Narzeczony mnie oszukał... :(

napisał/a: ~gość 2013-04-05 10:30
nie wiem Cię pocieszyć
Myślę, że dopiero wasza rozmowa to wyjaśni... Przyznaj się, że wiesz o wszystkim i usłyszysz wytłumaczenie. 6 lat to już poważny związek, więc na pewno będzie stać go na szczerość...
Nie rozumiem dlaczego tak się zachował. Mam nadzieję, że znajdzie jakieś dobre wytłumaczenie. Bo wygląda to tak jakby próbował Cię zlekceważyć- a jeśli tak to wyrzuć go razem z pierścionkiem- bo jak raz coś takiego wywinął w tak ważnej sprawie to może jeszcze nie raz....
napisał/a: Kasicek 2013-04-05 10:45
Nigdy wcześniej nie kłamał, a przynajmniej nic do tej pory nie wyszło. Na początku związku zdarzyły się małę kłamstweka ale nie wiem czy jest sens o nich wspominać. Było to coś w stylu:
"Jak idziesz do sklepu to weź mi chipsy serowo-cebulowe"
Jak wrócił przyniósł paprykowe.
Kiedy zapytałam się czy innych nie było to powiedział że nie.
Kiedy sama poszłam do sklepu po inna rzecz (tego samego) oczywiście stały jak byk serowo-cebulowe. Kilka razy taka sytuacja się zdarzyła ale wydaje mi się ze to malo istotne głupoty w tej sprawie. Kiedy powiedziałam mu że wiem o tym jak "trafnie" kupuje to o co go poproszę to przestał. Było to daaaawno i mozna juz rzecz że nie prawda.

Wybaczcie dziewczyny, wiem że jest wcześniej ale muszę sie porządnie napić !!!
napisał/a: Iwa1988 2013-04-05 10:46
O rany, czekałam na wieści po wizycie u jubilera mając nadzieję, że to jednak pomyłka... Ja bym zerwała zaręczyny i to nie dlatego, że pierścionek kosztował 9 zł (chociaż to moim zdaniem trochę żenada, nie musiał zaraz kupować pierścionka z brylantem, ale mógł się jednak bardziej postarać), ale dlatego, że tak ochydnie kłamał... Kasicek musisz porozmawiać z narzeczonym i sobie wszystko wyjaśnić... Trzymaj się
napisał/a: Nessa1 2013-04-05 11:16
Kasicek,
Aż sama się zdenerwowałam po tym co przeczytałam.... Zrozumiałabym gdyby bardzo chciał się oświadczyć, a nie miał pieniędzy i dał "pierścionek zastępczy" (znam parę gdzie kobieta kilka miesięcy po ślubie dostała "pierścionek właściwy"). Ale to by musiał o tym uprzedzić! Kłamał bezczelnie w żywe oczy Wiadomo, że cena pierścionka nie jest najważniejsza, ale przez tyle czasu uzbierać 9 zł to żałosne. Żeby chociaż srebrny kupił, a nie takie badziewie. Najgorsze są te kłamstwa bo niby oświadczył się dopiero po takim czasie bo zbierał na pierścionek Przepraszam, że chaotycznie ale mam takie nerwy na tego Twojego faceta
Porozmawiaj z nim i powiedz, że wiesz o wszystkim. Próbuję znaleźć wytłumaczenie... Przychodzi mi do głowy, że zgubił pierścionek i na szybko znalazł zastępstwo No, ale ja naiwna jestem więc mnie nie słuchaj tylko jego zapytaj
napisał/a: minika8 2013-04-05 11:37
O masakra Przypadkiem weszłam do tego tematu ale szczerze to nieźle mną trzepnęło
Nie wiem co ci powiedzieć, jedynie to, że współczuję Ci tej sytuacji w której się znalazłaś Mam nadzieję, że Twój narzeczony będzie miał jakieś sensowne wytłumaczenie..
napisał/a: Blanka:) 2013-04-05 11:43
Kasicek napisal(a):, jubiler z daleka juz zauważył że to zwykła podróbka
czyli jednak.

Kasicek, bardzo mi przykro, zachował się paskudnie - kłamswo w żywe oczy i to w dodatku bez żadnej "przyczyny" (załużmy, że przy sytuacji typu tych chipsów kłamstwo było dlatego, że mu się głupio zrobiło, że pomylił, które miał kupić - choć nie usprawiedliwiam, ale powiedzmy rozumiem przyczynę) - tak zaczynanie samemu tematu, ze pierścionek taki drogi podczas gdy kupił metalowy szajs zamiast choćby srebrnego u jubilera - jest to ohydne i perfidne kłamstwo
Bardzo Ci współczuję
napisał/a: alexandra1 2013-04-05 12:18
Kasicek ja też próbuję sobie wyjaśnić zachowanie Twojego narzeczonego i nie bardzo umiem.
Może dla niego wartość pierścionka zaręczynowego nie ma to żadnego znaczenia (tzn. uważa, że jest to tylko symbol i może nim być równie dobrze zatyczka od Tymbarka). Ale jednocześnie wyczuł, że dla Ciebie może być to bardzo ważne, czuł, że możesz się domyślić, że to nie złoto i tak mydlił oczy. W razie jakby od razu pierścionek wydał Ci się wątpliwy, żeby wszelkie ewentualne wątpliwości od razu rozwiać.
Nie usprawiedliwiam go oczywiście, mam tylko nadzieję, że nie jest zły, a głupi (wybacz, że tak piszę o Twoim facecie).
Tak czy inaczej nie ma co zgadywać. Musicie porozmawiać. Żebyś dowiedziała się czy to jakiś głupi, i w finalnie okrutny wybryk, ale do rozpracowania i zapomnienia. Czy też człowiek ten jest inny niż myślałaś i coś tu jest grubo nie tak na przyszłość
Życzę owocnej i "uzdrawiającej" rozmowy.
napisał/a: gorzka00 2013-04-05 12:24
Jestem w szoku...słyszałam o różnych zaręczynach i nie raz mi szczęka opadała...ale to po prostu bije na głowę absolutnie wszystko... kurde pierścionki na stoiskach ze sztużną biżuterią w galeriach handlowych są droższe...

A jak było wcześniej? Dostawałaś od niego jakieś prezenty? Widziałaś, że nie żal mu pieniędzy na jakieś przyjemności?

Dla mnie albo facet jest oszustem i skąpym gnojem (przepraszam, że tak brzydko o Twoim narzeczonym )...wtedy zastanów się co będzie po ślubie...albo w jakiś sposób chciał Cię sprawdzić...
napisał/a: Sushinka 2013-04-05 12:37
Wsadż pierscionek w wode i jak już zejdzie kolor to mu pokaż! jakiej dobrej jakości jest to złoto!
napisał/a: aurinko3 2013-04-05 12:58
Jestem w takim szoku, że cięzko mi w to wszystko uwierzyć. Jak zobaczył tą aukcję i jeszcze jej opis...
Jaki z niego obłudny człowiek. Wciskać CI taki kit i jeszcze się chwalić, jak to on był drogi itd. Swoją drogą już to wypominanie, że był drogi, było nie na miejscu...

Zerwałabym zaręczyny i nie chciała go więcej widzieć, bo niezły z niego łgarz.
napisał/a: e3db0e919d97c016d6e7865ee2737a24c8f0f696 2013-04-05 13:01
Kurcze. Dawno mnie nic tak nie oburzyło na tym forum jak to co tu zobaczyłam strasznie mi przykro... Mimo, że nigdy nie przeżyłam dosłownie takiej sytuacji, to wiem co czujesz. Szczególnie po 6 latach związku Rozmowa konieczna, ale czy tak od razu przechodzić do tej rozmowy pod wpływem emocji? Ciężko byłoby mi się powstrzymać, ale może warto przemyśleć to i owo, co dalej, ze wspólną przyszłością, żeby wiedzieć co powiedzieć, uspokoić się. Bo przecież cokolwiek nie powie Twój narzeczony, to znasz fakty. Teraz będziesz raczej słyszeć kolejne wymówki i kłamstwa, niestety. Współczuje Ci bardzo i z całego serca życzę pomyślnego rozwiązania sprawy. Mam nadzieję, że znajdziesz spokój i ukojenie.
napisał/a: chickadee 2013-04-05 13:10
Kasicek bardzo mi przykro
Wydaje mi się, że powinnaś porozmawiać z nim i wszystko mu wygarnąć. Nie mogę pojąć jak można być takim cynicznym i jeszcze komentarze przy wręczaniu jaki był drogi

Chyba też bym zerwała takie zaręczyny