Narzeczony mnie oszukał... :(

napisał/a: Nessa1 2013-04-22 12:18
Kasicek, Marne to jego tłumaczenie
Kasicek napisal(a):(on ma
akurat bzika na punkcie butów, ma ich ogrom ale akceptuje to).

to jak ma ogrom to zamiast butów mógłby kupić pierścionek. Skoro ma bzika na ich punkcie to by znaczyło, że mu zależy na Tobie.

Szczerze mówiąc to tylko gorzej się "wkopał" z takim tłumaczeniem... Pokazał, że liczył na farta i że się nie wyda z tym pierścionkiem. Z tym, że zamierzał go w przyszłości podmienić to słabe bardzo bo w takim razie mógł odłożyć pieniądze i kupić normalny pierścionek. Jesteście ze sobą długo i nie jesteście małolatami, żeby traktował Cię nie poważnie.
napisał/a: Miśka27 2013-04-22 12:24
Mnie również tłumaczenia nie przekonują. Tak, jak już zostało napisane, nie o wartość pierścionka chodzi ale o poważne podejście do poważnego tematu.
A już argument, że mu głupio, bo na buty wydaje 500 zł a na pierścionek tylko tyle, jest poniżej pasa. Jeśli go na nie stać, to mógłby jedną parę odpuścić i zaraz po wypłacie kupić pierścionek, który nie rozpuści się w wodzie. Pomijam już, że srebrny można kupić już za kilkadziesiąt zł, a byłby odpowiedniejszy na zaręczyny, niż odpustowy.
napisał/a: chabrowa1 2013-04-22 12:25
jak dla mnie to on coś kręci... miał nadzieje, ze tak szybko pierścionek się nie rozwali, a w tym czasie uzbiera na porządny... jednak mówi, że w tym momencie na droższy niż 250 zł go nie stać... narzeczeństwem z tego co kojarzę jesteście już dobre parę miesięcy, więc coś słabo mu to oszczędzanie do tej pory szło... mogę tylko podejrzewać, że zamówienie identycznego pierścionka u jubilera byłoby bardziej kosztowne niż zakupienie takiego, którego miałby aktualnie na stanie. ale to już tylko moje przypuszczenia. Może któraś z forumek bardziej orientuje się w temacie. W każdym razie jak dla mnie to on nie zamierzał go podmienić, bardziej liczył na to, że nigdy się o tym nie dowiesz. Albo przynajmniej zyska sporo czasu na wymyślenie kolejnego kłamstwa... A jego wytłumaczenie? z wszystkich beznadziejnych, ułożył sobie najbardziej sensowne... Poza tym bierze Cię jak to się mówi na litość nie miał pieniążków, a tak bardzo nie chciał Cię zawieść... po prostu cudowny chłopak... takiego to tylko ze świecą szukać! przykre w tym wszystkim jest to, że teraz jak znalazł się pod ścianą, to nawet zaczął Cię kwiatami obsypywać, które zapewne były droższe od samego pierścionka nie wiem jak mu nie wstyd spojrzeć Ci w ogóle w oczy... Trzymaj się tam! nie wiem może ta cała historia jakoś na niego wpłynie i w przyszłości zmieni swoje postępowanie. Oby tak było.
napisał/a: Suerte 2013-04-22 12:32
przez tyle lat Cię zwodził, że oszczędza i kupił tandetę za 9 zł, a teraz nagle miałby się stać cud i nagle miał uzbierać na lepszy?
poza tym, do cholery, jakby mi Mój powiedział "idziemy do jubilera, ale nie wybieraj droższego niż 250 zł." to bym go wyśmiała... i nie chodzi o wartość pierścionka, a o takie jakby warunki...
pierścionek zaręczynowy kupuje się raz, a on wydał na niego 9 zł., a buty kupuje za 500 zł... (do najbiedniejszych raczej nie należy, bo to połowa moich zarobków w byłej pracy)

zrobisz co uważasz, ale tym razem byłabym za słuchaniem rozumu, a nie serca...
napisał/a: lisbeth871 2013-04-22 13:06
Kasicek, popieram dziewczyny w tym co napisały wyżej...

Nagle miał na kwiaty? Ma od tak 250 zł by już teraz pójść z tobą do jubilera....Wybacz, ale dla mnie on nie zasługuje na ciebie.
napisał/a: gorzka00 2013-04-22 13:36
Tłumaczenie jest po prostu na żałosnym poziomie. Facet któremu żal wydać trochę kasy na swoją kobietę podczas gdy sobie kupuje miliard butów jest skąpym egoistą.
Ja rozumiem, ze ciężko zakończyć związek i niekoniecznie uważam żeby to było dobre wyjście, ale uważam że powinniście poważnie porozmawiać o jego priorytetach i ustalić jakieś granice... w ***** miałabym jego pierścionek za 250zł.Uznałabym, że zaręczyny są nie ważne i być może dałabym jeszcze jedną szansę i pozwoliła się zrehabilitować lepszym pierścionkiem (nie za 250zł!) niech facet udowodni, ze potrafi oszczędzić, skoro mu tak strasznie na Tobie zależy, to chyba motywacje ma? Ja bym postawiła ultimatum do do kruszcza i kamienia... chyba właściwie po to, żeby zobaczyć czy słowa faceta są jeszcze coś warte, bo chyba ponowne zaręczyny średnio by mnie cieszyły. Raczej nigdy nie przerodziłyby się w piękne wspomnienia...
napisał/a: Betka86 2013-04-22 14:37
Kasicek napisal(a):powiedział, że miał nadzieje że tak szybko się nie rozwali ten
pierścionek a do tego czasu zdarzy odłożyć i zamówić taki sam u jubilera


nie wierzę w to

Kasicek napisal(a):Zaczął się jeszcze tłumaczyć, że mu jest głupio że
na buty wydaje 500 zł a na pierścionek tylko tyle jest w stanie przeznaczyć


jak mu głupio to w czym problem? umrze jak sobie odmówi jednej pary butów?

masz ciężki orzech do zgryzienia, bo łatwo nam to oceniać z boku, a Ty pewnie kochasz go nadal i czujesz się mocno rozdarta. Popieram gorzką- powiedz, że jeżeli Cię kocha i chce się zrehabilitować oczekujesz pierścionka z diamentem za taką i taką kwotę (u każdego jubilera dają certyfikat-niech go przyniesie). Jeżeli stać go na buty za 500 zł, co dla mnie jest szaloną kwotą, to podejrzewam, że 3 miesiące i uzbiera. Jak nie, niech spada. Nie chodzi o kasę, ale głupie rozporządzanie pieniędzmi, które on ma, jeżeli nie jest w stanie oszczędzać, to jak widzi wasze przyszłe życie? nie będzie miał na czynsz, bo będzie musiał sobie buty kupić? i jeszcze jedna rada- jeżeli w ogóle zdecydujesz się mu przebaczyć, nie decyduj się na szybki ślub. Bo jeżeli raz było go stać na takie kłamstwo prosto w oczy, to drugi raz pewnie też to zrobi, lepiej żebyś się zorientowała w porę, niż potem żądała rozwodu.

I jeszcze jedna kwestia, sama pisałaś wcześniej, że Ty jemu prezenty robiłaś, on Tobie rzadziej i niedrogie- zastanów się, czy chcesz być żoną egoisty, który będzie patrzył tylko na siebie, a na Tobie będzie oszczędzać.
napisał/a: Becinka 2013-04-22 14:46
Kasicek, mnie zastanawia inna rzecz, to jak on zamierza utrzymać rodzinę, a jeśli się zdarzy, że Ty stracisz pracę, zamiast zapłacić rachunek kupi sobie buty ?? ja bym się zastanowiła czy z kimś takim warto zakładać rodzinę i czy na pewno będziesz mogła liczyć na niego w każdej sytuacji i tej dobrej i tej złej
napisał/a: gorzka00 2013-04-22 14:49
Przy tym rozdzielność majątkowa i osobne konta. Ja bym nie zaufała w tej kwestii komuś, kto wprost mówi, że ma problem z rozporządzaniem pieniędzmi.
Dla mnie tez nie umiejętność rozporządzanie pieniędzmi a wydawanie je na nowe buty (kiedy ma się sporo innych, dobrych) jest niepokojącym objawem.
Ok, ja też kupuje buty, torebki, ciuchy czy kosmetyki - jak każdy. Ale wiem gdzie jest pena granica i przede wszystkim sa rzeczy ważne i ważniejsze...on tego chyba nie bardzo rozumie a to na prawdę niepokojące.
napisał/a: Becinka 2013-04-22 14:54
widzę, że mamy podobne podejście z Betka86, moim zdaniem uciekaj jak najdalej od takiego typa, jak sama pisałaś pocierpisz i zapomnisz, moim zdaniem szybciej niż w rok czy dwa
napisał/a: gorzka00 2013-04-22 15:08
Tylko wiecie dziewczyny, łatwo powiedzieć "zostaw go", kiedy samej się nie jest a takiej sytuacji. 6 lat w sumie udanego związku...ciężko to przekreślić.
napisał/a: KokosowaNutka 2013-04-22 15:32
gorzka00 napisal(a):Tylko wiecie dziewczyny, łatwo powiedzieć "zostaw go", kiedy samej się nie jest a takiej sytuacji. 6 lat w sumie udanego związku...ciężko to przekreślić.

No wlasnie. Niby facet sie zle zachowal, ok wrecz paskudnie, ale z drugiej strony zakonczyc udany zwiazek nie jest tak latwo. Ja bym powiedziala tak-zerwac zareczyny i dac mu szanse zeby sie wykazal. I juz nawet nie chodzi o to zeby zbieral na pierscionek, ale obserwowac go jak sie zachowuje, na co wydaje kase, czy sie stara, itp. Ktos tam dobrze zwrocil uwage, ze skoro teraz bylo mu szkoda kilku stowek na pierscionek to moze w przyszlosci zamiast zaplacic rachunki kupi sobie nowe buty? Ja na miejscu autorki tematu chcialabym widziec jak ten facet zmienia swoje podejscie do wydawania pieniedzy i stawia sobie swoja kobiete na 1 miejscu. Dopiero wtedy mozna myslec o ponownych zareczynach.