Narzeczony mnie oszukał... :(
napisał/a:
Nadiya1
2013-04-05 13:20
Ja też. Wiadomo, że nie pierścionek jest najważniejszy ale sam fakt, że tak oszukał i zwlekał z zaręczynami bo "zbierał na pierścionek tyle czasu"
napisał/a:
gorzka00
2013-04-05 13:25
A może to taki kawał na 1 kwietnia?
napisał/a:
minimika
2013-04-05 13:58
Bardzo Ci współczuję i nawet nie próbuję wyobrazić sobie jak musisz się czuć...
Chyba Twój facet nie pomyślał o tym, że ten pierścionek ma być z Tobą na całe życie, że to dowód jego miłości (tylko ile w takim razie to jego uczucie jest warte :( ). A z tej blaszki za chwilę zejdzie to "pozłocenie" i albo chciał Cię oszukać albo to kompletny ... i nie wiem, czy warto z takim dalej być.
Chyba Twój facet nie pomyślał o tym, że ten pierścionek ma być z Tobą na całe życie, że to dowód jego miłości (tylko ile w takim razie to jego uczucie jest warte :( ). A z tej blaszki za chwilę zejdzie to "pozłocenie" i albo chciał Cię oszukać albo to kompletny ... i nie wiem, czy warto z takim dalej być.
napisał/a:
e3db0e919d97c016d6e7865ee2737a24c8f0f696
2013-04-05 15:44
Łatwo mówić/pisać. Ale jak się kocha? Najlepiej przemyśleć takie rzeczy na spokojnie, bez emocji
napisał/a:
chabrowa1
2013-04-05 16:52
szczęka mi opadła!
naprawdę szczerze Ci współczuję nie chcę tu pisać, co bym zrobiła, gdybym była na Twoim miejscu... ciężko stwierdzić
Wasze narzeczeństwo od samego początku opiera się wyłącznie na kłamstwie a tak w ogóle, to długo już to trwa? od jak dawna jesteście zaręczeni? ja nie wiem jak on tak może widywać się z Tobą i tak po prostu jakby nigdy nic patrzeć Ci w oczy. Wybacz, ale jak dla mnie Twój narzeczony w ogóle nie ma sumienia
ja bym przyjęła pierścionek nawet i za 9 zł jakbym wiedziała, że facet, którego kocham nie ma zwyczajnie kasy... i to już nawet nie chodzi o staż związku! ale o szczerość i szacunek, która powinna w nim być od samego początku! po co te teksty? że tyle zwlekał, bo odkładał pieniądze na ten cel? jakby sobie ich oszczędził, to może i można byłoby spróbować go zrozumieć... jak dla mnie, to on ewidentnie potraktował Cię (nie wiem czy na forum takiego dogłębnego słownictwa można używać, ale zaryzykuje...) jak debilkę kurcze, mam nadzieje, że znajdzie dobre wytłumaczenie na to co zrobił... chociaż nie wyobrażam sobie na ten moment co by mogło nim być. Trzymaj się i nie pozwól siebie tak traktować!
naprawdę szczerze Ci współczuję nie chcę tu pisać, co bym zrobiła, gdybym była na Twoim miejscu... ciężko stwierdzić
Wasze narzeczeństwo od samego początku opiera się wyłącznie na kłamstwie a tak w ogóle, to długo już to trwa? od jak dawna jesteście zaręczeni? ja nie wiem jak on tak może widywać się z Tobą i tak po prostu jakby nigdy nic patrzeć Ci w oczy. Wybacz, ale jak dla mnie Twój narzeczony w ogóle nie ma sumienia
ja bym przyjęła pierścionek nawet i za 9 zł jakbym wiedziała, że facet, którego kocham nie ma zwyczajnie kasy... i to już nawet nie chodzi o staż związku! ale o szczerość i szacunek, która powinna w nim być od samego początku! po co te teksty? że tyle zwlekał, bo odkładał pieniądze na ten cel? jakby sobie ich oszczędził, to może i można byłoby spróbować go zrozumieć... jak dla mnie, to on ewidentnie potraktował Cię (nie wiem czy na forum takiego dogłębnego słownictwa można używać, ale zaryzykuje...) jak debilkę kurcze, mam nadzieje, że znajdzie dobre wytłumaczenie na to co zrobił... chociaż nie wyobrażam sobie na ten moment co by mogło nim być. Trzymaj się i nie pozwól siebie tak traktować!
napisał/a:
gorzka00
2013-04-05 17:11
chabrowa, napisała autorka wyżej...związek trwa 6 lat!
Tez nie wiem co bym zrobiła w sensie związku... Bo tematu pierścionka bym nie odpuściła...
Pewnie bym go wzięła jakoś pod włos najpierw... zapytałabym z czego pierścionek jest bo np chcę kupić specjalny preparat do czyszenia biżuterii...żeby o niego dbrać i obserwowała czy dalej ciągnie tą farse...
Może takich sytuacji w których Cię okłamywał było wiecej,tylko o tym nie wiesz? A on wyszedł z założenia, że naiwna baba się nie pozna.
Tez nie wiem co bym zrobiła w sensie związku... Bo tematu pierścionka bym nie odpuściła...
Pewnie bym go wzięła jakoś pod włos najpierw... zapytałabym z czego pierścionek jest bo np chcę kupić specjalny preparat do czyszenia biżuterii...żeby o niego dbrać i obserwowała czy dalej ciągnie tą farse...
Może takich sytuacji w których Cię okłamywał było wiecej,tylko o tym nie wiesz? A on wyszedł z założenia, że naiwna baba się nie pozna.
napisał/a:
aneczka98
2013-04-05 17:37
Chabrowej chyba chodziło o to jak długo są zareczeni i żyją w tym kłamstwie...
Ale pewnie niedługo skoro to pozlacanie jeszcze nie zeszło..
Jak kiedyś miałam pozłacany pierścionek to wystarczyło ręce umyć i farbka schodziła...
Ciekawe jak tam dzień mija naszej Autorce?
Ale pewnie niedługo skoro to pozlacanie jeszcze nie zeszło..
Jak kiedyś miałam pozłacany pierścionek to wystarczyło ręce umyć i farbka schodziła...
Ciekawe jak tam dzień mija naszej Autorce?
napisał/a:
gorzka00
2013-04-05 17:55
Pewnie biedna wylewa z siebie łzy i wlewa inny płyn :(
napisał/a:
chabrowa1
2013-04-05 18:21
dokładnie o to
napisał/a:
abunee
2013-04-05 18:25
O matko Co za skąpy gnojek, pokazał brak szacunku do Ciebie
Myślę, że taką sytuację można wybaczyć, porozmawiać i wyjaśnić, ale sądzę też że niesmak po tym wszystkim może Ci zostać do końca życia...
Myślę, że taką sytuację można wybaczyć, porozmawiać i wyjaśnić, ale sądzę też że niesmak po tym wszystkim może Ci zostać do końca życia...
napisał/a:
Betka86
2013-04-05 18:28
swoją drogą te słowa nabierają teraz nowego znaczenia:
w sensie wycenia Ciebie i wasz związek na 9 zł? aż mi się wierzyć nie chce w to co czytam......i niestety wątpię, żeby to było jego jedyne kłamstwo w stosunku do Ciebie, pewnie jedyne które wykryłaś, nie wiem jak można osobie, którą się ponoć kocha, kłamać prosto w oczy.....
w sensie wycenia Ciebie i wasz związek na 9 zł? aż mi się wierzyć nie chce w to co czytam......i niestety wątpię, żeby to było jego jedyne kłamstwo w stosunku do Ciebie, pewnie jedyne które wykryłaś, nie wiem jak można osobie, którą się ponoć kocha, kłamać prosto w oczy.....
napisał/a:
alexandra1
2013-04-05 18:29
Też myślę, że to trzeba przemyśleć.
Próbuję postawić się w takiej sytuacji, że mój Tomek tak robi, dla żartu czy coś i, że miałabym z tego powodu odejść... Wolałabym jednak wyjaśnić to lepiej czy gorzej bo go kocham i nie chciałabym żeby to wszystko zniszczyło
Tomek mówi (poradziłam się mężczyzny), że trudno wyrokować, ale chyba nie był gotowy, nie chciał się jeszcze zaręczać i poszedł na łatwiznę. Ale po wcześniejszych sytuacjach widać, że jak mu się już zdarzało mijać z prawdą przy drobiazgach to i w poważnych sprawach skłamie.
Ale pośpiech nie jest dobrym doradcą.
Jak ochłoniesz, porozmawiaj, wszystko się wyjaśni.