spotkania, to układamy sobie różne scenariusze i mamy nadzieję, że tak to się potoczy, a nie inaczej. Później rozmowa nie toczy się po naszej myśli, ukochany powie coś, co nas zdenerwuje, sprawi przykrość i potem zostaje złość na siebie, że jednak się zostało zamiast wyjść z godnością...
napisał/a: Marcin211 2013-09-19 11:58
No tak utrzymujemy kontakt, duzo razem przeszlismy i jakos tak glupio. Ostatnio plakala mi na ramieniu ze dziekuje ze jestem, ze to naprawde bardzo wazne dla niej.. ze jeszcze trudniej jest jej jak sie nie odzywam, a ja ile kroc ja widze ze jest na fb to chce aby napisala.. nie wiem .. dzis byloby 13 miesiecy , nawet rano napisala sms na dziendobry, chociaz mielismy tego nie robic.. jak sie spotykamy to zachoujemy sie jak para, oprocz calowania.. na serio lepiej zebym zerwal kontakt? Tak ciezko troche, bo nadal ją w ch.j kocham..
napisał/a: plainofwhite 2013-09-19 12:13
Wiem, że kochasz, ale na prawdę chcesz takiej huśtawki? Rozstanie, powrót, znowu rozstanie, znowu powrót, znowu rozstanie, ona z innym, Ty jako przyjaciel i co dalej? Wydaje mi się, że ona Ci daje nadzieję, bo nie wie, czy jej wyjdzie z tamtym, a do Ciebie dalej coś czuje i chce mieć alternatywę? Chcesz być alternatywą? Nie wydaje Ci się, że zasługujesz na to, żeby być dla kogoś priorytetem? Ja się teraz trochę wymądrzam, bo bardzo długo żyłam taką złudną nadzieją co Ty i nie wykluczone, że kiedyś na Twoim miejscu bym się zachowała tak, jak Ty, ale dużo razy się przekonałam, że nadzieja to nie zawsze pozytywne uczucie... Myślę, że powinieneś z nią szczerze pogadać i powiedzieć, że kochasz ją i chciałbyś z nią być i się przyjaźnić, ale połączyć te funkcje w jedną. Dlatego, jeżeli na prawdę nie chce na dzień dzisiejszy z Tobą być, to niech pozwoli Ci odejść, bo obecna sytuacja wcale nie pomaga Ci sobie z tym poradzić. Obojgu wam będzie ciężko, ale z czasem zobaczysz, że to najlepsza decyzja
napisał/a: Marcin211 2013-09-19 14:00
Kurde no.. nie wiem. Bo obiecalem jej ze bede i zawsze moze na mnie liczyc.. i teraz mi trudno tak wydusic x sibie, mimo ze nieraz bym chcial zeby mnie znienawidzila niz tak byla obok mnie, ale to tylko w te gorsze dni.. mowili mi zabij klin klinem, ale probowalem z wieloma. Jak juz dochodzilo do czegos wiecej wnsensie przytulanie czy calowanie to mnie to obrzydzalo..
napisał/a: plainofwhite 2013-09-19 14:33
Ale ja nie mówię, żebyś zrobił coś, żeby Cię znienawidziła, a wręcz odradzam wszelkie chamskie zachowania. Wiem, że trudno i ławo komuś mówić, ale tak trzeba. Mi samej kiedyś też tak powtarzali, jak ja Tobie i średnio się słuchałam, ale z czasem to przychodzi coraz łatwiej. Rozumiem, że coś tam jej obiecywałeś, ale jeśli ona na prawdę czuje się, jak Twoja przyjaciółka, to to zrozumie
napisał/a: Marcin211 2013-09-19 15:50
Hmm no tak.. ale ja sie zle czuje jak nw co u niej itd. Moze jakbym dal rade to narazie tak to zostawie.. tak czy siak narazie nie zamierzam byc z zadna.. wiec dopoki uciagne to tak to zostawiam, a jak juz bd miec ciezko to jek to powiem. Ona wie ze ją kocham, i ze sie staram. I widac tez po niej ze nie jest pewna czy dobrze robi.. a pozatym wg mnie to jej zauroczenie dlugo nie potrwa jak dalej u nich to bd takie niepewne.. wiem zaraz mnie zjebiecie ze zle robie.. ale w tym czasie nie umiem inaczej :/ poczekam .. moze to sie stanie za niedlugo.. a jak nie to trudno. ;)
napisał/a: plainofwhite 2013-09-19 16:52
Nie no nie będę Cię **** że źle robisz, bo sama na Twoim miejscu pewnie zrobiłabym tak samo... Aczkolwiek kierując się rozumem, nie sercem, mniej byś cierpiał ;) W takim razie życzę powodzenia i dawaj czasem znac jak sprawy stoją :)
napisał/a: _Nati 2013-09-30 15:18
Jestem zla na siebie po spotkaniu... wogole za cholere nie moge o nim zapomniec. Jak zerwac definitywnie kontakt? Jak można kochać osobę która mnie tak skrzywdziła? nie mam już sił na to wszystko, mam wrazanie, że to jedynie błędne kolo które on utworzył a ja nie potrafie z niego wyjsc...bawi sie moją naiwnościa i mało tego powiedzial mi, że kocha swoją nową partnerke i mnie. Pytanie czy on wie co to milosc? nie sądze....On tylko meczy mnie psychicznie swoją osobą...

_Nati bądź silna Pewnie zaproponuje Ci jakąś herbatkę i ciasteczko... Nie zgadzaj się, żeby zostać i chwilę pogadać. Trudno będzie Ci tak po prostu wyjść, ale jeśli zostaniesz będziesz później żałowała. Tak już jest, że zawsze jak kogoś kochamy i w głębi serca chcielibyśmy, żeby jednak coś się wydarzyło i pojawia się perspektywa jakiegoś spotkania, to układamy sobie różne scenariusze i mamy nadzieję, że tak to się potoczy, a nie inaczej. Później rozmowa nie toczy się po naszej myśli, ukochany powie coś, co nas zdenerwuje, sprawi przykrość i potem zostaje złość na siebie, że jednak się zostało zamiast wyjść z godnością...[/quote]
napisał/a: plainofwhite 2013-10-01 09:53
Nati_, padłam Kocha Ciebie i ją? Słowa mojego byłego. Oni chyba się kumplują Dokładnie rozumiem, co czujesz, bo pomimo tego, co mój zrobił, też go nadal kocham i też nie wiem dlaczego. Tak już jest z miłością, że po prostu jest. A Twój były jej nie kocha, tylko Ciebie. Po prostu teraz się zauroczył i myśli sobie, że z nią będzie lepiej. I chce z nią spróbować. A Ciebie tak traktuje i chce kontaktu, bo trzyma Cię w pogotowiu: tamta okaże się gorsza, to zawsze będzie miał gdzie wracać, bo wie, że Ty dalej kochasz i chcesz z nim być. Jak zerwać kontakt? Po prostu. Przestań się odzywać i tyle. Nie tłumacz dlaczego, powinien wiedzieć. Będzie ciężko, jak cholera, wiem o tym. Ale wiesz, co ja robiłam? Organizowałam sobie czas do maksimum. I cały czas miałam w głowie myśl, że on jeszcze pożałuje swojej decyzji, wtedy było jakoś lżej. I wiesz, co? Pożałował. Długo mu to zajęło, wiele razy mówił, że chce wrócić, szedł do tamtej, zrywał kontakt, rugał mnie itd., ale w końcu pożałował. I nic nie musiałam robić, tamta zrobiła wszystko za mnie. Tak samo Twój, jeszcze się na tamtej przejedzie... Jeśli między ludźmi było coś silnego, to nie da się tak po prostu o tym zapomnieć i o tej osobie, z którą się było. A Twój były, co? Teraz jest na etapie, na którym mój był pół roku temu: myśli, że ona jest dla niego idealna. A wiesz, co powie za jakiś czas? To, co mój napisał mi jakiś tydzień temu "każdy na początku jest miły". A kiedy to zrozumie, Ty już będziesz silniejsza