Manipulacja czy milosc????

napisał/a: stybia 2007-12-02 20:05
Soleil ciezka sprawa- ale pamietaj to co my napiszemy to nasze zdanie...
ja napisze tak: to Ty widzialas jego lzy, jego oczy, jego zachowanie, to Ty slyszalas co mowi i jakim tonem, w jaki sposob...
ja musialabym byc przy tym (taki niewidzialny duszek) aby Ci doradzic. ale z tego co napisalas moge wywnioskowac tylko tyle: jeśli masz siłę dac mu kolejna szansę i w razie czego bedziesz miala sile stawic czola porażce to daj mu ta szanse.
jesli boisz sie - nie probuj.
co nas nie zabije to nas wzmocni... gorzej jakby mialo zabić...

trzymam kciuki. pozdrawiam
napisał/a: Bunia71 2007-12-02 20:15
Soleil obojętnie jaka będzie Twoja decyzja my będziemy Cię wspierać.
Pamiętaj to jest Twoje życie i tylko Ty decydujesz jak je przeżyjesz.
Będziesz szczęśliwa i Twoja córeczka też.
Trzymam kciuki,buzki pa
napisał/a: Ciarka 2007-12-05 19:49
Cholera, Soleil, ja wiem, co to męskie łzy i wiem, jak ciężko w nie nie uwierzyc, ale to, że facet kocha, to nie znaczy, ze jest w porządku niestety. Ja bede sie trzymała swojego zdania- jesli mu na tobie zalezy, to powinien zrobic wszystko co w jego mocy, aby wyjasnic te wszystkie dziwne wydarzenia......
napisał/a: soleil 2007-12-05 21:20
Czesc dziewczyny,wyobrazcie sobie ze wczoraj X chcial sie ze mna zobaczyc ale powiedzialam mu ze odbieram coreczke i musze jechac do lekarza po skierowanie na gimnastyke i ze nie dam rady sie z nim spotkac.....i...wiecie co zrobil....przyjechal i czekal pod przedszkolem na mnie.....i Milenke,kupil corce prezent .....a mnie powiedzial ze musial mnie zobaczyc i ze teskni,kocha i nie wyobraza sobie zycia jesli do niego nie wroce.......czy to moze byc gra?jak sadzicie?czy mozna udawac lzy,uczucia?czy mozna az tak oszukiwac,co jest prawda?
napisał/a: soleil 2007-12-05 21:22
Dziwczyny ,jak nie bedzie mnie dlugo to zapewne wyladowalam w kobierzynie.....:)))....dla mnie to co sie dzieje to ufo......pomocy!!!!
napisał/a: stybia 2007-12-05 21:41
soleil nie wiem czy mozna tak grac- moze tak. powiedz co ty czujesz? chcesz z nim byc? Kochana moze i faktycznie sie zmienil- moze warto dac mu szanse?! ale to Ty musisz podjac decyzje.
trzymam kciuki.
buziaki
napisał/a: soleil 2007-12-05 21:47
witam Stybia,musze przyznac ze nie bardzo moge pogodzic sie z mysla ze nie jestemy razem.....kocham go i nie bede zaprzeczala...ale wiele zrozumialam i powiedzialam mu ze nie pasuje mi wiele rzeczy.....to ciezki temat....bo tak naprawde to nie mam do niego zaufania...i to jest najgorsze!nie wierze mu w jego obietnice i zapewnienia...a czy zwiazek bez zaufania ma szanse na przetrwanie?czy mozna odbudowac zaufanie?ja nie wiem bo nigdy nie probowalam i nie bylam w takiej sytuacji....
napisał/a: stybia 2007-12-05 21:59
no tu to ja moge odpowiedziec z wlasnego doswiadczenia. :( niestety :( mozna ufac, ale nie da sie zaufac. moze to przewrotne co napisalam ale taka jest prawda mozna wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze(czyt.ufac) ale nie mozna byc do konca pewnym (czyt. miec zaufania). nie wierze w zwiazki bez zaufania - wtedy sa sprzeczki o byle co. moze sie myle, nie wiem, ale tak bylo u mnie.
coz, moze lepiej teraz dac sobie czas na to cierpienie, na ta samotnosc bez niego... a z czasem przyjdzie zapomnienie i moze nowa milosc...
napisał/a: soleil 2007-12-06 08:32
Stybia,wiesz....sadze podobnie i to jest jedna stona ,a druga strona jest milosc....lecz w pozniejszym zyciu samo uczucie nie pokona trudnosci ,ktore nas spotykaja na drodze zycia,prawda?potrzebne jest zaufanie,lojalnosc,szacunek....to sa wartosci ,ktore moim zdaniem buduja calosc....a bez nich ?nie jest mi lekko.....jestem slaba w tym momencie czuje to...i chyba poczekam co czas,los pokarze....dziekuje kochana za wypowiedzi...to wiele dla mnie znaczy...przez to ze pisze daje upust emocjom...to naprawde pomaga....taka spowiedz w pewnym sensie.....caluje
napisał/a: grazka12 2007-12-21 15:50
Wiem ze jest ci trudno bo sie zakochalas ale ty chyba nie jestes taka twarda jak mowisz wiem latwo powiedziec trudniej wykonac.Daj sobie z nim spokoj juz raz sie rozwiodlas .Na razie doradzalabym ci daj sobie czas na to wszystko przemysl i nie podejmuj teraz zadnych decyzji.Napisz jak cos postanowisz
napisał/a: soleil 2007-12-23 21:03
Dziewczyny,dziekuje za wszystkie wypowiedzi i pomoc .....jestescie kochane!Zycze wam duzo zdrowka,wytrwalosci,radosci,szczescia i zeby ten kolejny Nowy rok przyniosl nam wszystkim samo dobro!!!!!caluje was i pozdrawiam.WESOLYCH SWIAT!!!!:)
napisał/a: zawe 2007-12-24 17:13
tak czytając wasze posty, przyszło mi na myśl jeszcze jedno rozwiązanie, że ta dziewczyna to jego była i rzeczywiście z nim mieszka...może ona chce do niego wrócić, a ponieważ dzielą mieszkanie razem (sama pisała że są z małej miejscowości) to trzymają się razem...i wygląda tak jak to było słychać...ale na tak optymistyczne rozwiązanie chyba Soleil nie masz co liczyć, gdyby tak było, on by za Tobą pobiegł...a nie zamknął okno...

Powiedz mu, że się spotkacie jak: a) będzie już po pierwszej wizycie, b) jak się wyprowadzi i będziesz mogła do niego przychodzić...o każdej porze dnia i nocy bez zapowiedzenia ;)

Soleil nie znam Cię, ale życzę Ci wszystkiego co najlepsze w życiu, wesołych świąt!