metoda 1000 kroków

napisał/a: KIRIRI 2010-03-02 14:48
Słuchajcie mój drugi dzień w pracy!!!!!!
Dzisiaj przez jakieś pierwsze 30 min jak przyszłam to Fracna mnie meczyła ,potem powiedziałam jej żeby się odczepiła nie przeszkadzała teraz bo mam dużo do zrobienia ,i że daję jej wolne do 14 niech idzie sobie gdzieś na kawkę,a potem jak chce to wróci.Wpadłam w wr pracy i było fantastycznie ,ona mnie posłuchała i się wyniosła ,teraz czekam kiedy z tej kawki wróci ale póki co zrobię obiad.Do niedawna jeszcze nie było chwili w której by mnie nie męczyła ,a teraz coraz częściej sięzdarza że ona chwilam odpuszcza ,kurcze aż chce mi się dzisiaj żyć
napisał/a: Agusia1982 2010-03-02 15:04
KIRI serdecznie Ci gratuluje:)niech zniknie na dłużej...wyślij ją na jakiś wyjazd może do Egiptu na jakiś miesiąc na początek:)
napisał/a: Juluś 2010-03-02 15:12
No to pięknie KIRIRI! A ile masz juz punktów? Ja ostatnio mam gorsze dni, ciężko mi sie oddycha i to jednak jakiś stres wywołuje :( Ja mam koło 50 pkt. A może to dlatego, że jest to początek? Czy Wy też miałyście takie problemy na początku? Chyba będę musiała sobie poważnie z Helgą pogadać. Często rozmawiacie ze swoimi francami?
napisał/a: patusia2 2010-03-02 16:10
juluś jesteś na tym etapie co ja mam teraz 55 punktów i właśnie ta Aneta się uczepiła i to klatka mnie zasuwa ale najgorzej że uczepiła się głowy i tak się trzyma już 4 dni i mam jej dość chce mnie wykończyc ale jeszcze trochę dycham ale dziś np pojechałam autem z mężem 30 km do urzędu pracy i pochodziłam po marketach sama cały czas ze mną Aneta była i kazała uciekać a ja twardo stałam i mówiłam że nie teraz bo stoję w kolejce , ale najgorzej z tą głową przekraczam próg domu i od razu uczucie jakby mi ktoś kask na głowe założył
napisał/a: KIRIRI 2010-03-02 17:54
Ja mam 124 punkty,dziewczyny tak właśnie jest na początku ,nie poddawać się to minie,rozmawiałam z wieloma osobami na innym forum o tym też tak miały na początku
napisał/a: anulka1101 2010-03-02 18:17
Kiriri Ty naprawdę jesteś silna, moja Jędza nawet jak ją gdzieś wyślę to wraca. Ma mój charakter, ja też lubię być w znanych mi miejscach ze znajomymi osobami. Ja mam 126 punktów i też czasem czuję się jeszcze bardzo źle (to chyba te 120%) nawet dziś chciałam już postąpić według wyćwiczonych reguł, czyli złe samopoczucie równa się wizyta u lekarza. Było mi bardzo ciężko ale lekarza nie nawiedziłam.
napisał/a: patusia2 2010-03-02 18:17
wielkie dzięki kiri mam nadzieję ze się tak łatwo nie damy z juluś a naprwdę jest źle ile dni może tak być ciulowo
napisał/a: anulka1101 2010-03-02 18:33
Patusia z tego co pisze Pani Kasia to nawet miesiąc.
napisał/a: KIRIRI 2010-03-02 19:14
własnie dziewczyny tak jest bo dobrałyście się francy do d...i jej sie to nie podoba i chce zrobic wszystko zebyscie zostawily ja w spokoju ,wazne zeby teraz sie nie poddawac tylko przetrzymac to a potem bedzie juz tylko lepiej
napisał/a: Agusia1982 2010-03-02 19:46
Jejku dzisiaj poszłam na spacerek z pieskiem...no i oczywiście dopadła mnie i zaczeła przyduszać...ide i gadam sama do siebie(do niej)...dobrze,że nikogo nie było ale wiecie ,że przeszło:)
napisał/a: KIRIRI 2010-03-02 20:00
Agusia1982 napisal(a):Jejku dzisiaj poszłam na spacerek z pieskiem...no i oczywiście dopadła mnie i zaczeła przyduszać...ide i gadam sama do siebie(do niej)...dobrze,że nikogo nie było ale wiecie ,że przeszło:)

Aguś super i tak trzymaj.

A ja dzisiaj odkryłam coś.Zmodyikowałam trochę pewne ćwiczenie i zaczęłąm robić tak.
Kiedy wychodzę na dwór i zaczynają mnie dopadac głupie myśli i lęki ,włączam sobie na full muzykę w telefonie przez słuchawki ,i zaczynam skupiać myśli tylko na tych słowach piosenki ,słuchajcie muzyka gra tak głośno że nie jestem w stanie wytwarzać negatywnych myśli one znikają ,cały czas staram się spiewać w myślach i to naprawdę działa rewelacyjnie.A jak jestem w domu i zaczyna się cokolwiek ze mną dziać ,jakieś objawy czy lęki mnie dopadają ,włączam karaoke też na ulla i śpiewam ile tylko sił w płucach ,staram się całe napięcie jakie w e mnie jest przenieśc na słowa które wyśpiewuję ,wkładam w to sporo energii ,i to też działa rewelacyjnie ,po takiej godzince spiewania oprócz tego że starsznie mnie boli gardło to nic innego mi już nie jest :)
napisał/a: Juluś 2010-03-02 20:22
No cholerstwo trzyma od południa mam dziś problemy z tym oddychaniem, dziś jako gimnastykę to sobie w domu truchtem pobiegałam i wiecie wtedy złe oddychanie przeszło ale nie na aż tak długo. Muszę się bardzo mocno wyluzować by było ciut lepiej, ale szczerze mówiąc, to ciężko się na czymś skupić, gdy brakuje ci tchu. Poddać się nie mam zamiaru najwyżej będę biegać cały dzień hihihi:) za bardzo to mi do śmiechu nie jest. Mam nadzieję, że to się wkrótce skończy, bo tak miesiąc się męczyć nie chciałabym. Patuś musimy się trzymać!!!!!!!!
Dzięki za podtrzymanie na duchu:)