W jakim wieku pierwsze dziecko?

napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 19:20
Lolalna Loja wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > PS. Tez sie stesknilas? ;)
>
> Przeanalizowałam przez tych kilka tygodni twoje wypociny na mój temat
> po moim "trzaśnięciu"

Nikt nigdy nie watpil w to, ze tak na prawde z nikad nigdzie nie
odeszlas ;)

> i właśnie się zastanawiam nad synonimami
> określenia "swołocz". Myślę, że będziesz pomocna.

Kazdy ocenia wedlug siebie. Co w Twoim przypadku (czy pod tym nickiem
czy pod Elske) calkowicie mnie nie zaskakuje.
pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Paulinka 2007-06-09 19:27
Lozen napisał(a):

>>> A tyle razy juz bylo ze w sieci nie ma tajemnic.
>> Podałam jakieś dane personalne tej pani?
> W tym watku nie. Ale mysle ze jakies tam slady po sobie do tej pory
> pozostawilas, jak chociazby wizyta 4 obcokrajowcow jaka niedawno miala
> u Ciebie miejsce (przez przypadek rzucil mi sie w oczy Twoj watek z
> innej grupy).

Taak z pewnością przez przypadek. BTW co to ma do rzeczy w dyskusji o
nocnikowaniu, że odwiedziła mnie 4 obcokrajowców?


> Jezeli ktos jest na niusach, a bywa na podobnych grupach, to z czasem
> moze sie zorientowac ze to wlasnie nie przypadek, tylko ta Paulinka to
> wlasnie o tej osobie mowi.
> Proste.

Już rozumiem, w kolejnym wyprodukowanym wątku na pl.rec.kuchnia jako
Post Scriptum dodam, że znam matkę, która 7-latka karmi łyżką.
Powalająca logika Kasiu moje gratulacje.

>> To przyjmij do wiadomości, że nie dyskutuję z osobą, a jej poglądami.
>> Tobie zaś chyba dystansu zabrakło i wszystko odbierasz jako atak na
>> siebie.
> A Ty w tej chwili co robisz? ;) Dyskutujesz z moimi pogladami czy ze
> mna? I dlaczego wszystko odbierasz jako atak na siebie? ;)

Może jeszcze nie zauważyłaś, porażona własnymi imaginacjami, ale ja się
w tym wątku nie denerwuję.


>>> Oczywiscie sama jestes specjalista by cokolwiek tu diagnozowac ;)
>> Nie trzeba być specjalistą, żeby zauważyć, że zbyt szybko się
>> irytujesz.
> Ewentualnie ze stwarzam _takie_wrazenie_ ;)
> Spoko, do magistra jeszcze Tobie troche zostalo ;P

Cóż tytuł mgr nie każdemu pozwala ukryć słomę wystającą z butów. BTW nie
mam kompleksów na punkcie braku wyższego wykształcenia, więc jeśli
chciałaś mi zrobić przykrość, to trochę Ci nie wyszło.

p/s Błagam odpuść sobie te pozdrowienia, są tak samo szczere, jak
akwizytorzy pukający do moich drzwi.

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2007-06-09 19:28
Lozen napisał(a):

> Jezdze na tyle, na ile _Ty_sama_ na to pozwolilas (wide wszelkie Twoje
> wzmianki osobiste o calej Twojej rodzinie, ich stylu zycia i podejsciu
> do pracy).

Czekaj, czekaj to Ty coś pisałaś o obgadywaniu?

--

Paulinka
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 19:36
Lozen napisał(a):

>> i właśnie się zastanawiam nad synonimami
>> określenia "swołocz". Myślę, że będziesz pomocna.
>
> Kazdy ocenia wedlug siebie. Co w Twoim przypadku (czy pod tym nickiem
> czy pod Elske) calkowicie mnie nie zaskakuje.

Nie, lozen. Nie zamierzam się z tobą bawić w słówka. Jesteś swołocz. Dla
mnie jesteś równoważna z ikselką. Możesz poszukać co na jej temat myślę.
Ten sam sposób udawania osoby świetej. Ach przepraszam, ona przy okazji
nie obrabia dup innym i nie zmienia popleczników jak chorągiewka
kierunku. Jesteś gorsza.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 19:38
Lozen napisał(a):

> Jezdze na tyle, na ile _Ty_sama_ na to pozwolilas (wide wszelkie Twoje
> wzmianki osobiste o calej Twojej rodzinie, ich stylu zycia i podejsciu
> do pracy).

Nie. Nie pozoliłam ci wyciągać tego, co moja córka na swoje własne
zyczenie usunęła, nie pozwolilam ci sugerować, że mój mąż to gruby
tyran, wielu innych rzeczy też ci nie pozwoliłam. Żadna z dziewczyn nie
posunęła się do tego co ty. Jesteś zerem.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 19:38
Paulinka napisał(a):

>> Jezdze na tyle, na ile _Ty_sama_ na to pozwolilas (wide wszelkie Twoje
>> wzmianki osobiste o calej Twojej rodzinie, ich stylu zycia i podejsciu
>> do pracy).
>
> Czekaj, czekaj to Ty coś pisałaś o obgadywaniu?

No właśnie dokladnie o to mi chodziło.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lolalna Loja 2007-06-09 19:40
Lozen napisał(a):

> Ewentualnie ze stwarzam _takie_wrazenie_ ;)
> Spoko, do magistra jeszcze Tobie troche zostalo ;P

Posiadanie "magistra" niestety nie obliguje do posiadania mózgu.

E.

--
*Majkel, ty to ale jestes!*
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 19:43
Paulinka wrote:

> Taak z pewnością przez przypadek. BTW co to ma do rzeczy w dyskusji o
> nocnikowaniu, że odwiedziła mnie 4 obcokrajowców?

Cos jak wiazanie konca z koncem.

> > Jezeli ktos jest na niusach, a bywa na podobnych grupach, to z
> > czasem moze sie zorientowac ze to wlasnie nie przypadek, tylko ta
> > Paulinka to wlasnie o tej osobie mowi.
> > Proste.
>
> Już rozumiem, w kolejnym wyprodukowanym wątku na pl.rec.kuchnia jako
> Post Scriptum dodam, że znam matkę, która 7-latka karmi łyżką.
> Powalająca logika Kasiu moje gratulacje.

A jednak w taki sposob najlatwiej jest powiazac ten koniec z koncem. I
ani nie jest to skomplikowane ani czasochlonne.

> > > To przyjmij do wiadomości, że nie dyskutuję z osobą, a jej
> > > poglądami. Tobie zaś chyba dystansu zabrakło i wszystko
> > > odbierasz jako atak na siebie.
> > A Ty w tej chwili co robisz? ;) Dyskutujesz z moimi pogladami czy
> > ze mna? I dlaczego wszystko odbierasz jako atak na siebie? ;)
>
> Może jeszcze nie zauważyłaś, porażona własnymi imaginacjami,

Moze zacznij inaczej sie do mnie zwracac, a dyskusja wroci do jakiegos
poziomu.

> ale ja
> się w tym wątku nie denerwuję.

Ani tym bardziej ja.
A ze nie mam zwyczaju chodzenia na paluszkach tam, gdzie ignorancja i
brakiem empatii wieje na kilometry to juz mozesz zwalic na taki styl.

> > > > Oczywiscie sama jestes specjalista by cokolwiek tu diagnozowac
> > > > ;)
> > > Nie trzeba być specjalistą, żeby zauważyć, że zbyt szybko się
> > > irytujesz.
> > Ewentualnie ze stwarzam _takie_wrazenie_ ;)
> > Spoko, do magistra jeszcze Tobie troche zostalo ;P
>
> Cóż tytuł mgr nie każdemu pozwala ukryć słomę wystającą z butów.

Oczywiscie.

> BTW
> nie mam kompleksów na punkcie braku wyższego wykształcenia, więc
> jeśli chciałaś mi zrobić przykrość, to trochę Ci nie wyszło.

Ze jak? ;)
Ja wcale nie robilam zadnych podjazdow, a tu cos o nozycach i stole
wyszlo ;)
Odnosilam sie do tego, ze w kazdym momencie gdy Tobie brakuje
argumentow to uciekasz sie do stawiania diagnoz lekarskich, tym
bardziej ze zdaje sie z medycyna masz niewiele wspolnego. I im wiecej
zwracam Tobie na to uwage, tym dalej posuwasz sie z diagnozowaniem.
Stad moja uwaga wyzej.
O posiadaniu jakiegokolwiek wyksztalcenia (z wyjatkiem medycznego) tu
nie bylo.
Ale to ja przyjmuje wszystko do siebie ;) Jaaasneeee ;)

> p/s Błagam odpuść sobie te pozdrowienia, są tak samo szczere, jak
> akwizytorzy pukający do moich drzwi.

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 19:52
Paulinka wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > Jezdze na tyle, na ile _Ty_sama_ na to pozwolilas (wide wszelkie
> > Twoje wzmianki osobiste o calej Twojej rodzinie, ich stylu zycia i
> > podejsciu do pracy).
>
> Czekaj, czekaj to Ty coś pisałaś o obgadywaniu?

O osobach trzecich. To jest obgadywanie. Plotkowanie o osobach,
ktorych tu nie ma i prawdopodobienstwem jest, ze ich tu nie bedzie.

O sasiadkach i kolezankach ktore niespecjalnie interesuja sie
internetem. O tesciowych. O wszystkim co kiedys nasze dziecko moze
przeczytac i miec z tego powodu przykrosc. Tym bardziej, jezeli
pozostawia sie za soba fakty i dane osobiste.

Tak jak pisalas, w dyskusji uzywa sie roznych argumentow. I jezeli
ktos w dyskusji wczesniej uzyl wzmianki o swojej matce, tesciowej, czy
innym mezu/zonie, to otworzyl drzwi na tyle szeroko, by wykorzystane to
bylo w tej czy innej dyskusji. Znajoma karmiaca 7 latka juz nie
podlega pod grono najlblizszych osob, a juz osob obgadywanych.

Te osoby ktore sobie nie zycza by dyskutowac o swoich malzonkach tego
po prostu nie robia. Dlaczego nie dyskutuje sie tu o mezu np
Marchewki? Albo o tesciowej np zony Alberta?

To na ile pozwalamy innym dyskutowac na nasz temat (wlacznie z nasza
rodzina), zalezy od nas. Elske popelnila mase bledow i ze zwracania
uwagi nigdy sobie nic nie robila.

A ze boli? Po to popelnia sie bledy by z nich wyciagac wnioski, a nie
by bledy pokrywac kolejnymi, glupszymi bledami.

Mam nadzieje ze wyjasnilam moja postawe jezeli chodzi o obgadywanie i
dyskutowanie.

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 19:54
Lolalna Loja wrote:

> Paulinka napisał(a):
>
> > > Jezdze na tyle, na ile _Ty_sama_ na to pozwolilas (wide wszelkie
> > > Twoje wzmianki osobiste o calej Twojej rodzinie, ich stylu zycia
> > > i podejsciu do pracy).
> >
> > Czekaj, czekaj to Ty coś pisałaś o obgadywaniu?
>
> No właśnie dokladnie o to mi chodziło.

O mezu i matce to Ty sama. A ze zostalo to uzyte przeciwko Tobie? No
coz, uprzedzaly Cie dziewczyny wszelkiej masci i znajomosci, te co Cie
lubily i nieszczegolnie, by glupot nie pisac.

No to miej do mnie zal, za swoja glupote i brak wyobrazni. Na zdrowie!

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Lozen" 2007-06-09 19:57
Lolalna Loja wrote:

> Lozen napisał(a):
>
> > Jezdze na tyle, na ile _Ty_sama_ na to pozwolilas (wide wszelkie
> > Twoje wzmianki osobiste o calej Twojej rodzinie, ich stylu zycia i
> > podejsciu do pracy).
>
> Nie. Nie pozoliłam ci wyciągać tego, co moja córka na swoje własne
> zyczenie usunęła,

Akurat nie bylam jedyna, ale niech bedzie, moja wina ;)

> nie pozwolilam ci sugerować, że mój mąż to gruby
> tyran,

W sumie wnioski same sie nasuwaly, ale niech bedzie, to moja wina ;)

> wielu innych rzeczy też ci nie pozwoliłam.

Pozwolilas wszystkim w momencie napisania rzeczy, jakie napisalas.
Podobnie jak kazdy inny. Ze mna wlacznie.

> Żadna z dziewczyn
> nie posunęła się do tego co ty. Jesteś zerem.

Z pod Twoich paluszkow to niemal komplement ;)

pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Paulinka 2007-06-09 19:57
Lozen napisał(a):

>> Taak z pewnością przez przypadek. BTW co to ma do rzeczy w dyskusji o
>> nocnikowaniu, że odwiedziła mnie 4 obcokrajowców?
> Cos jak wiazanie konca z koncem.

Coś jak bezsensowne grzebanie w archiwum w poszukiwaniu, czegoś, co
dałoby się wykorzystać przeciwko dyskutantowi. Witaj w IV RP, zapraszam
do IPN-u.

>>> Jezeli ktos jest na niusach, a bywa na podobnych grupach, to z
>>> czasem moze sie zorientowac ze to wlasnie nie przypadek, tylko ta
>>> Paulinka to wlasnie o tej osobie mowi.
>>> Proste.
>> Już rozumiem, w kolejnym wyprodukowanym wątku na pl.rec.kuchnia jako
>> Post Scriptum dodam, że znam matkę, która 7-latka karmi łyżką.
>> Powalająca logika Kasiu moje gratulacje.
> A jednak w taki sposob najlatwiej jest powiazac ten koniec z koncem. I
> ani nie jest to skomplikowane ani czasochlonne.

Najłatwiej jest zapytać, jak się czegoś nie wie. Żenujące jest grzebanie
w archiwum w poszukiwaniu czegoś kompromitującego. Dyskutujesz tu i
teraz i guzik cię powinno obchodzić, co ktoś kiedyś napisał.
BTW nie mam się czego wstydzić, w przeciwieństwie do ciebie od kiedy
jestem na niusach mam tego samego nicka.

>>>> To przyjmij do wiadomości, że nie dyskutuję z osobą, a jej
>>>> poglądami. Tobie zaś chyba dystansu zabrakło i wszystko
>>>> odbierasz jako atak na siebie.
>>> A Ty w tej chwili co robisz? ;) Dyskutujesz z moimi pogladami czy
>>> ze mna? I dlaczego wszystko odbierasz jako atak na siebie? ;)
>> Może jeszcze nie zauważyłaś, porażona własnymi imaginacjami,
> Moze zacznij inaczej sie do mnie zwracac, a dyskusja wroci do jakiegos
> poziomu.

Poziom był, zanim włączyłaś się do dyskusji, teraz to już po ptakach.

>> ale ja
>> się w tym wątku nie denerwuję.
> Ani tym bardziej ja.
> A ze nie mam zwyczaju chodzenia na paluszkach tam, gdzie ignorancja i
> brakiem empatii wieje na kilometry to juz mozesz zwalic na taki styl.

Empatia i Lozen


>>> Spoko, do magistra jeszcze Tobie troche zostalo ;P
>> Cóż tytuł mgr nie każdemu pozwala ukryć słomę wystającą z butów.
> Oczywiscie.

Jesteś posiadaczką tego zaszczytnego tytułu? To by wiele wyjaśniało.

>> BTW
>> nie mam kompleksów na punkcie braku wyższego wykształcenia, więc
>> jeśli chciałaś mi zrobić przykrość, to trochę Ci nie wyszło.

> Ze jak? ;)
> Ja wcale nie robilam zadnych podjazdow, a tu cos o nozycach i stole
> wyszlo ;)
> Odnosilam sie do tego, ze w kazdym momencie gdy Tobie brakuje
> argumentow to uciekasz sie do stawiania diagnoz lekarskich, tym
> bardziej ze zdaje sie z medycyna masz niewiele wspolnego. I im wiecej
> zwracam Tobie na to uwage, tym dalej posuwasz sie z diagnozowaniem.
> Stad moja uwaga wyzej.

Nie może być. Nie napisałaś, że do lek.med. mi wiele brakuje tylko do
magistra i doskonale zdajesz sobie sprawę, że na grupie wrocławskiej
niedawno napisałam, że tego tytułu nie posiadam.

> O posiadaniu jakiegokolwiek wyksztalcenia (z wyjatkiem medycznego) tu
> nie bylo.
> Ale to ja przyjmuje wszystko do siebie ;) Jaaasneeee ;)

Dorzuć jeszcze kilka emotek, na pewno nikt nie pozna, że pod
płaszczykiem empatycznej, zrównoważonej Lozen kryje się złośliwa Kasia.

>> p/s Błagam odpuść sobie te pozdrowienia, są tak samo szczere, jak
>> akwizytorzy pukający do moich drzwi.
> pozdrawiam
> Kasia

Cóż skoro musisz...

--

Paulinka