kto jest tym jedynym???

napisał/a: gula1 2009-02-05 13:56
Będę prosić o szansę. Boże- glowa mnie już boli, mam 5 nieodebranych połączeń. Zaczynam bać się tego jacka.

I znów napisał:" zrobisz jak uważasz, ja najwyżej stracę pracę u nich, zatrudnię się gdzie indziej, choc wiem, że to nie moja wina, ty stracisz więcej, ja nie chcę porblemów!Odbierz." I znów dzwonił.

Straszy mnie, że stracę oprocz męża- dziecko. ale ja się nie ugnę. myśli, że jak odbiorę- zacznie mi tlumaczyć, a ja zrobię tak jak on chce. Biedny- to ja go tak molestowalam, on nic nie zrobil, to nie jego wina....

Tego już za wiele dla mnie....nie sądziłam, że to się tak potoczy, że kotś będzie mnie straszył, że zacznę się bać....I tak powiem mężowi.

Poryczałam się :((((

I znów napisał:" nie to nie, mam w razie co twoje sms-y, ktore pisalaś jako dowód, że to nie moja wina, więc jak chcesz to mów mężowi, dużo stracisz, ku....mam nerwa na siebie, cześć".

Szkoda, że ja nie mam jego wcześniejszych sms-ów.ale mam te. Boże- w co i z kim ja się wpakowalam....
napisał/a: ~gość 2009-02-05 14:11
gula napisal(a):

Poryczałam się :((((


Romans to nie bajka, to nie tylko poszukiwanie "motyli w brzuchu" ale też ryzyko utraty wszystkiego co dotychczas się w życiu osiągnęło.

Gula - ty dotychczas nie liczyłaś się uczuciami Michała, który tak dużo zainwestował w Wasz związek, podeptałaś jego uczucie zastanawiając się, czy kochanek nie jest tym jedynym, oddając uściski, pocałunki, chwile intymności obcemu - jak się okazało dupkowi.

Niektórzy na tym forum nie akceptują tego co piszę - ale życie to jest poker - ty zaryzykowałaś uczucia jakie miał do Ciebie Michał, stawiając na uczucia jakie miałaś do Jacka. I cóż przelicytowałaś, dowiedziałaś się prawdy, że to ty molestowałaś Jacka i teraz przyjdzie Tobie za tą przegraną słono zapłacić.
napisał/a: gula1 2009-02-05 14:17
Tak, wiem. Ale muszę powiedzieć to Michałowi, bo nie będę umiała żyć z myślą, że go tak podle oszukałam....
napisał/a: ~gość 2009-02-05 14:18
arekee325 napisal(a):
Wszystkie możliwe granice już dawno zostały przekroczone, samo myślenie o innym już można zaliczyć do zdrady a to całe obcowanie, pieszczoty wymiana słodkich pocałunków nie jest przekroczeniem granic ??


Jest ,ale jeszcze nie zrywa wszystkich więzi - dopiero intymność wszystko podburza.
A co do myślenia - rozumiem że jak pomyślisz sobie o jakiejś ładnej dziewczynie, zauroczysz sie bez żadnych kontaktów erotycznych to to już jest zdrada? Nie wielu az tak swietnie panuje nad swoimi myślami.

gula lepiej podczas rozmowy z Michałem się nie wybielać i przyznać się do tego że ty to zaczęłaś. A co do jego molestowania - to na to potrzebna jest zgoda dwojga ludzi. Mam nadzieję że między wami nie było żadnych dotyków "intymnych" jeśli tak to bedzie dużo ciężej.

Zadzwoń czym prędzej do męża i powiedz że chciałabyś z nim rozmawiać. I przygotuj się na ostry rollercoaster.
napisał/a: arekee325 2009-02-05 14:18
A może Pan Jacek nigdy nie miał rozwodu tylko tak wkręcał wszystkim jaki to on biedny licząc na wsparcie i ukojenie w ramionach kursantek. Dlaczego boi się „ex” żony ?? Trochę brak spójności w jego manipulacyjnych gierkach.

[ Dodano: 2009-02-05, 14:29 ]
BeatrixKiddo,
Tak w pewnym sensie jest to zdrada, podczas flirtu padają różne słowa i kosmate myśli … „…i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską…” czy gdzieś tu jest mowa o seksie ? Gdzie uczciwość jak się za plecami męża flirtuje z inno osobą chociażby przez sms … ?
napisał/a: Magdalena32 2009-02-05 14:30
gula napisal(a):Tak, wiem. Ale muszę powiedzieć to Michałowi, bo nie będę umiała żyć z myślą, że go tak podle oszukałam....


albo Ty to powiesz albo on albo jego żona, tak czy inaczej od kogoś się dowie ale mimo wszystko lepiej żeby ta wiedza przyszła od Ciebie a nie od kogoś trzeciego.

BeatrixKiddo napisal(a):Jest ,ale jeszcze nie zrywa wszystkich więzi - dopiero intymność wszystko podburza.
A co do myślenia - rozumiem że jak pomyślisz sobie o jakiejś ładnej dziewczynie, zauroczysz sie bez żadnych kontaktów erotycznych to to już jest zdrada? Nie wielu az tak swietnie panuje nad swoimi myślami.


myślenie o kimś innym w fantazjach to jedno a spotykanie, kontakt telefoniczny i pocałunki to drugie i lepiej żeby ktoś Tylko fantazjował a nie wcielał te fantazję w rzeczywistość jak to miało miejsce w jej przypadku.
napisał/a: gula1 2009-02-05 14:59
Niestety był dotyk intymny, raz....:( Ale sexu jako takiego nie było wcale. Nie chcę się wybielać przed mężem, powiem mu wszystko- o erotycznych sms-ach, pocalunkach, dotykach, o tym, że to ja zaczęlam i zaangażowałam się emocjonalnie. Wcześniej nie kłamalam, dlatego teraz te kłamstwa tak mnie uwierają i chcę to wszystko wyrzucić z siebie licząc się z konsekwencjami. Jako osoba, ktora ma duże poczucie sprawiedliwości-tym bardziej powinnam to zrobić.

Jacuś rozwiódł si z żoną, ale jak się okazało- zacząl się znów z nią spotyakać. Pierw sugerowal, że to tylko sprawy rodzinne, związane z obowiązkami względem dziecka. Teraz okazało się, że próbują odbudować swoj związek.

Mam teraz 7 nieoebranych połaczeń- 3 z jego numeru, 4 z nieznanego i 5 sms-ów od niego. Wzięłam proszek na ból glowy, szykuję się na poważną rozmowę. Mąż będzie za ok 1,5 godziny....
napisał/a: ~gość 2009-02-05 15:09
gula napisal(a): powiem mu wszystko-


Zniszczyłaś swoje małżeństwo, a teraz kopiesz temu małżeństwu grób. jeżeli masz odrobinę szacunku dla męża to oszczędź jemu szczegółów - one najbardziej ranią.

Jak mąż będzie Ciebie kiedyś całował to pomyśli - kochanek całował ją w ten sam sposób itd.,
napisał/a: gula1 2009-02-05 15:13
o szczegółach powiem wtedy, gdy będzie chcial.
napisał/a: balbina73 2009-02-05 15:45
Czytam ten wątek już któryś dzień. Byłam w podobnej sytuacji. Myślę że powinnaś sie wstrzymać z powiedzeniem tego mężowi. Ignoruj Jacka. Jemu w końcu się znudzi. Wiesz jak kochasz Michała a on Ciebie, to nie mów mu. To do końca będzie w jego pamięci. Mój mąż się dowiedział... nigdy nie zapomnę jak płakał. Jesteśmy razem ale zawsze będzie to coś. A komórka... udaj że ktoś Ci może ukradł i kup nową.
Pozdrawiam i wysyłam coś na PW
napisał/a: gula1 2009-02-05 15:50
Myślę jednak, że powinnam Mu powiedzieć, choć tak bardzo nie chcę Go zrniać. Ale już to zrobilam- chociaż o tym nie wie...Jeszcze....
napisał/a: yogurtowy 2009-02-05 15:54
gula napisal(a):o szczegółach powiem wtedy, gdy będzie chcial.



w pierwszym momencie wszyscy pisali Ci, że dobrze, że na czas się zorientowałaś... nakłaniali i dodawali otuchy do walki z nim i samą sobą... to było miłe czytać bo było coś w Tobie co pragnęło uchronić się od złego....

gdy zobaczyli, że to nie pomaga, a jedynie daje Ci pewne wsparcie i gdy jesteś z nim zapominasz o wszystkich przestrogach -- dostałaś kilka mało miłych odpowiedzi i bardzo dobrze widać, że to znów troszkę pomogło pomyśleć inaczej....

teraz chcesz mężowi powiedzieć o wszystkim kiedy On zupełnie się tego nie spodziewa.... obym się pomylił, że Ty nie chcesz przelać na niego część swojego bólu żebyście razem go dźwigali budując nowe lepsze jutro !! licz się z tym, że mąż może wyjść z domu... może wróci a może zobaczycie się na rozwodzie... i mimo, że bardzo go Kochasz On ma do tego prawo jeśli takie ma zasady


jestem dość miękki dlatego chciałbym powiedzieć nie mów mu i zrób dobry obiad... powiedź mu normalnie, że widzisz, że coś między Wami się zmieniło i zastanawiasz się o co chodzi... że chciałabyś coś zmienić i zwróciła mu delikatnie uwagę żeby Cię troszkę docenił bo potrzebujesz tego.... zaproponowała jakiś wyjazd... świetną kolację,,, tylko po co znów przechodzić przez starania i zastanawiać się dlaczego znów zostały na klawiaturze pisząc do forum....

to czy spyta o szczegóły zależy tylko od jego charakteru i czy zdoła się w tym wszystkim zneleźć...

życzę powodzenia