I kto tu ma prawo być zły??

napisał/a: wrrr 2010-06-19 12:41
ewka1984, ma 23 lata
napisał/a: Majeczka__ 2010-06-19 13:28
Naprawdę nie można Ci tu poradzić nic innego. Nie wiem czy to jest problem alkoholowy, bo jakoś nie doczytałam się o tym, aby przez cały Wasz związek miał takie duże problemy z alkoholem. Ale w każdym wypadku czuje się Panem sytuacji i żyje tak, aby jemu było wygodnie. Uważam, że On owszem.. chce Twojego szczęścia, ale nie kosztem swoich własnych jakichkolwiek ustępstw. Dlaczego ma zrezygnować z fajnego wieczoru z kolegami, skoro z Tobą może się spotkać jutro.. pojutrze.. po... itd. Wie, że Ty będziesz czekała i dlatego się nie zmieni. Nawet to, że tak szybko mu zaczęłaś odpisywać, napisałaś, że Go kochasz, że chcesz Jego szczęścia. Napisz mu w końcu, że chcesz swojego szczęścia i że będziesz żyła tak, abyś to Ty była szczęśliwa!
napisał/a: wrrr 2010-06-19 13:38
Majeczka__, Na początku sie starał, ale z czasem pił już jak był u mnie bo pracuje na nocki i jak sobie 3 piw nie wypije to nie zaśnie, na początku wybierał mnie ale teraz z czasem ma mnie w ............. Poprostu wakacje kumple picie, odkochał sie przestało mu zależeć. Trudno nie pozwole sie tak traktować, ewidentnie ma mnie gdzieś.
napisał/a: ewka19841 2010-06-19 13:40
Jeżeli on sam nie będzie chciał się zmienić, to go nie zmusisz do tego ani płaczem, ani groźbami, niczym. On sam musi zrozumieć ile dla niego znaczysz. Ostatnio zrozumiał na pięć minut - bo zabrakło mu gruntu pod nogami na chwilę, gdy zachowałaś się inaczej niż zwykle. Jemu potrzebny jest porządny kopniak.

Mój były zachowywał się tak samo - patrzył ile wytrzymam, ile zniosę. Miałam też pretensje o alkohol - groziłam, że jak nie przestanie go nadużywać to odejdę. Dla niego to było tylko gadanie - bo zawsze czekałam i wybaczałam, ale do czasu... W końcu nie wytrzymałam i zerwałam jak zrobił pewną wielką głupotę...

Powiedz mi, ale szczerze, czy uważasz, że chłopak ma problemy z piciem alkoholu? Mnie jego zachowanie naprawdę przypomina jazdy alkoholowe.
napisał/a: wrrr 2010-06-19 13:52
ewka1984, Tak uważam że tak sam twierdzi ze to go gubi. Widze jak zmienia sie jak pije jak sie cieszy na widok połówki. I czuje też troche ze przestało mu zależec, gdyby mu zależało to by był przyjechał, nie zaryzykował końca.
napisał/a: ewka19841 2010-06-19 14:11
wrrr napisal(a):ewka1984, Tak uważam że tak sam twierdzi ze to go gubi. Widze jak zmienia sie jak pije jak sie cieszy na widok połówki. I czuje też troche ze przestało mu zależec, gdyby mu zależało to by był przyjechał, nie zaryzykował końca.


Zaryzykowałabym stwierdzenie, że on wcale nie chce końca. On zwyczajnie nie potrafi się niestety powstrzymać od wypicia. Dopóki jest trzeźwy - jesteś dla niego numerem jeden, jak tylko ktoś mu pokaże alkohol to klapa. Mój były potrafił siedzieć ze mną dłuuuugo w nocy (nie mieszkaliśmy razem) kiedy żaden kolega nie napisał mu wiadomości, że czeka z piwem (ze mną nie pił, bo nie chciałam). Jak tylko dostał smsa na temat piwa to znalazł sto wymówek, żeby już pojechać albo się nie spotkać. Jak się dowiedziałam, to oczywiście już żałował i obiecanki cacanki, że się nie powtórzy, bo jestem najważniejsza. I na jak długo to było? Góra tydzień! Tydzień to był rekord jak niczego nie wziął do ust! I też po pijaku dzwonił mi po nocach, rano, raz nawet usłyszałam, że to ja się zachowuję jak dziecko.

Żeby między Wami było ok, to on musi zrezygnować z alkoholu. Twój chłopak swój cały czas podporządkowuje piciu - spotka się z Tobą, kiedy nie ma nic do wypicia lub z kim wypić.

Jedno, co pamiętam z mojego związku z tamtym, to lęk, czy on znowu nie wypił, czy się nie upił lub czy teraz nie pije. I ciągle to samo. Nie wiem, czy masz tak samo...
napisał/a: wrrr 2010-06-19 14:25
ewka1984, a ja mam lęk czy jak wypije to powie mi koniec, że ma dość moich "fochów" itd. Chyba najlepszym wyjściem będzie dać sobie spokój, zobaczymy co los przyniesie. To co zrobił w ciągu tych dwóch tygodni było hamskie i głupie. I naprawdę myśle ze mu po prostu nie zależy
napisał/a: ewka19841 2010-06-19 14:36
wrrr, a mnie się wydaje, że jemu zależy i na Tobie, i na alkoholu - wszystko w zależności od tego, co mu się wyda bardziej atrakcyjne w danej chwili.

On jest egoistą, ktory ma w dodatku problem z alkoholem. Pamiętaj, Ty jesteś panią własnego losu. Nie musisz marnować sobie życia przez niego. Tym bardziej, że wiesz, że ze swojej strony zrobiłaś wszystko, co mogłaś...
napisał/a: wrrr 2010-06-19 14:55
ewka1984, Nie wiem czy wszystko co mogłam, ale ujawniłam przed nim swoje uczucia :( starałam się i chciałam jego szczęścia. A on chyba nie chciał mojego, zresztą nie stara się i nawet jeśli widzi że robi żle to nie stara się tego zmienić .
Jestem już strasznie zmęczona tą sytuacją, :((( mam nadzieje ze szybko zapomnę.
napisał/a: ewka19841 2010-06-19 15:22
A co jeszcze możesz zrobić? Kochasz, poświęcałaś się, wybaczałaś, czekałaś, byłaś kobietą i przyjaciółką, starałaś się za dwoje.

Wiadomo natomiast, czego nie jesteś w stanie zrobić: przekonać go to tego, żeby przestał pić i zainteresował się związkiem na pierwszym miejscu. Tu inicjatywę może podjąć już tylko on. Bo to on musi chcieć zerwać z swoim, jak to by nazwać, problemem...
napisał/a: wrrr 2010-06-19 16:51
ewka1984, Ja już sie poniżać nie będe. Chłopakowi po prostu nie zależy pisze mi że za dużo wypil i nie przyjedzie a opis gg ze gra w piłke:D No nie wiem na kacu to raczej w piłkę sie nie gra. Po prostu chce mi dokopać że z nim zerwałam i bawi sie moimi uczuciami. Mam dość i mocne postanowienie nie odpisze na żadną wiadomość i czuje w kościach że kłamał z dzisiejszym piciem. I już mu po prostu nie ufam....
napisał/a: ewka19841 2010-06-19 17:15
Kochana, te typy tak już mają, im większą będzie miał świadomość, że się złościsz, tym bardziej będzie Ci robił na złość. Jak zerwałam z moim byłym, to od razu jak się otrząsnął trochę, to opowiadał, że on nadal za mną jest i jak to on mnie zdradza. Znajomej powiedział, że jak mnie nie ma, bo jestem na uczelni to sprowadza sobie dziewczyny (a ja już z nim wtedy nie byłam a sprowadzał sobie wtedy na serio jakieś lasencje na bzykanko).

Nie pokazuj mu, że się w jakikolwiek sposób przejmujesz jego zachowaniem to przestanie. I więcej - pokaż jak Ci jest teraz dobrze, jak wspaniale się czujesz i jesteś taka szczęśliwa, że uwolniłaś się od takiego dupka.