Refleksje po pierwszym mierzeniu sukien...

napisał/a: charlize1 2009-02-27 15:03
camille, 2 dol lepszy ... przymierzanie przede mna dopiero, ale juz sie zastanawiam, jak to bedzie...czy znajde cos na siebie...jestem niska dosyc, podobaja mi sie rybki, koronki i falbanki, ale nie wiem co z tego wyjdzie...chyba duzo stresu jest z tym szukaniem....gratulacje tym, ktore juz znalazly swoje najpiekniejsze i jedyne sukienki!!
napisał/a: Joanna_21 2009-02-27 21:29
Ja jestem jeszcze w sumie świeża po przymiarkach, bo przedwczoraj zmierzyłam pierwszą w swoim życiu suknię ślubną :)
Ogólne wrażenia co do salonów podobne, jak u Was. Obsługa niestety na duży minus. Chyba dla większości kobiet taka pierwsza przymiarka, to nawet jak tego nie czujemy, okropne obciążenie psychiczne i stres... Ja przed zmierzeniem pierwszej byłam zawstydzona przeokropnie, choć do nieśmiałych nie należę.
Z pierwszego salonu wyszłam prędzej, niż weszłam - zero zainteresowania moją osobą. W drugim już było trochę lepiej, ale za to na przymiarkę trzeba się umawiać, co trochę mi pokrzyżowało plany, bo był to jeden z nielicznych dni w które mogłam się wybrać z mamą na miasto. Był to salon Lisa Ferrera. Trzeci salon to był ten, który mnie "rozdziewiczył" pod względem sukien ;) Pierwsza przymiarka. Pomimo, iż była to pracownia artystyczna pani bardzo sympatyczna, rozumiejąca wpół słowa, nie robiła z przymiarki najmniejszego problemu, a z sukni jakiejś świętej relikwii...
Przymierzyłam tam dwie suknie. Pierwsza była dość klasyczna. Na średnim kole, zebrana w talii, na ramiączkach. przymiarka ta nauczyła mnie jednego i polecam to i Wam - ZOBACZCIE SIĘ NA ZDJĘCIU, NIM ZDECYDUJECIE SIĘ NA SUKNIĘ! Bo potem można się nie miło rozczarować :) Mi wydawało się, że wyglądam całkiem bardzo ok, a na zdjęciu tragedia... Suknia za wielka, błyszcząca, jak nie wiem co i w ogóle na nie. Następnie mierzyąłm krótką, ten fason też odpada, ale cieszę się, że spróbowałam, bo bardzo takie fikuśne za mną chodziły
Kolejny salon obsługa do przeżycia, choć nie podobało mi się to, że
a/ nie można robić zdjęć :(
b/ panie strasznie wiszą nad tobą, teraz czuję się, że się nie pooglądałam wystarczająco z tego stresu
c/ w sumie pani bardziej rozmawiała z moją mamą, niż ze mną, widocznie ją uznała za sponsorkę imprezy
Sukienka, którą mierzyłam była wyjątkowo piękna. Przekopuje od dwóch dni internet i gazety ślubne i nie znalazłam nic identycznego, niczego z aż tak świetnej koronki, z tak subtelnymi perełkami i w ogóle oh i ah.
Suknia była w typie lekkiej rybki, z krótkim trenem, zapinana na szyi. Coś w stylu modelu PINAL, RONDALLA czy BRISA z kolekcji St. Patric Madonna, jednak bardziej spójna, mniej ostentacyjnie zdobiona. Na razie jest moją absolutną faworytką, ale nie powiem tak, dopóki nie zobaczę siebie w tym na zdjęciu...


Tak jak piszecie szkoda z tym zakazem, bo naprawdę to zupełnie, co innego zastanowić się w domu. Jednak po tym, jak naoglądałam się tyle sukien i nie znalazłam nic podobnego w więcej niż 80%, to w sumie rozumiem, że ktoś włożył dużo trudu w zaprojektowanie i wykonanie tego wzoru i nie chce by został skopiowany u krawcowej...
napisał/a: ~gość 2009-03-05 09:52
Joanna_21 napisal(a):a/ nie można robić zdjęć
niestety w większości salonów nie można....dla mnie to głupie bo jak będę chciała uszyć suknię to wezmę model z internetu..suknię przymierzę i już będzie wiadomo więc o co im chodzi? nie w ogóle nie wystawiajązdjęć do neta

Joanna_21 napisal(a):Przekopuje od dwóch dni internet i gazety ślubne
kurcze też nie mogę znaleść swojej żeby wam pokazać

Joanna_21 napisal(a):panie strasznie wiszą nad tobą, teraz czuję się, że się nie pooglądałam wystarczająco z tego stresu
ojjj to prawa!!! ale to chyba związane z podpunktem a

mi w madonnie przeszkadzało jeszcze to, że jak przymierzyłam sukienkę i mówię, że szkoda, że nie ma np gorsetu na prosto (większość miała w serce a z moim biustem lepiej wygląda prosty gorset) to mówiły, że nie mogą zmienić bo taki jest zamysł projektanta noo i podobało mi isę tam kilka sukien ale jak nie chciały mi zmienić gorsetu to nara ;)
napisał/a: Julianna83 2009-03-05 10:19
Witam wszystkie przyszłe Panny Młode, mam pytanko, Czy któraś z Pań miała suknie Herm's Kivor? Jakie buty wybrać, i kolor welonu. Jak mi Panie powiedziały jest to naturalna biel czyli nie ecri nie biel :). a CZY BIELIZNA też powinna być pod kolor czyli też np naturalna biel ... cieżko coś takie znaleźć ... prosze pomóżcie :)
napisał/a: Joanna_21 2009-03-05 10:32
AILATANka, może dlatego nie pozwalają robić zdjęć, bo wtedy im by sprzedaż spadła :D

Julianna83, to chyba raczej do tematu o już naszej sukni ślubnej, tam na pewno dziewczyny Ci poradzą
napisał/a: ~gość 2009-03-05 10:42
dokładnie o tym mówię :) boją się o sprzedaż :)
napisał/a: mania4 2009-03-06 12:44
Ja ostatnio poszłam jeszcze raz przymierzyć moją suknie, żeby się upewnić, bo mimo że jest śliczna (wklejałam juz zdjęcia) to jest duża i martwie się, czy mojemu R. będę się podobać. A ta baba z salonu zaczęła mnie inaczej traktować jak powiedziałam, że może inną wybiore, ostatecznie przymierzyłam moją jeszcze raz i znowu mnie urzekła, ale ta babka sprawiła na mnie dziwne wrażenie, tak mnie zachwalała, że pomyślałam, że chce mi ją wepchnąć. Jak chciałam założyć inną to już mi nie poradziła :/ Co o tym sądzicie?


I wiecie co mnie wkurza? Że mam wątpliwości co do mojej sukni, bo mimo, że wiem, że mi w niej dobrze, to jest to suknia w ogole nie w moim typie, chciałam coś skromnego, ale mi w takich nie jest do twarzy :/ Z drugiej str. ta która wybrałam jest śliczna....
napisał/a: ~gość 2009-03-06 22:57
POLECAM SALON W POZNANIU WARCHALEWSKA http://www.warchalewska.pl/
przesympatyczna obsługa!! świetnie doradzają nie tylko w wyborze sukni ale również dodatków, welonu a nawet biustonosza!! :D

mimo, żen ie było tam sukni dla mnie żałuję, że tylko w tym salonie spotkałam się z tak fantastyczną obsługą :)

Joanna_21 napisal(a):nie pozwalają robić zdjęć, bo wtedy im by sprzedaż spadła
tak myślałam dopóki mi kobitka z powyższego salonu nie wyjaśniła o co chodzi :D
nie chodzi dokładnie o to że klienki przymierzają a potem lecą do krawcowej aaaa.... że polskie firmy podrabiają te suknie!!!!

mania4 napisal(a):mam wątpliwości co do mojej sukni
ja też :D ale to chyba dlatego, że chcemy się wszystkim podobać wiedząć że to niemożliwe ;)

mania4 napisal(a): chciałam coś skromnego
ja też :D a wyszło coś zuuuupełnie innego ;)

mania4 napisal(a):ta która wybrałam jest śliczna....
ja też tak uważam! baaardzo mi się w niej podobasz :)
napisał/a: Joanna_21 2009-03-09 10:53
AILATANka napisal(a):
Joanna_21 napisal(a):nie pozwalają robić zdjęć, bo wtedy im by sprzedaż spadła
tak myślałam dopóki mi kobitka z powyższego salonu nie wyjaśniła o co chodzi :D
nie chodzi dokładnie o to że klienki przymierzają a potem lecą do krawcowej aaaa.... że polskie firmy podrabiają te suknie!!!!



Tylko, że podobny model na wzór do uszycia znajdzie się w internecie tak, czy siak, więc dalej mogę ją podrobić, bo była bardzo podobna do sukien St.Patrick z Madonny, ale dalej nie wiem, jak ja w niej wyglądam :( Boję się, że tak jak przy pierwszej okaże się, że real ok, a foto pomyłka.
napisał/a: ~gość 2009-03-11 08:39
Joanna_21 napisal(a):real ok, a foto pomyłka.
noo właśnie ;/
a nie masz kogoś bystrego kto by z tobą poszedł i cyknął fotkę?

ja nawet jak znalazłam TĄ to i tak chodziłam po salonach żeby się upewnicż czy to ta :D
napisał/a: Joanna_21 2009-03-11 11:51
AILATANka, masz na myśli, że w sensie z ukrycia? :)
Właśnie wszyscy mi to mówią,a to akurat nieduży salon przymierzalnia jest tak jakby na środku zrobiona, a dwie pracownice w sumie stały tak, że ja się nie czułam na tyle swobodnie bym mogła powiedzieć, że się w 100% obejrzałam, nie ma szans na cyknięcie zdjęcia, babki mają wywieszony prawie pół na pół metra (no może trochę przesadzam ;) ) znak zakaz fotografowania i bardzo pilnują.
W sumie takie pierwsze ubranie sukni to jest trochę taki szok i ja bardziej pamiętam, co czułam, niż jakoś obiektywnie - jak wyglądałam.
Muszę po prostu odnaleźć suknie o bardzo podobnym kroju w innym salonie, gdzie zrobię sobie zdjęcie.
Najprawdopodobniej i tak będę szyć, ale to tym bardziej muszę mieć zdjęcia na sobie, by być pewną.
napisał/a: ~gość 2009-03-11 13:44
Joanna_21 napisal(a):z ukrycia?
nioop :D
tam, gdzie ja byłam też strasznie pilnowały ale jak jest więcej ludzi to się robi zamieszanie.... i okazja do cykania ;)