Narzeczony mnie oszukał... :(

napisał/a: chickadee 2013-04-06 15:17
Kasicek napisz co u Ciebie. Rozmawiałaś już z nim na ten temat?
napisał/a: kate1775 2013-04-06 16:35
Kasicek, wspołczuję Ci bardzo Trzymaj się! Pogadaj ze swoim narzeczonym, bo myślę że powinien Ci sporo wyjaśnić....
napisał/a: KarolciaK 2013-04-06 16:44
Misiowy_Misiowa napisal(a):Kasicek, o matko... brak mi słów Zastanów się poważnie czy chcesz spędzić resztę życia z facetem który tak Cię okłamuje. Sama cena pierścionka nie jest tak szokująca jak Jego łgarstwo Bardzo mi przykro i szczerze Ci współczuję

potwierdzam masakra
mam nadzieje ze jakos to sie wyjasni,ale mysle ze ciezko bedzie takie cos wyjasnic oby nie kolejnym klamstwem
napisał/a: ~gość 2013-04-06 18:17
brak mi słów....nie wiem co bym zrobiła,,,,,,
napisał/a: Kasicek 2013-04-08 14:53
Witam Was wszystkie.
Jest mi bardzo miło, że aż tyle z Was postanowiło zabrać głos w tej sprawie i stara się mnie wspierać jak
tylko potrafi. Dziękuje Wam za to wszystkim

Wracając do sprawy.
Z narzeczonym jeszcze nie rozmawiałam i od tego czasu go nie widziałam. Po wizycie u jubilera
postanowiłam napić się czegoś mocnego. Piłam, piłam i piłam... wiadomo jak sie skończyło... ból głowy na drugi
dzień etc., postanowiłam wyjechać na jakiś czas, żeby na spokojnie to przemyśleć.
Spakowałam się i wykorzystałam to, że moja babcia mieszka około 100 km ode mnie i czas najwyższy ją odwiedzić.
Spakowana wybrałam się na dworzec, wsiadłam w autobus (na kacu nie chciałam wsiadać w samochód). Wszystko zapowiadało się fajnie. Zapomniałam tylko o jednym...
Poczułam wibracje telefonu a na wyświetlaczu zauważyłam napis "Michaś"... Nie wypadało udawać że nie
żyje, w końcu wcześniej cały dzień nie odbierałam (gadki po pijaku nie są zbyt mądre, więc wolałam tego
uniknąć). Zdecydowałam się odebrać. Słysze głos Narzeczonego, wkurzony na maksa, wykrzyczał mnie
dlaczego nie odbieram, żę sie od wczoraj próbuje dodzwonić, że do moich koleżanek dzwonił bo myslał że
cos się stało, a kiedy ja tak tylko sluchałam i milczałam, on uspokoił się i zaczął mówić z taka troską w głosie
bałem się, że coś Ci się stało, po czym dodał stanowczym tonem "Nie rób tak nigdy więcej". Normalnie pewnie
bym się zaczęła śmiać, sytuacja by mnie z pewnością rozbawiła ale tym razem po prostu milczałam.
Kiedy zpytał sie czy wszytsko jest ok, dlaczego się nie odzywam to mu powiedzialam, że jestem zmęczona
swoimi problemami zdrowotnymi (nic poważnego, ale dośc dokuczliwe niestety) i postanowiłam odwiedzic
babcie na kilka dni i przy okazji jej troche chociaż pomóc. Michał wyczuł że coś jest nie tak. Ja jednak nic mu
nie zdradziłam. W końcu odpuścił bo domyslił sie, że może tu chodzic o stan zdrowotny mojej babci i że może
dlatego niechce mu mówić więcej (babcia jest dla mnie bardzo ważną osoba w życiu, więc Michał wie że za
każdym razem kiedy coś się jej dzieje bardzo sie martwie). Powiedziałam mu że zadzownie jak bede na
miejscu. Po przybyciu tak tez zrobiałam ale rozmowe skwitowałam że muszę się rozpakowac teraz.
Tak więc mój kontakt z Narzeczonym ograniczyłam do minimum by mieć jak najwiecej czasu do przemyśleń.
Babcia o niczym nie wie i na pewno jej nie powiem, nie chce jej martwić. A mój grymas twarzy zawsze moge
zrzucic na dolegliwość chorobowe.

Jak na razie przystapiłam do akcji "zniszczyć dowód". Pierścionek juz od dłuższego czasu leży w szklance
z wodą. Co jakis czas go wyjmuje i polewam jakimiś delikatnymi środkami czystości, np. płyn do mycia
naczyć, ewntualnie woda utleniona i zaraz chlup znowu do wody go. Jak już sie zniszczy to wroce
spowrotem do siebie i pokaże narzeczonemu co sie stało z pierścionkiem podczas domowych porządków
u babci. Zobaczymy co wtedy powie. A na pierścionku już widać miejscami, że cos się dzieje.
napisał/a: Blanka:) 2013-04-08 14:58
Kasicek napisal(a):ak już sie zniszczy to wroce
spowrotem do siebie i pokaże narzeczonemu co sie stało z pierścionkiem podczas domowych porządków
u babci. Zobaczymy co wtedy powie.
Niezła strategia, nie będzie Ci mógł zarzucić szpiegostwa w komputerze.
Kasicek, a mimo wszystko - miłego czasu u Babci!
napisał/a: muffin1 2013-04-08 15:02
Kasicek, Ty kurde dobra jestes silna babka ot co! super, cieszy mnie ze tak postanowiłas zrobić, bardzo dobry pomysł ze szklanką i pierścionkiem czekam na dalszy rozwój wydarzen
napisał/a: Kasicek 2013-04-08 15:14
Blanka:) napisal(a): mimo wszystko - miłego czasu u Babci!


Dziękuje bardzo :* Postaram się dobrze wykorzystać ten czas na przemyślenie wszystkiego.

muffin Staram się to jakoś w miarę normalnie rozegrać, choć już różne głupie rzeczy przychodziły mi do głowy :(
napisał/a: Nessa1 2013-04-08 15:26
Kasicek, dobrze, że się odezwałaś Mądry pomysł, żeby trochę "podniszczyć" pierścionek Jestem ciekawa jego reakcji.
Wypoczywaj u babci, trzymam za Ciebie kciuki
napisał/a: Misiowa1 2013-04-08 15:37
Kasicek, Widać, że masz głowę na karku, pomysł naprawdę dobry Odpoczywaj u babci i daj znać jak się sprawa rozwija
napisał/a: amnesia0 2013-04-08 16:30
Kasiacek bardzo mi przykro z powodu Twojego faceta.
Zachował się okropnie.
Nie dlatego, że ten pierścionek tyle kosztował, a dlatego, że mówił w żywe oczy ile to on się na niego wykosztował.
Może zrobił to dlatego żebyś mu nie zrzędziła na ten temat czy coś... Zrobił tak o żeby było, żeby nie poruszać już tego tematu, tak to dla mnie wygląda.
Lepsze by było z jego strony jakby nic nie kupił, niż dał Ci to mówiąc przy tym tak "piękne" nieprawdziwe słowa.

Dobry pomysł, z pokazaniem mu ile ten pierścionek jest tak naprawdę wart.
Jestem ciekawa jego miny, kiedy mu to pokażesz i tego jak będzie się tłumaczył, a pewnie będzie próbował.
Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu.
Jak być z takim człowiekiem po tym wszystkim?
Mieć wrażenie, że oszczędza na mnie, że szkoda mu na mnie pieniędzy? Ja bym chyba tak się czuła.
Po 6 latach chociażby z szacunku do tego ile czasu z Tobą jest powinien się postarać a nie dawać coś na odwal się. Tak czy siak nawet gdyby nie to allegro z pewnością po upływie niedługiego czasu zorientowałabyś się, że pierścionek nie jest oryginalny.
To pewnie zwykły metal. Skoro jest z Tobą 6 lat, to znaczy, że chyba chce z Tobą być, planuje jakaś przyszłość...a tu taka wpadka.
Bardzo mi przykro, że tak się stało...:( ale trzymam za Ciebie kciuki![/b]
napisał/a: KokosowaNutka 2013-04-08 16:46
Kasicek, a jak sie wam poza tym uklada? Wszystko ok? Bo az ciezko uwierzyc.. Jesli facet odwala taka szopke z zareczynami to pewnie przy mniej wazniejszych rzeczach nie mialby oporow zeby naklamac, cos zataic czy Cie oszukac. Zastanow sie czy to jest odpowiedni material na meza. I jak juz dziewczyny podkreslaly nie chodzi o te 9 zl tylko o paskudne oszustwo. Mi by sie slubu odechcialo :/