metoda 1000 kroków

napisał/a: Juluś 2010-03-03 15:03
"Jestem nie po to, aby mnie kochali i podziwiali, ale po to, abym ja działał i kochał. Nie obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam obowiązek troszczenia się o świat, o człowieka."
Janusz Korczak
napisał/a: patusia2 2010-03-03 15:16
też masz dziś godz uśmiechania się bo ja tak i za cholere przez tą głowę nie mogę się skupic a co dopiero się uśmiechać może wieczorkiem mi się uda pozdrawiam juluś musimy sie wspierać muszę w końcu te gg zrobic
napisał/a: Agusia1982 2010-03-03 15:19
Ja sie wywiązuje ale to dopiero 1 dzień gdzie tam do 55:)
Kiri jak tam?
napisał/a: patusia2 2010-03-03 15:38
KIRI pewnie w pracy jeszcze dopiero zaliczasz pierwszy dzień to jeszcze przed tobą jak i przede mną dużo pracy
napisał/a: Agusia1982 2010-03-03 17:04
patusia chodzi mi o pierwszy dzień z pozytywnymi myslami...zero naegatywnych.
Wychodzi...przez cały dzień(do teraz)raz miałam dziwny stan,który przegoniłam:)
Jestem zadowolona....byłam w sklepie,zaraz lece z córą na przymiarke sukienek komunijnych i nic a nic się nie boje bo frani dziś nie ma obok a jutro też ją wystawie za drzwi:)
napisał/a: KIRIRI 2010-03-03 17:05
Juluś napisal(a):Hej dziewczyny,
Jak ja patrzę na siebie z boku ( jak zaleca DeMello ), to śmiac mi się chce z tego co ja wyprawiam, jak panikuję, jak wymyślam - no bo to jest śmieszne, a jak sie z tym identyfikuję to już to tak śmiesznie nie wygląda, to wtedy jest przerażające......



Jestem jestem,właśnie z pracy wróciłam ,powiem wam że rewelacja ,jeszcze miesiąc temu jakby mi ktos powiedział ze ja do pracy pójdę wyśmiałabym go i powiedziała ze nigdy w zyciu ,a teraz jest to juz dla mnie całkiem normalna rzecz,najgorzej jest zrobić pierwszy krok a potem to juz jakoś leci .Ja strasznie chce z tego wyjść ,i to nie jest tak że wszystko mi łatwo przychodzi.Ja naprawdę przechodzę bardzo ciężką walkę ze swoimi lękami jest mi naprawdę bardzo ciężko,ale pomyślałam sobie tak ,warto teraz pocierpieć żeby potem było dobrze.I powiem wam że jak do niedawna nawet myśl o tym że mam gdzieś wyjść wywoływała u mnie panikę tak teraz zdarza się to coraz rzadziej.Ja po prostu pozwalałam jej być ,przepływać przeze mnie ,a robiłam swoje.Tak jak już mi poradziła pani Kasia,zaczełam mysleć swoim sercem i jego słuchać a nie swoich myśli które niewiadomo skąd sobie dają pozwolenie na to żeby mi w głowie siedzieć.Tak własnie jak napisała Juluś staję z boku i to wszystko obserwuję i wtedy to zupełnie inaczej wygląda.
Słuchajcie 1,5 miesiąca temu zaczęłam robić sobie takie wykresy swojego lęku ,rysowałam kreskę poziomą i pionową w kształcie literki L na dole pisałam godziny w ciągu dnia od powiedzmy 6 rano i tak kazdy centymetr to następna godzina aż do wieczora ,a z boku pisałam cyry od 1do 10 gdzie 10 to był stan największego leku i paniki.I tak własnie przez cały dzień wypełniałam to zaznaczając jak w której godzinie się czuję .Przez pierwszew 3 tyg 10 była bardzo często praktycznie przez cały dzień,teraz zaczeło to spadać 10 wpisuję już naprawdę rzadko wszystko wacha się pomiędzy 6-8 a czasami bywa nawet że daję 1 co jeszcze niedawno wcale się nie zdażało.Dzięki temu widzę że robię postępy ,że jest coraz lepiej .

A co do pozytywnego myslenia oczywiście co dziennie to stosuję ,a wy dziewczyny widzę że coś słabo ,to trzeba zmienić na każdym poziomie jeżeli piszecie że dzisiaj się źle czujecie dodajcie do tego ża na pewnojutro będzie lepiej ze to tylko chwilowy nic nie znaczący kryzys.Na poczatku trzeba się sporo okłamywać :) i na siłę w ten sposób mysleć aż po jakimś czasie wejdzie nam to w krew.Trzeba podchodzić do tego z humorem i zartem.

Juluś jeżeli chodzi o twoje problemy z oddychaniem ,słuchaj ja też kiedyś takie miałam i to straszne ale doszłam do tego co to wywołuje ,to jest tylko sprawa twoich zbyt spiętych mięśni ,kiedy jesteś pod wpływem stresu one automatycznie się spinają i zaciskają co własnie powoduje takie odczucia duszności.mnie bardzo pomogły masaże mięśni wzdłuż kręgosłupa ,które właśnie są odpowiedzialne za oddychanie ,oraz stosowanie ćwiczeń które powoduja rozluźnianie mięśni.
napisał/a: patusia2 2010-03-03 19:15
KIRI moze coś byś mi doradziła co trenować z tą głową bo nic nie odpuszcza ale w końcu musi być lepiej tak jak piszesz,juluś gdzie zaginęłaś ????????
napisał/a: patusia2 2010-03-03 19:18
dziewczyneczki jak tam z pozytywnymi myślami to jest dobrze mi szło ale wieczór jakoś mi nie wychodzi cały czas te czarne myśli i scenariusze moze na początek pół dnia wytrzymam a jutro może cały dzień tylko ten dekiel mi przeszkadza w tym pozytywie
napisał/a: KIRIRI 2010-03-03 20:01
Patusia ,olej ten dekiel kiedyś przestanie bolec zobaczysz ,wiem że to upierdliwe i meczące ale nie skupiaj się na tym.A jak Cię zaczynają nachodzić czarne myśli nie wtapiaj się w nie ,szybko znajdz sobie jakieś zajęcie odwróc uwagę od nich ,choćbyś miała zacząć w myślach liczyć od 1 do miliona czy też wyspiewywac w kółko hymn narodowy.Nie dawaj się im wciągnąć w rozmaslanie o nich i analizowanie ich.Staraj się nie zwracac na nie uwagi ,niech one sobie sa a ty je bagatelizuj traktuj tak po swinsku ,i staraj sie odwracac caly czas uwage od nich swiadomymi pozytywnymi myslami .To jest na poczatku strasznie trudne ale z czasem wchodzi w taki nawyk ze juz nie potrafimy inaczej myslec niz pozytywnie a te czarne mysli wsciekle ze nikt na nie nie zwraca uwagi po prostu sie wynosza.
napisał/a: Agusia1982 2010-03-03 20:18
Haa byłam na przymiarce...zaczeła atakować ale nie dałam się i poszło super:)
Potem dłuuugi spacerek z psem...dzisiajszy dzien udany..chodze podśpiewuje wszystko by było okej.
Jutro będzie jeszcze lepiej.
napisał/a: KIRIRI 2010-03-03 20:31
Słuchajcie......
Od rana nie zapaliłam........postanowiłam rzucić.....15 lat paliłam po paczce dziennie......dzisiaj jest mój pierwszy dzień bez papierosa....... zaczynam czuć się strasznie ....świat zaczyna wirować.....mam problemy z oddychaniem ...trzesa mi sie rece.......nie moge ustac na nogach.........normalnie narkoman na ciężkim głodzie.......nie chcę sie złamać ale jest ciężko za chwilę chyba zaczne po ścianach chodzić ....błagam pomóżcie........nawet franca tego nie wytrzymala i gdzieś się wyniosła ....jedyna mysl w głowie.....zapalić jeszcze tylko jednego ostatniego......:*(
napisał/a: KIRIRI 2010-03-03 20:32
Agunia super bardzo sie cieszę ,wybacz nie napisze dzisiaj za wiele bo juz jestem na takim głodzie nikotynowym ze mi literki sie na klawiaturze rozmazuja......