I kto tu ma prawo być zły??

napisał/a: ~gość 2010-06-25 13:31
Moim zdaniem chłopak powinien traktować rodziców dziewczyny z szacunkiem-to podstawa!!
Nie wiem jak się możesz czuć w takiej sytuacji, bo mój chłopak u mnie jest traktowany jak członek rodziny i on też się tak czuje.
napisał/a: wrrr 2010-06-25 13:47
O to że jak pierwszy raz po pijaku z nią zerwał rano a wieczorem przyjechał to ona sie wtrąciła i powiedziała mu pare słów jak traktuje sie kogoś kogo niby się kocha. On obwinia ją o to że go nie lubiła i że przez nią "ona zabrała mi ciebie" .
napisał/a: ~gość 2010-06-25 14:10
hm a odpowiedź musi stricte mamy dotyczyć? Bo u mnie jest konflikt raczej męski :P
napisał/a: wrrr 2010-06-25 14:13
vanilla, może być męski:)
napisał/a: ~gość 2010-06-25 14:48
no to u mnie to generalnie wygląda tak, że mój chłopak nie chce znać mojego ojca (i vice versa), tylko że o ile mój chłopak ma powody, to mój ojciec nie. po prostu jest nienormalny. ma awersję do młodych ludzi, wszystcy faceci wg niego liczą tylko i wyłącznie na seks i chcą wykorzystać, a jeśli chodzi o stosunek do mnie to zatrzymał się na poziomie 12-13 lat, o wyjeździe z chłopakiem czy znajomymi na wakacje mogę zapomnieć. Jak mam poinformować o imprezie, to trauma totalna. W ogóle cud, że zdarzy się moim rodzicom wyjechać gdzieś beze mnie. Jeszcze niedawno było to nie do pomyślenia. I oczywiście obraza majestatu i oburzenie jak nie robię czegoś po jego myśli. Więc generalnie moją mamę chłopak lubi z wzajemnością, ale z ojcem nie ma w ogóle kontaktu (wspomniałam, że nie spotykamy się u mnie oczywiście? no u chłopaka też nie możemy, naiwny stary wierzy chyba, że przez ponad 2 lata chodzimy na ciastko i kawę i patrzymy sobie w oczka). Ja mojego dawcy genów nie szanuję i nienawidzę go, więc nie wymagam szacunku do niego od mojego chłopaka, to tak w skrócie.
napisał/a: wrrr 2010-06-26 19:00
Prosił o rozmowę miał być o 18 a jest 19 :) i jego nie ma o 17 20 napisał mi żebym weszła na gg teraz mi pisze że jest 40 km ode mnie a do siebie mamy 60 Jakie lekceważenie to po prostu szok:) Tak sie zachowuje facet któremu zależy???
napisał/a: kasiasze 2010-06-26 19:15
wrrr, może jednak więcej zyczliwości, co? Skoro po tym wszystkim zdecydowałaś isę na rozmowę z nim (czyli jakąś szansę chyba?) to wytrzymaj jeszcze trochę cierpliwie. Moze do ciebie jedzie, nie pomyślałaś? Zapytałaś go czy będzie i co się stało?
napisał/a: wrrr 2010-06-27 12:20
kasiasze, Zapytałam mecz był:)) na wstępie usłyszałam że to koniec potem raczył dodać że przez moich rodziców. Jak ja się z nim zgodziłam i powiedziałam że koniec ale dlatego ze to on to zepsuł nie moi rodzice i że to on mnie skrzywdził, zmiękł popłakał się:(( przeprosił i powiedział że kocha że jestem dla nie go ważna że ma głupi charakter nie wie co sobie myślał że się postara. Mam nadzieje że to było szczere....... Nad ranem pisał mi jak chciałby znowu poczuć moją bliskość moje ciało i że już dziś chce przyjechać Boje sie że może to było udawane że może jemu chodzi tylko o jedno :((
napisał/a: ~gość 2010-06-27 13:04
wrrr napisal(a):Boje sie że może to było udawane że może jemu chodzi tylko o jedno
no ja bym się w takiej sytuacji jak macie obecnie na seks nie decydowała...
napisał/a: kasiasze 2010-06-27 13:25
Popieram vanilllę ....

Jeśli mu chodzi o "jedno" to na razie daj na wstrzymanie - to taki test.
Tylko pamiętaj: nie zapomnij o życzliwości i o jaki9ejś tam jednak czułosci.

Proponowałabym w ogóle droga autorka więcej zdecydowania ale też z Twojej strony!
Mówisz mu często "koniec" i jednak zaraz potem dajesz szansę.
Jak juz dajesz szansę, podchodź bardziej z sercem a nie do niego jak do jakiegoś petenta.
napisał/a: wrrr 2010-06-27 16:55
kasiasze, hmmm tylko jak to zrobić:(( żeby go nie urazić a sprawdzić. Teraz mi pisze jaką on ma na mnie ochotę.... Nie rozumiem facetów;/
napisał/a: ~gość 2010-06-27 21:42
wrrr napisal(a):Teraz mi pisze jaką on ma na mnie ochotę.... Nie rozumiem facetów;/
czego nie rozumiesz? faceci w przeciwieństwie do większości kobiet potrafią seksić się bez emocji, po prostu czysta fizyczność. a co do odmówienia, żeby mu przykro nie było, to mam rozumieć, że jak on miał ochotę a Ty nie to zawsze był seks, bo nie umiesz mu odmówić? mam nadzieję, że to złe wrażenie. mówisz po prostu "jest źle między nami, ostatnio dużo się wydarzyło, nie mam ochoty na seks" i tyle. jak nie zrozumie to nie wart niczego :/