MACIERZYŃSTWO

napisał/a: zuza7625 2012-04-05 21:14
ognista napisal(a):a tego co zdołałam nadrobić - masz dwie córki tak??;)) ile mają??

syn ma 16 (rocznikiem), córka 10 i najmłodsza 5 lat
napisał/a: ognista4 2012-04-05 21:41
to już duże dzieci;)) faktycznie fajna pomoc;)

Tomuś w licpu skończy 2 latka a już próbuje mamie pomagać;)
napisał/a: ~Anonymous 2012-04-05 22:04
Mój Wojtunio ma swoje imię indiańskie "pędząca strzała" :) bo jest energiczny i bystry, a boki można zrywać jak wkłada i wyciąga ubrania z pralki, jak podaje klamerki, myje podłogi, zamiata, sprząta - trzeba uważać żeby nie wyrzucił za dużo do kosza na śmieci.
Uwielbia pokazywać w książeczkach obrazki (jest taka seria, gdzie na 2 stronach jest około 10 obrazków przedstawiających jakieś sytuacje), kiedy ja np. zadaję mu pytania w stylu: "na którym obrazku biegnie piesek, chłopczyk za nim, biegną po schodach i chłopczyk robi bach" :) wszystko potrafi pokazać i zna już kilka literek np. M jak mama, T jak tata, W jak wojtuś, B jak banan, O jak odkurzacz etc.
Niestety jeszcze nic nie mówi i mimo stymulacji nie ma efektów, chyba musimy jeszcze poczekać, a jak Tomuś?

ps. dzisiaj Grzesiek (mąż) strzygł go maszynką do włosów, siedział przed lustrem w swoim wysokim krzesełku jak u fryzjera i w ogóle się nie bał - zuch :)
napisał/a: ~Anonymous 2012-04-05 22:23
A wiesz Aniu jaki z niego czaruś - ostatnio trzy studentki przez 10 min w autobusie czarował aż się popiszczały - ja już jestem zazdrosna i łatwo w przyszłości nie będzie :P
Ale dla równowagi powiem Ci, że jest bardzo uparty i wymuszający, np. dzisiaj mąż robił obiad, a wojtuś koniecznie chciał z nim spać po południu więc płacz i wymuszanie, no to ja go do łóżeczka, a sama leżałam obok w łóżku, trochę popłakał i przeszło :/
a własnie szykuję sie do zakupu jakiegos tapczaniku dla niego, bo za niedługo Bartuś zajmie jego terytorium - a chcę żeby się do niego już za niedługo przyzwyczajał. Koleżanka niespełna roczne dziecko już uczyła spać na tapczanie.
napisał/a: ~Anonymous 2012-04-06 08:44
Jesli chodzi o porod to jak juz kiedys pisalam ja zdecydowanie wole cc. Przy drugim dziecku dalam sie namowic na naturalny i wspomniania mam okropne. O maly wlos i ten porod zakonczyl by sie cc. No, ale jestem dumna z siebie, ze dalam rade i bez znieczulenia..Dali mi tylko gaz, ktory jak dla mnie -koszmar ;))))
napisał/a: zuza7625 2012-04-06 09:04
Ja z kolei bardzo zawsze bałam się cc, widziałam jak te biedne dziewczyny musiały lezec bez ruchu i to mnie przerazało, naturalny jest dobry z tym, że zaraz normalnie sie funkcjonuje a po cc niestety trzeba bardzo uwazac
napisał/a: ognista4 2012-04-06 13:38
Mariolan - to samo jak bym czytała o Tomusiu;)) w autobusie pół autobusu zanim dojadę poderwie...jak idę z nim za zakupy to to samo.....raz się zdarzyło, że tak się spodobał jakiejś pani, że mu lizaka kupiła;P

z porządkami to samo. jak idę wieszać pranie wyciąga mi z miski i podaje. robi dokładne to samo co twój wyciera zamiata;) robię mu foty z miotłą i z innymi sprzętami by mieć pamiątkę, w telewizji jak widzi jakieś zwierzątka to udaje ich głosy i świetnie je naśladuje i rozróżnia. lubi czytać gazetki - siada na kolanach każde se otwierać program telewizyjny i pokazuje paluszkiem to co pokażę próbuje nazwać;) zawsze zwraca uwagę na te maleńkie drobiazgi w tych gazetkach. potrafi bawić się i wynaleźć i przynieść mi maleńkiego okruszka z podłogi. ma świetne zdolności manualne. potrafi wziąźć sobie autko od ojca śrubokręt i próbuje rozkręcać

i charakerek też ten sam. musi postawić na swoim jak się na coś uprze że coś chce to nie ma bata

mamy dzieci w tym samym wieku -takie bystrzaki;) też tak jak ty zaczynam rozglądać sie za tapczanikiem dla takiego malucha.

też jest z niego mały chytrusek nie lubi się dzielić i jeszcze lubi "sępić" od innych. zwłaszcza jak ktoś co je...niezależnie czy dopiero się najadł czy nie musi sobie coś uszczknąć;) obawam się że jak będzie drugi dzidziuś to będzie trochę zazdrosny ale mam nadzieję że szybko się przyzwyczai do towarzystwa. na pewno będzie wojna o cyca;P Tomuś bardzo lubił cyce jak już nie karmiłam do tej pory się lubi do nich przytulać...a już zdażył zauważyć że zmieniłam się po wyglądzie i ten cycek jest 4 razy więszky to czasem nawet...próbuje podszczypywać;P
napisał/a: ognista4 2012-04-06 13:40
Edunia....jak by mi dali to bym skorzystała z tego gazu.....z samej ciekawości choćby jak to jest rodzić "na gazie";P
napisał/a: ~Anonymous 2012-04-06 14:42
Ognista utumanil mnie strasznie -nie czulam nog ani rak, mialam wrazenie ze zemdleje - czulam sie jak na haju ;))))
No, ale mimo wszystko uzywalam go, bo przynajmniej troche odrywal mnie od bolu ;)))
Zuzia, powiem Ci, ze ja duzo lepiej dochodzilam do siebie po cc..moze to dlatego, ze strasznie mnie tam w dole pocieli, zeby wyciagnac malego...Nie wiem, jakos pierwszy porod duzo lepiej wspominam :)
napisał/a: ~Anonymous 2012-04-06 15:54
ognista napisal(a): zawsze zwraca uwagę na te maleńkie drobiazgi w tych gazetkach. potrafi bawić się i wynaleźć i przynieść mi maleńkiego okruszka z podłogi. ma świetne zdolności manualne. potrafi wziąźć sobie autko od ojca śrubokręt i próbuje rozkręcać b


Wszystko się zgadza :))))))) mój mi dzisiaj korale zepsuł i bawił sie nimi przez godzinę układając w linii, to znowu wkładając do kubeczka tam i z powrotem :) a potem bawił się kluczami i na niby otwierał wszystkie szafki i szuflady tymi kluczami :)
A teraz właśnie buduje wieże z klocków.

Mój nie lubi słodyczy. Ale od po świętach ruszamy z odebraniem smoczka, a od maja [zwijam dywany (jak będzie cieplej)] ruszamy na maksa z nocniczkiem.

Ja też piszę się na ten gaz :) damy rade z ty porodem naturalnym, teraz będzie łatwiej bo bedzie już wiadomo czego się spodziewać.
napisał/a: ognista4 2012-04-06 19:38
to ja mam biżuterię pochowaną poza zasięgnie jego malutkich łapek;)

z kibelkiem to samo jak u ciebie - zaraz jak tylko się zrobi cieplej zamierzam się wziąźć za naukę nocnika, na razie to uda się trafi to nasika, już jak skończył roczek to pomału oswajałam go z nocnikiem by wiedział co to i na co to;) jak ma nasikać to tylko na stojąco, ale z kupką jeszcze nie kojarzy.... a ze smokiem chyba będzie trochę trudniej, Tomuś jest wielki miłośnik smoków. staram się aby przez cały dzień zajmował się wszystkim tylko nie smokiem a daję tylko do usypiania, ale jak ząbki idą to przynosi mu ulgę ten smok

co do jedzenie to je wszystko co my, słodycze też lubi ale ograniczam je do minimum i jak coś jemy słodkiego to tak by nie widział bo jakby mógł to jadłby to słodkie tyle ile widział;) wgl jest wielkim łasuchem łasym na wszystko co dobre;)
napisał/a: ~Anonymous 2012-04-06 19:50
Mam dużo złotej biżuterii więc ją trzymam z daleka, ale ostatnio widział w książce korale, no to dałam mu dotknąć i tak za którymś razem mu się rozerwało :P i tak ich nie nosiłam, także mała strata.

Wojtuś też lubi smoczki, ale jak ma w buzi to mówię do niego "Wojtunio oddaj smoczka, bo smoczek jest dla dzidziusiów" i on je wyciaga z buźki i daje mi do ręki :) czasami buzia mu się skrzywi, ale oddaje. Dostaje tylko na noc i do spania w dzień, ostatnio przez 1,5 tyg. był chory więc miał go non stop i znowu się przyzwyczaił. W najbliższych kilku dniach jednak rzucimy smoczkowo, bo nawet lekarka mówiła mi, że w tym wieku to już smoczek jest niebezpieczny dla jego zgryzu, a wszystkie kumpele już oduczyły swoje maluchy.

Ja na nocnik nie sadzałam, zaczynamy niebawem i to ma maksa.

A mówi Tomus jakie wyrazy, bo mój Wojtuś nie bardzo :(