Ile zarabia nauczyciel?

napisał/a: ~TomcioW 2009-05-26 13:56
>> Aha puki co w CV w rubryce "wykształcenie" wpisuj średnie i przestań
>> ludzi oszukiwać.
>
> "Acha", "póki"...
Mój błąd - zbytnia ufność w informatyczne narzędzie.
Tak czy siak powinienem to zauważyć...
napisał/a: ~Jacek Skowroński 2009-05-26 16:13
PT januszek scripsit:
> TomcioW napisał(a):

> [...]

>> Aha puki co w CV w rubryce "wykształcenie" wpisuj średnie i przestań ludzi
>> oszukiwać.

> "Acha", "póki"...

Sprawdź w słowniku, zanim następnym razem zwrócisz komuś uwagę:
http://so.pwn.pl/lista.php?co=aha

--
Jacek Skowroński http://jacek.alauda.pl
napisał/a: ~januszek 2009-05-26 16:47
Jacek Skowroński napisał(a):

>> "Acha", "póki"...

> Sprawdź w słowniku, zanim następnym razem zwrócisz komuś uwagę:
> http://so.pwn.pl/lista.php?co=aha

Moim zdaniem chodziło o http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=acha ;) Bo
ewidentnie autor tegoż zachwycał się cością i "mądrością" własną.
Po za tym *nie zwracałem uwagi* tylko *skomentowałem* wypowiedź.

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w
pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!
napisał/a: ~Jacek Skowroński 2009-05-26 18:36
PT januszek scripsit:
> Jacek Skowroński napisał(a):

>>> "Acha", "póki"...

>> Sprawdź w słowniku, zanim następnym razem zwrócisz komuś uwagę:
>> http://so.pwn.pl/lista.php?co=aha

> Moim zdaniem chodziło o http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=acha ;) Bo
> ewidentnie autor tegoż zachwycał się cością i "mądrością" własną.

Ewidentnie dałeś ciała i nawet nie masz tyle przyzwoitości, żeby się do tego
przyznać.

> Po za tym *nie zwracałem uwagi* tylko *skomentowałem* wypowiedź.


--
Jacek Skowroński http://jacek.alauda.pl
napisał/a: ~pawelj" 2009-05-26 19:34

Użytkownik "TomcioW" napisał w wiadomości
>> Ale cię w oczy kłuje że ktoś mógł osiącgnąć coś więcej niż ty.
>> Szkoda mi ciebie. Naprawdę.
> Nie wiem jak kolega ale bycie domokrążcą-klikaczem nie jest szczytem moich
> marzeń.
> Generalnie jak nie dałeś rady skończyć studiów, zmarnowałeś 5 lat (o ile
> tyle wytrzymałeś) siedzenia na studiach to wyżej zajść się nie dało.

>
> Teraz jesteś jak mały kundelek ujadający z za płota, któremu trafił się
> kiepski gospodarz -sadysta: wystarczy otworzyć bramkę, a kundelek chowa
> się
> do budy ;P

>
> Wierz mi - to że nie dałeś rady skończyć studiów niekoniecznie musi być
> winą
> nauczycieli.
No pewnie nie. Może być jeszcze mój wybór - mogłem wybrać zmarnowanie czasu
na napisanie pracy albo na zarabianie sensownych pieniędzy.

>Niektórym ludziom po prostu czegoś brakuje, twój pech polega na
> tym, że jesteś jednym z nich.
> Pogódź się z tym.
Z czym? Bo naprawdę nie łapię.
Czy naprawdę wg was brak tytułu jest aż tak ważny?
No to skoro tak to nie ma problemu.
Mam wykształcenie średnie techniczne.
Lepiej?

--
Pawełj
napisał/a: ~pawelj" 2009-05-26 19:36
> Aha puki co w CV w rubryce "wykształcenie" wpisuj średnie i przestań ludzi
> oszukiwać.

Naprawdę nie ma problemu żebym tak wpisywał.
Więc mam wykształcenie średnie techniczne. Czy to nadal jest dla kogoś
problemem?

--
Pawełj
napisał/a: ~januszek 2009-05-26 19:43
Jacek Skowroński napisał(a):

> Ewidentnie dałeś ciała i nawet nie masz tyle przyzwoitości, żeby się do tego
> przyznać.

Acha ;P

j.

--
www.e-glosowanie.org - 4 czerwca weź udział w
pierwszym w Polsce głosowaniu przez Internet!
napisał/a: ~pawelj" 2009-05-26 20:57

Użytkownik "TomcioW" napisał w wiadomości
>>>> Czułem się wezwany do odpowiedzi stąd mój post.
>>> Siadaj pała
>>
>> Ot i to cała filozofia nauczycielskiego myślenia
> Co Panie z niewyższym wykształceniem?
> Prawda w oczy kole? Nic nie stoi na przeszkodzie wrócić na uczelnię,
> znaleźć
> promotora i temat pracy, napisać tą pracę, potem ją obronić, zrobić kurs
> pedagogiczny, potem zacząć pracę w szkole.
Oj na to mnie nie namówisz. Od dawna wiadomo, że samo wykstałcenie
pedagogiczne wam coś we łbach przestawia.
Agresywni się jakoś dziwnie stajecie.
A i jacy dumni z tych tytułów. Aż dziw bierze.
> Jak popracujesz rok to możemy wrócić do dyskusji na temat pracy i zawodu
> nauczyciela.
Po co? Nie zniże sie do takiego progu jaki przedstawiacie. Daliście tu
piękny przykład nauczycielskiej kultury.

> Jak się nie chce to "stul dziób" i nie opowiadaj pierdół o rzeczach na
NIe widzę sensu żadnego w tym.
Nie potrafiłbym siedzieć pierdząc w stołek, brać kasę, za nic nie odpowiedać
i jeszcze się drzeć że mi mało państwo płaci.
Tak tylko nauczyciel może.
> których się nie znasz. Trzymaj się tej swojej robótki polegającej na
> instalowaniu programików szumnie nazywanej "wdrażaniem".
Oj trzymam się trzymam. I często cieszę się w duchu że nauczyciele również
inforatyki to niedouczone cepy (no może poza jednym którego znam). I wiele
mam po nich roboty.
No i ogół wykształonych nauczycieli też daje mi sporo pracy. Chociażby taką
trudną sztuką jaką jest rozczytanie paska z wypłat. Bez półgodzinego wykładu
ani rusz.
Ech aż żal bierze że technik musi magistrów uczyć. Często z dwoma
fakultetami. No ale cóż. Widać magistry tytuły zdobywały a mi wiedza do
głowy wchodziła.
>
> Aha puki co w CV w rubryce "wykształcenie" wpisuj średnie i przestań ludzi
> oszukiwać.
Póki co to nie zamierzam CV pisać. :)

Wydaje mi się czy ktoś tu odniósł wrażenie, że ja wam zazdroszczę kasy czy
co ?
Jednego wam zazdoszczę. Tupetu. Z jakim siedzicie i nic nie robicie poza
jednym - wołaniem o więcej.
Rozsądnie myślący człowiek robiąc tyle co wy za tą kasę siedziałby cicho
żeby uwagi na siebie nie zwracać.
A tym mało.

W tym wątku za wiele nie pokazaliście. Chcieliście mnie przekonać. Nie
wyszło To znaczy debil. To typowe Dla nauczycieli. Albo im się uda kogoś
nauczyć i wtedy się starali albo nie dał się nauczyć znaczy debil. A
zaangażowanie w obu przypadkach takie samo. Bliskie zera.
--
PawełJ
napisał/a: ~zairazki 2009-05-26 21:10
Użytkownik pawelj napisał:
...
> Oj trzymam się trzymam. I często cieszę się w duchu że nauczyciele
> również inforatyki to niedouczone cepy (no może poza jednym którego
> znam).

No jednak miałem rację że u Ciebie z logiką formalną nie teges. "Znam
jednego nauczyciela informatyki który jest dorzeczny. Znam też bliżej
nieokreśloną ilość nauczycieli (w tym informatyki), ale znacznie mniej
niż wszystkich, i uważam ich za niedouczonych cepów" (być może mając
nawet do tego jakieś przesłanki - nie neguję istnienia takowych). I na
tej podstawie wnioskujesz, że ogół nauczycieli - nie tylko informatyki
- to niedouczone cepy.
Gościu - wróć ty jednak na jakoweś kursa, choćby i informatyczne, weź
dokształt z tej logiki formalnej, a potem przyjrzyj się tym potworkom
jakie zdarza Ci się produkować w mowie ojczystej polskiej, i zapłacz
po cichutku, i obiecaj więcej nie grzeszyć.
Choć patrząc na Twoje ostatnie wypowiedzi nie mam ochoty zastanawiać
się, czy przyczyną efektów Twojej edukacji byli nauczyciele -
niedouczone cepy, czy też genetyczne jakieś przesłanki ucznia
skutkujące znaczną odpornością na wiedzę. Nie jest to dla mnie ciekawe
ani warte rozważań.

zairazki
napisał/a: ~Jotte" 2009-05-26 21:21
W wiadomości news:gvgipj$5l8$1@atlantis.news.neostrada.pl TomcioW
pisze:

>> Ot i to cała filozofia nauczycielskiego myślenia
> Co Panie z niewyższym wykształceniem?
> Prawda w oczy kole? Nic nie stoi na przeszkodzie wrócić na uczelnię,
> znaleźć promotora i temat pracy, napisać tą pracę, potem ją obronić,
> zrobić kurs pedagogiczny, potem zacząć pracę w szkole.
> Jak popracujesz rok to możemy wrócić do dyskusji na temat pracy i zawodu
> nauczyciela.
> Jak się nie chce to "stul dziób" i nie opowiadaj pierdół o rzeczach na
> których się nie znasz. Trzymaj się tej swojej robótki polegającej na
> instalowaniu programików szumnie nazywanej "wdrażaniem".
A ja wcale nie jestem pewien czy to, co troll i niedokształt pawelj wypisuje
nosi znamiona prawdy.
Może urban legend?
Wali mu się przepisy, konkrety, przykłady, wyjaśnienia, a beton nic nie
jarzy tylko te swoje historyjki o "wdrożeniowcu" mającym dostęp do tajnych
danych wielu szkół i pracujących tam nauczycieli powtarza.

Takie tumany - jesli ktoś ich bez sensu zatrudni do pracy informatycznych
cieci w szkole - szkodzą tylko. Wiem, bo jak wcześniej wspominałem,
pracowałem sporo jako cieć informatyczny dla fundacji OFEK jako właśnie
nadzorujący wdrożenia i uruchamiający pracownie, sieci oraz przeprowadzający
szkolenia.
To była nawet fajna robota, gdyby nie konieczność sprzątania po takich
dziadach.

PS. Nie namawiaj go na pracę w szkole. Jeszcze posłucha, prześliźnie się
jakoś do zawodu i ktoś go zatrudni. A tam są dzieci i młodzież przecież...

--
Jotte
napisał/a: ~pawelj" 2009-05-26 21:31

Użytkownik "zairazki" napisał w wiadomości
> Użytkownik pawelj napisał:
> ...
>> Oj trzymam się trzymam. I często cieszę się w duchu że nauczyciele
>> również inforatyki to niedouczone cepy (no może poza jednym którego
>> znam).
>
> No jednak miałem rację że u Ciebie z logiką formalną nie teges. "Znam
> jednego nauczyciela informatyki który jest dorzeczny. Znam też bliżej
> nieokreśloną ilość nauczycieli (w tym informatyki), ale znacznie mniej niż
> wszystkich, i uważam ich za niedouczonych cepów" (być może mając nawet do
> tego jakieś przesłanki - nie neguję istnienia takowych). I na tej
> podstawie wnioskujesz, że ogół nauczycieli - nie tylko informatyki - to
> niedouczone cepy.
Nauczyciele informatyki to takie same niedouczeńce jak i inni nauczyciele.
Tylko dzięki nim mam więcej pracy.
> Gościu - wróć ty jednak na jakoweś kursa, choćby i informatyczne, weź
> dokształt z tej logiki formalnej, a potem przyjrzyj się tym potworkom
> jakie zdarza Ci się produkować w mowie ojczystej polskiej, i zapłacz po
> cichutku, i obiecaj więcej nie grzeszyć.
Nie mam takiego zamiaru.

> Choć patrząc na Twoje ostatnie wypowiedzi nie mam ochoty zastanawiać się,
> czy przyczyną efektów Twojej edukacji byli nauczyciele -
A jednak się zastanawiasz.

--
Pawełj
napisał/a: ~pawelj" 2009-05-26 21:52

> Wali mu się przepisy, konkrety, przykłady, wyjaśnienia,
Tyś najwięcej nawalił :)
A wszystkie inne wyliczanki o czasie pracy - 2 godziny ponad pensum
przyjmuje jak najbardziej do wiadomości.


> jarzy tylko te swoje historyjki o "wdrożeniowcu" mającym dostęp do tajnych
> danych wielu szkół i pracujących tam nauczycieli powtarza.
Przynajmniej z życia wzięte a nie z przepisów.
>
> Takie tumany - jesli ktoś ich bez sensu zatrudni do pracy informatycznych
> cieci w szkole - szkodzą tylko. Wiem, bo jak wcześniej wspominałem,
> pracowałem sporo jako cieć informatyczny dla fundacji OFEK jako właśnie
> nadzorujący wdrożenia i uruchamiający pracownie, sieci oraz
> przeprowadzający szkolenia.

> To była nawet fajna robota, gdyby nie konieczność sprzątania po takich
> dziadach.
Sprzątałeś? Z twoimi dwoma fakultetami?
Oj biedaku.
Dobrze, że z daleka pracownie obchodzę bo jeszcze bym pomyślał że o mnie
piszesz.
>
> PS. Nie namawiaj go na pracę w szkole. Jeszcze posłucha, prześliźnie się
> jakoś do zawodu i ktoś go zatrudni. A tam są dzieci i młodzież przecież...

Niech mnie namawia.
Wali mnie centralnie. Wstydziłbym się przyznać na głos że jestem wśród
waszego grona. Krzykaczy i nierobów.

--
PawelJ