Studia czy malzenstwo?

napisał/a: ~Qrczak" 2006-09-06 13:35
Użytkownik "Lukasz Kozicki" napisał w
wiadomości news:44fe8f16$1@news.home.net.pl...
> Qrczak wrote:
>
>> I jest to też jeden z niewielu kierunków studiów, gdzie nie dokonano
>> podziału na licencjat i magisterkę. I mam nadzieję, że nigdy nie będzie.
>
> Oj, nie mów za szybko. Za Dużą Kałużą jest coś takiego jak ratownik.
> Nie wiem dokładnie na czym to polega, AFAIK to ludzie po krótkich
> studiach, którzy nie mają uprawnień lekarskich, ale zajmują się
> pierwszą pomocą. Nie miałbym nic przeciwko temu by w Polsce też
> coś takiego było - przynajmniej odciążaliby lekarzy w banalnych
> sprawach.

Ale jednak ratownik medyczny to nie to samo co lekarz.

Qra
napisał/a: ~Qrczak" 2006-09-06 13:37
Użytkownik napisał w wiadomości
Nadal czekam na Wasze porady odnośnie tego, czy powinnam w ogóle nie
próbować dostać sie na medycynę i po trzech latach przenieść się
na zaoczne położnictwo (co jest możliwe), zamieszkać z moim
mężczyzną, wziąć ślub i jeszcze w czasie studiów urodzic
dziecko? Czy będę w przyszlości żałować, że nie spróbowałam
swoich szans i rezygnacja juz teraz bedzie oznaczać podstosowanie się
do jego wymogów? W przyszlości natomiast niezbyt ciekawe życie?


Polecam szklaną kulę.

Qra
napisał/a: ~Moni| 2006-09-06 14:03
Nadal czekam na Wasze porady odnośnie tego, czy powinnam w ogóle nie
próbować dostać sie na medycynę i po trzech latach przenieść się
na zaoczne położnictwo (co jest możliwe), zamieszkać z moim
mężczyzną, wziąć ślub i jeszcze w czasie studiów urodzic
dziecko? Czy będę w przyszlości żałować, że nie spróbowałam
swoich szans i rezygnacja juz teraz bedzie oznaczać podstosowanie się
do jego wymogów? W przyszlości natomiast niezbyt ciekawe życie?


Studia to nie jest taka prosta sprawa - gdy sie pojawiają mąż, dzieci -
studiowanie nie jest wtedy łatwiejsze, wręcz przeciwnie.
Zapytaj dziewczyny na pl.soc.dzieci jak tojest różowo i ile czasu wolnego
sie ma po urodzeniu dziecka, czasu który mogłabyc wykorzystać na naukę ,
chodzenie na uczelnie, czy jestes w stanie w nocy sie wyspac gdy dziecko co
4 godziny woła o cyca.
Naprawde jeśli rodzice stwarzaja ci możliwość studiowania dziennego bez
żadnych obciążeń wykorzystaj to. Studia zaoczne to tylko mała namiastka tego
co zyskują ci co studiują w systemie dziennym. Poziom nauczania
nieporównywalny.
Czas studiów to jest fantastyczny czas, nauki jest od cholery ale pomimo
wszystko warto i warto to przeżyć nie mając na głowie obciążeń takich jak
mąż, dzieci.
Ja niedawno skończyłam 2 letnie studia zaoczne podyplomowe z dwójka dzieci
na głowie, nie polecam i ciesze się ż nie wpadłam na pomysł posiadania męża
i dzieci na studiach, cieszę się również że pomimo takich możliwości nie
zdecydowaliśmy sie również na wspólne mieszkanie z chłopakiem podczas
studiow. Na wszystko przyszedł odpowiedni czas.
Studia są po to aby studiować, poznawać, cieszyc się życiem. Później juz
nigdy nie będzie się miało tyle lat i takie możliwości.

Pozdrawiam

Monika









napisał/a: ~Adam Moczulski 2006-09-06 14:17
ewiktoria@onet.eu napisał(a):
> Nadal czekam na Wasze porady odnośnie tego, czy powinnam w ogóle nie
> próbować dostać sie na medycynę i po trzech latach przenieść się
> na zaoczne położnictwo (co jest możliwe), zamieszkać z moim
> mężczyzną, wziąć ślub i jeszcze w czasie studiów urodzic
> dziecko? Czy będę w przyszlości żałować, że nie spróbowałam
> swoich szans i rezygnacja juz teraz bedzie oznaczać podstosowanie się
> do jego wymogów? W przyszlości natomiast niezbyt ciekawe życie?

Kiedyś stary rebe odpowiedział w takiej sytuacji " Rób co chcesz, i tak
potem bedziesz żałowała".
A poza tym jak masz chłopa to się z nim dogaduj. Jak nie potrafisz, to
znaczy że go nie masz.
--
Pozdrawiam
Adam
napisał/a: ~Elske 2006-09-06 14:49
ewiktoria@onet.eu napisał(a):

> Nie chcę być wścipska

Ojojoj...

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~Elske 2006-09-06 14:54
ewiktoria@onet.eu napisał(a):

> On twierdzi, że ja jestem egoistką i gdybym go naprawdee kochała to
> wzięłabym pod uwagę jego wiek i poszła na zaoczne skoro tyle osób
> idzie.

No to raczej on jest egoistą.

> Próbuje już szukać winy w sobie. Wydaje mi się, że on mnie
> kocha, więc skąd ciągłe pretensje?

Pewnie kocha. Tylko inaczej sobie wyobraża Waszą przyszłość niż Ty - być
może podchodzi stereotypowo: żona w domu zajmuje się dziećmi i
gotowaniem a on pracuje. Albo po prostu nie jest głupi i zdaje sobie
sprawę, że nie będziecie mieć wspólnych tematów, jeśli Ty będziesz
poszerzać horyzonty a on nie. Z tym, że droga, którą wybrał żeby temu
zapobiec jest delikatnie mówiąc kontrowersyjna.

> Może to ja jestem egoistką?

To jest dobry rodzaj egoizmu. Zapewni Ci lepszą przyszłość.

> Tak
> dawno juz nie byłam sama i czuję, ze skończyłabym ten związek
> dawno temu, ale boję się samotności i reakcji otoczenia.

Nie będziesz sama - przecież idziesz na studia - będzie mnóstwo kolegów
i koleżanek, poznasz nowych ludzi...

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~Elske 2006-09-06 14:57
Lukasz Kozicki napisał(a):

>> Jednak ja mam 19 lat i życie przede mną, chciałabym zdobyć
>> dobry zawód, poznać świat.
>
> I tego się trzymaj przez najbliższe lata, bo potem już nie
> będziesz miała ani okazji ani możliwości.

No nie przesadzajmy, tą metodą powinnam zatrzymać się na trzeciej klasie
liceum i zawodzie pomocy kuchennej.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2006-09-06 15:03
Elske wrote:
> Lukasz Kozicki napisał(a):
>
>>> Jednak ja mam 19 lat i życie przede mną, chciałabym zdobyć
>>> dobry zawód, poznać świat.
>>
>> I tego się trzymaj przez najbliższe lata, bo potem już nie
>> będziesz miała ani okazji ani możliwości.
>
> No nie przesadzajmy, tą metodą powinnam zatrzymać się na
> trzeciej klasie liceum i zawodzie pomocy kuchennej.

Yk? Skąd pomysł, że pomoc kuchenna to *dobry zawód*, a
zatrzymanie edukacji na poziomie 3 kl. liceum daje mozliwość
poznania świata? Wydaje mi się, że jest dokładnie odwrotnie
i że wystarczająco jasno dałem temu wyraz...

Pozdr,
--
ŁK
napisał/a: ~Elske 2006-09-06 15:06
Lukasz Kozicki napisał(a):

>>> I tego się trzymaj przez najbliższe lata, bo potem już nie
>>> będziesz miała ani okazji ani możliwości.
>>
>> No nie przesadzajmy, tą metodą powinnam zatrzymać się na
>> trzeciej klasie liceum i zawodzie pomocy kuchennej.
>
> Yk? Skąd pomysł, że pomoc kuchenna to *dobry zawód*, a
> zatrzymanie edukacji na poziomie 3 kl. liceum daje mozliwość
> poznania świata?

Chyba nie czytasz. Napisałam, że _gdyby_ było tak jak piszesz to ja bym
się zatrzymała na wyżej wymienionym etapie. A nie zatrzymałam się.

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
napisał/a: ~Lukasz Kozicki 2006-09-06 15:12
Elske wrote:

> Chyba nie czytasz. Napisałam, że _gdyby_ było tak jak piszesz to ja
> bym się zatrzymała na wyżej wymienionym etapie. A nie zatrzymałam się.

Myślę, że jednak Ty źle odczytujesz co napisałem. Nie napisałęm,
że tego należy się trzymać przez najbliższe 2 lata. Nie napisałem,
że chodzi o 3 lata. Nie napisałem że przez n lat. Napisałem "lata"
jest to po prostu liczba mnoga...

Pozdr,
--
ŁK
napisał/a: ~Jacek 2006-09-06 15:56


ewiktoria@onet.eu wrote:

"Skonczylam mature" nic nie mowi o wieku, ale jak masz ponizej 20 to co
Ci po glowie chodzi malzenstwo. Zycie dopiero sie zaczyna, a Ty chcesz
wpiepszyc sie w pieluchy, gotowanie, pranie i sprzatanie dla wracajacego
z roboty zmeczonego meza? Zglupialas calkiem? Takie ma byc Twoje zycie
zanim dzieci dorosna?


>
napisał/a: ~Elske 2006-09-06 16:18
Lukasz Kozicki napisał(a):

> Myślę, że jednak Ty źle odczytujesz co napisałem. Nie napisałęm,
> że tego należy się trzymać przez najbliższe 2 lata. Nie napisałem,
> że chodzi o 3 lata. Nie napisałem że przez n lat. Napisałem "lata"
> jest to po prostu liczba mnoga...

A "potem" w zdaniu "bo potem już nie będziesz miała ani okazji ani
możliwości" oznacza co w takim razie?

E.

--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*