Studia czy malzenstwo?

napisał/a: ~bazyli4" 2006-09-05 19:12

Użytkownik napisał w wiadomości

> Czy wiecej nas dzieli niz laczy? Pomózcie.

Jest tak:
mamusia do córki: Ewa, wyjdź za Rafała, to człowiek, który wie, czego
chce...
córka do mamusi: wyjdę za Michała, on wie, czego ja chcę.

Jak związek ma być dobry, to oboje musicie chcieć czegoś dla siebie
nawzajem.

Pzdr
Paweł



napisał/a: ~ewiktoria@onet.eu 2006-09-05 19:23

> >
> Bardzo dobra hierarchia i - jeśli Cię Twój partner kocha - powinien to
> uszanować i Ci pomóc.
> To wymaga dojrzałości i szcunku, a przede wszystkim miłości, nie
> egoizmu. Może jednak na nie stać Twojego mężczyznę?

On twierdzi, że ja jestem egoistką i gdybym go naprawdee kochała to
wzięłabym pod uwagę jego wiek i poszła na zaoczne skoro tyle osób
idzie. Próbuje już szukać winy w sobie. Wydaje mi się, że on mnie
kocha, więc skąd ciągłe pretensje? Owszem moglibyśmy wziąć ślub
podczas studiów, ale nie moglibyśmy mieszkać razem, gdyż on pracuje
dość daleko od Warszawy. Może to ja jestem egoistką? Z nikim na ten
temat nie rozmawiam, bo mam już dość. Niektórzy mają problem, bo
nie chcą się uczyć a rodzice ich zmuszają. Ja chcę a ciągle mam
jakieś przeszkody. Wiem, że miłość nie jest tak naprawdę taka jak
Romea i Julii. Prawdziwa wymaga poświęceń i trudnych decyzji. Tak
dawno juz nie byłam sama i czuję, ze skończyłabym ten związek
dawno temu, ale boję się samotności i reakcji otoczenia. Aczkolwiek
wyjadę z mojej miejscowości juz w pażdzierniku i gadanie ludzi nie
będzie mnie interesować.
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-05 19:37
wrote in message



>On twierdzi, że ja jestem egoistką i gdybym go naprawdee kochała to
>wzięłabym pod uwagę jego wiek i poszła na zaoczne skoro tyle osób
>idzie. Próbuje już szukać winy w sobie. Wydaje mi się, że on mnie
>kocha, więc skąd ciągłe pretensje?

bo Ciebie nie kocha. on Cie posiada.


(...)
>. Aczkolwiek
>wyjadę z mojej miejscowości juz w pażdzierniku i gadanie ludzi nie
>będzie mnie interesować.

a i dobrze. poznasz ambitnych, mlodych ludzi, ktorzy patrza na
swita jak Ty. na razie wyksztalcenie, swoja pasja, potem
rodzina plus pasja. wyjazd dobrze Tobei zrobi.

powodzenia na studiach.


iwon(k)a, dentystka
napisał/a: ~krys 2006-09-05 19:55
ewiktoria@onet.eu napisał(a):

> On twierdzi, że ja jestem egoistką i gdybym go naprawdee kochała to
> wzięłabym pod uwagę jego wiek

Podeszły, zapomniał dodać. On brał pod uwagę Twój wiek, kiedy się
poznaliście?

> i poszła na zaoczne skoro tyle osób
> idzie.> Próbuje już szukać winy w sobie.

Nie szukaj. Wiesz, z drugiej strony, gdyby on Cię kochał, zrobiłby
zaocznie chociaż maturę, żeby nie odstawać za bardzo od Ciebie
wykształceniem, nie? IMO stosuje zwykły szantaż emocjonalny.

> Może to ja jestem egoistką?

Owszem, jak każdy, ale masz szansę po 15 latach małżeństwa nie zostać z
3 dzieci, bez zawodu, za to z przegranym życiem i wyrzutami: "a mogłam
skończyć studia".

Tak
> dawno juz nie byłam sama i czuję, ze skończyłabym ten związek
> dawno temu, ale boję się samotności i reakcji otoczenia.

Dziewczyno, masz 19 lat, życie przed Tobą. I tylu fajnych facetów,
którzy nie bedą chcieli uwięzić Cię w kuchni między garem z zupą a
stertą pieluch. A otoczeniem sie nie przejmuj, ono zawsze znajdzie
powody do "reakcji".
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
napisał/a: ~Klara Bemol 2006-09-05 19:59
ewiktoria@onet.eu napisał(a):
>> Bardzo dobra hierarchia i - jeśli Cię Twój partner kocha - powinien to
>> uszanować i Ci pomóc.
>> To wymaga dojrzałości i szcunku, a przede wszystkim miłości, nie
>> egoizmu. Może jednak na nie stać Twojego mężczyznę?
>
> On twierdzi, że ja jestem egoistką i gdybym go naprawdee kochała to
> wzięłabym pod uwagę jego wiek i poszła na zaoczne skoro tyle osób
> idzie. Próbuje już szukać winy w sobie. Wydaje mi się, że on mnie
> kocha, więc skąd ciągłe pretensje? Owszem moglibyśmy wziąć ślub
> podczas studiów, ale nie moglibyśmy mieszkać razem, gdyż on pracuje
> dość daleko od Warszawy. Może to ja jestem egoistką? Z nikim na ten
> temat nie rozmawiam, bo mam już dość. Niektórzy mają problem, bo
> nie chcą się uczyć a rodzice ich zmuszają. Ja chcę a ciągle mam
> jakieś przeszkody. Wiem, że miłość nie jest tak naprawdę taka jak
> Romea i Julii. Prawdziwa wymaga poświęceń i trudnych decyzji. Tak
> dawno juz nie byłam sama i czuję, ze skończyłabym ten związek
> dawno temu, ale boję się samotności i reakcji otoczenia. Aczkolwiek
> wyjadę z mojej miejscowości juz w pażdzierniku i gadanie ludzi nie
> będzie mnie interesować.
>
dołączam do Iwonki i krys - poza tym idziesz na studia, bedziesz daleko,
poznasz innych ciekawych ludzi, spotkasz może kogoś ważnego. Wtedy
będzie Ci trudniej, bo bedzie jasne, że wymieniasz go na lepszy=
wykształcony model.

A zdrowy egoizm musi mieć każdy! Twój jest normalny.
Kto kocha, robi wszystko, aby ten drugi był szczęśliwy, a to u Was chyba
nie funkcjonuje.
napisał/a: ~Jacek" 2006-09-05 22:29

Uzytkownik napisal w wiadomosci
[ciach]

Kiedys taki zwiazek nazywalo sie mezaliansem.
Troche pózniej powstal film daleko od szosy.

Generalnie - jesli Twoj partner namawia Cie na studia zaoczne juz teraz
znaczy to ze albo Cie nie rozumie,
albo chce miec zone w domu. W kazdym z tych przypadków nie zbyt dobrze to
wrózy Waszemu zwiazkowi.

Jesli ma byc rozstanie z powodu studiów niech bedzie.

Jacek

PS. W Twoje wypowiedzi zauwazylem czeste uzywania slowo rodzice. Czy nie
czas juz aby jednak utrzymanie na studiach dziennych wziasc bardziej na
siebie ?

napisał/a: ~siwa 2006-09-06 00:35
Jacek napisał(a):

> Czy nie
> czas juz aby jednak utrzymanie na studiach dziennych wziasc bardziej na
> siebie ?

Na pierwszym roku Akademii Medycznej kiedyś było 10 godzin na uczelni,
10 godzin na naukę i 4 godziny snu. OIDP na lekarskim była jedna
osoba, która musiała pracować, bo miała już rodzinę i wytrwała do
pierwszej sesji.
Potem jest trochę lepiej...
A u zaocznego lekarza to ja bym sie nie chciała leczyć chyba...

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:siwa@jabber.org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
napisał/a: ~Elżbieta 2006-09-06 01:20
Dnia Wed, 6 Sep 2006 00:35:20 +0200, siwa napisał(a):

> A u zaocznego lekarza to ja bym sie nie chciała leczyć chyba...

A można w ogóle ten kierunek zrobić zaocznie??
--
Elżbieta
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-06 04:48
"Elżbieta" wrote in message
>> A u zaocznego lekarza to ja bym sie nie chciała leczyć chyba...
>
> A można w ogóle ten kierunek zrobić zaocznie??

no wlasnie. kiedy ja studiowalam mowy o tym nie bylo.
nie sadze, zeby cos sie w tym kierunku zmienilo.
ktos tu cos kreci....

iwon(K)a
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2006-09-06 04:51
"Jacek" wrote in message

> PS. W Twoje wypowiedzi zauwazylem czeste uzywania slowo rodzice. Czy nie
> czas juz aby jednak utrzymanie na studiach dziennych wziasc bardziej na
> siebie ?

nie da sie. studia medyczne, jak pisala siwa, to wiecej
niz full time w zyciu. i to nie ameryka, zeby brac kredyt nie
tylko za studia ale i na zycie w ich trakcie.


iwon(k)a
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2006-09-06 07:52
ewiktoria@onet.eu wrote:

> Jednak ja mam 19 lat i życie przede mną, chciałabym zdobyć
> dobry zawód, poznać świat.

I tego się trzymaj przez najbliższe lata, bo potem już nie
będziesz miała ani okazji ani możliwości.

> Natomiast mój mężczyzna chciałby się już ustatkować.

Kocha to poczeka. Nie kocha, to próba czasu i spojrzenie
na Twój aktualny układ z dystansu pozwoli Ci się uwolnić
od związku który może być dla Ciebie pułapką.

> Może spowodowane jest to tym, że został wychowany w innej
> mentalności. Jego kuzyn ożenil się mając 22 lata i ma juz
> dwoje dzieci. Nie miał kłopotu z żoną i jej aspiracjami,
> gdyż ona poprzestała swoją karierę na podstawówce.

No i teraz zastanów się, czy chcesz zaakceptować tę samą
mentalność - bo pewnie powinnas się spodziewać, że po ślubie
mąż będzie tego od Ciebie oczekiwał. Inne rozwiązanie to
możesz spróbować zmienić jego mentalność, jeśli chcesz z
nim być, ale też nie chcesz rezygnować z samej siebie.

Pozdr,
--
ŁK
napisał/a: ~Nixe" 2006-09-06 07:54
W wiadomości
Jacek pisze:

> PS. W Twoje wypowiedzi zauwazylem czeste uzywania slowo rodzice. Czy
> nie czas juz aby jednak utrzymanie na studiach dziennych wziasc
> bardziej na siebie ?

Na dziennej medycynie?
Gratuluję poczucia humoru.

--
Nixe