Narzeczony mnie oszukał... :(

napisał/a: Nadiya1 2013-04-25 11:35
NolaRice lepiej tego ująć nie można było
napisał/a: ~gość 2013-04-25 12:49
NolaRice, mistrzostwo.

Bo sytuacja jest tak beznadziejna, że ja takiemu panu podziękowała bym już dawno a nie ciągnęła to i czekała aż się zmieni. On się nie zmieni będzie dalej Cie zwodzić, oszukiwać, to pewnie taki typ a Ty dziewczyno będziesz się tylko męczyć, zadręczać i po co Ci to. Odchorujesz, pozbierasz się i ułożysz życie na nowo a ten Twój pseudo narzeczony niech szuka innej bardziej naiwnej dziewczyny.
napisał/a: alicja221 2013-04-25 13:50
Kasicek, wg mnie jest duże prawdopodobieństwo, że Maciek nie raz okłamywał Cię w trakcie trwania Waszego związku. Pisałaś, że początkowo były to tylko głupoty, ale niestety od błahostek się zwykle zaczyna.
Jesteś inteligentną dziewczyną i tym bardziej dziwi fakt, że Twój narzeczony uznał, że się nie zorientujesz. O braku szacunku do Twojej osoby pisano już wcześniej. Strasznie ciężko jest przekreślić 6 lat wspólnego życia, ale pytanie czy faktycznie żyłaś w udanym związku skoro doczekałaś się takiego "podziękowania"?
napisał/a: e3db0e919d97c016d6e7865ee2737a24c8f0f696 2013-04-25 22:48
ashley86, popieram.
Jesteś dla faceta jak 6 w totka, wyrozumiała, widać, że nie lecisz na kasę i wiele innych zalet dostrzegam w Tobie, które on jak widać wykorzystuje. Przykre to, ale skoro 6 lat ze sobą jesteście to chyba on niewiele się już zmieni pod tym względem ani żadnym innym, skoro ta sytuacja niczego go nie nauczyła. To totalna porażka niestety nikt Ci tutaj źle nie życzy, pamiętaj. To po prostu ocena sytuacji z dystansu. Daj sobie czas, (ale nie za dużo - czas jest cenny, szkoda go tracić) żeby też zobaczyć to wszystko z dystansu, poobserwować albo jakimś cudem doświadczysz zmiany wewnętrznej partnera. Skoro odwalił taki numer z pierścionkiem to chyba wszystko jest możliwe... tylko pytanie wszystko lesze czy coraz gorsze?
napisał/a: nuuutella 2013-05-15 18:11
i jak dalej sytuacja??
napisał/a: Kasicek 2013-05-15 22:45
Krótko mówiąc sytuacja wygląda tak:
-widzę, że stara się
-ja jednak nie potrafię przestać o tym myśleć
-nie wiem czy będę w stanie kiedyś o tym zapomnieć i mu wybaczyć :(

Nie wiem co robić. Od pewnego czasu poważnie rozmyślam nad rozstaniem. Jeśli cały czas będę myśleć o tej sytuacji to nie widzę niestety sensu, żeby męczyć zarówno siebie jak i M. w takim "związku"...

Podświadomie coś mi mówi, żeby posłuchać dziewczyn, które doradzały mi rozstanie, jednak serce wciąż nie daje mi o nim zapomnieć i pogodzić się z myślą, że moglibyśmy się rozstać kiedyś

Cały czas kocham go, chociaż czuję się nieszczęśliwa jak pomyśle o tym co się stało
napisał/a: gorzka00 2013-05-15 23:29
Bardzo przykra sytuacja :(
napisał/a: serduszkowa1 2013-05-16 08:29
Kasicek, jesteś młoda i całe życie przed Tobą :) ludzie się tak łatwo nie zmieniają, teraz mu się "zdarzyło" Cię oszukać, potem po ślubie też się parę razy zdarzy.. twierdzę jak dziewczyny. Najlepsze w tym wypadku jest rozstanie, słuchaj swojej podświadomości, serce z czasem się zagoi i znajdzie miejsce na lepszą, nową miłość :)
napisał/a: Giordani 2013-05-27 13:35
Becinka napisal(a):Kasicek, Moim zdaniem, możesz mu powiedzieć, że teraz nie wiesz, a jak się zdecydujesz i podejmiesz jakąś decyzję to dasz mu znać.


Skoro Ty czekałaś tyle czasu na pierścionek a on Cię zwodził obietnicami o zaręczynach, to Ty teraz też powinnaś go zwodzić. No sorry po tym wszystkim on ma czelność wymagać od Ciebie że nagle się zdecydujesz.... liczy, że pod wpływem stresu się zgodzisz, a później gdy się pojawią wątpliwości to powie Ci "przecież wróciłaś do mnie, wybaczyłaś mi więc czemu rozpamiętujesz to co było"
Od początku jak zaczęłam czytać Twoją historię poczułam, że znajdziesz kogoś lepszego bo stać Cię na więcej. Jesteś tak wartościową osobą, że Twój przyszły mąż powinien nosić Cię na rękach i cieszyć się że ma tak wspaniałą kobietę. Gdyby on Cię tak kochał to nawet nie pomyślałby żeby Ci dać pierścionek zaręczynowy za 9 zł. Myślę, że żaden szanujący się facet nie dałby badziewia swojej ukochanej szczególnie wtedy gdyby miał poważne plany z nią związane.

Poza tym jak już tu ktoś wspomniał (proszę wybaczyć ale nie pamiętam) od małych kłamstewek które są błahostkami zaczynają się większe problemy. Bo skoro w takich "błahostkach" nie potrafimy być ze sobą szczerzy to co dopiero przy tych poważnych sprawach.
napisał/a: Kasicek 2013-05-30 20:31
Dziewczyny od początku miałyście rację. Byłam głupia że od razu Was nie posłuchałam.
Co ja sobie w ogóle myślałam?!
Jestem straszną idiotką...
Już postanowione. Odchodze od niego.
Skoro nie umie mnie uszanować teraz, to już nigdy tego nie zrobi.
Widocznie nie jesteśmy sobie pisani, a ja wiem że zasluguje w życiu na coś więcej.
Z bólem serca podejmuje tą decyzję ale jest mi łatwiej skoro widzę jak już sobie odpuścił myśląc że mnie ugłaskał.

Zaczynam nowy etap w życiu.
napisał/a: Miśka27 2013-05-30 21:05
Kasicek, powodzenia
napisał/a: Blanka:) 2013-05-30 21:20
Kasicek napisal(a):Zaczynam nowy etap w życiu.
Powodzenia