Rozwód

napisał/a: waXka 2008-01-16 22:09
Rozwód - w moim związku to chyba nieuniknione.Po siedmiu latach małżeństwa mój mąż się odkochał
napisał/a: ania14 2008-01-19 14:44
napisal(a):

Droga Sylwio23. powinnas odejś od niego, on nie zasłużył zeby was miec przy sobie. Możesz postawic mu warunek, albo skończy z piciem raz na zawsze i podda się leczeniu, to uratujecie wsze małżeństwo albo to koniec i czeka was rozwód. Jest jeszcze jedno, ty go nie kochasz, to przemysl czy naprawde warto robic to dla dziecka, a sama pewnie sobie poradzisz. Ja też mam dziecko i wszystko z nim robie nawet zakupy w marketach a mam męża, tylko on za bardzo nie przykłada się do roli ojca i do obowiązków, jakie ma. Pijaństwo to najgorsza rzecz, ja męczyłam się z ojcem pijakiem przez 20 lat, moje rodzeństwo i mama też, wiem co to znaczy i wiem ile się cierpi przez to, a puzniej odbija się to na dzieciach, bo nie maja nigdy spokoju w domu, słabiej się uczą, są przestraszone, że i je ojciec może kidyś uderzyć. Wiem to na własnej skurze. Pomysl o tym i zrób żebyś ty i dziecko miała dobrze, a mąż poradzi sobie sam. Pa
napisał/a: ania14 2008-01-19 15:07
napisal(a):

droga Doroto. Podziwiam się że odeszłam bez niczego i stawiłaś temu wszystkiemu czoło. Ja chciałabym odejś ale tak samo odeszłam bym z niczym, ale ja mam jeszcze prawie dwuletnie dziecko a na pomoc za bardzo nie moge liczyć nawet swojej rodziny. niewiem wogule co robić. maże doradziłabyś coś.
napisał/a: dorota79k 2008-01-19 20:50
musisz powiedzieć sobie czego chesz dla siebie i dziecka.jeśli zdecydujesz sie odejśc czeka cię siężka droga,przygotuj się na duży stres początki będą ciężkie ale potem czeka cię upragnony spokój którego potrzebujesz i pragniesz.napewnao dasz radę trzymam kciuki wierzę że podejmiesz słuszną decyzję,trzymam kciuki.masz w nas sparcie,pisz a napewno poczujesz ulgę mi pisanie na forum bardzo pomaga,wiem że znajdętu pomoc i ciepłe słowo krtóre jest w takich chwilach bardzo potrzebne pozdrawiam wszytkich!
napisał/a: ~melni 2008-01-21 12:25
witajcie dziewczyny. w odpowiedzi na wasze pytania przesyłam wam link do różnego rodzaju pozwów. jest tam wszystko - począwszy od rozwodów aż do alimentów czy zwolnienia od kosztów procesowych.
http://www.prawoity.pl/pisma/
najpierw składacie taki pozew w sadzie i po prostu czekacie.jesli wnioskujecie o zwolnienie z kosztów to tylko czekacie aż pozwany dostanie powiadomienie wraz z kopią pozwu , aby w razie potrzeby mógł napisać odpowiedz na pozew. następnie otrzymujecie termin pierwszej rozprawy. nic trudnego.
napisał/a: dagnai 2008-01-22 13:18
Egoistki.Egositki.Egoistki!
Moglybyscie sie pofatygowac chociaz raz w tygodniu do kosciola, nie mowiac juz o autorce posta.
napisał/a: dorota79k 2008-01-22 14:06
możesz mi powiedziec co do tego ma kościół,ja chodzę do kościoła częściej niż byś mnie o to podejżewała,i nawet niewiesz ile mnie to kosztuje.ale człowiek niemoże całe życie cierpieć przez innego człowieka może nigdy niebyłaś zraniona i dlatego mieszasz w to kościół życzę ci żebyś nigdy niemusiała płakać przez kogoś kogo kochasz!
napisał/a: dagnai 2008-01-22 15:12
kocham Boga i to mi wystarczy...
napisał/a: ~melni 2008-01-23 07:53
hehe !!! dagnai-a skad ty się urwałaś ?? chyba z choinki heh !!! co ma egoizm wspólnego z rozwodem ? z przymusem ucieczki od kata ? stręczyciela ?? tobie chyba psychiatra jest potrzebny a nie forum ...
napisał/a: fct 2008-01-23 11:20
ja mysle ze dagni jest albo typowym trolem, albo ona kocha Boga, a Bóg ją opuścił.
jedno i drugie nie jest warte komentowania :)
napisał/a: dagnai 2008-01-23 17:18
oczywiscie najlatwiej jest sie "rozwiesc"- zamiast razem pokonywac problemy... to jest egoizm, myslenie tylko i wylacznie o SOBIE. A Druga polowka pomaranczy wyrwana z kontekstu...
a gdzie sie podziala milosc?
napisał/a: ~melni 2008-01-23 19:00
hehe , a czy ty myślisz że ci ludzie tak z dnia na dzień podjęli decyzję o rozwodzie ??? ocknij się !!! oni próbowali czesto całymi latami coś sklejać , ale bez rezultatów !! jak myślisz , czemy ludzie tak pokrzywieni sa po tych związkach ?? bo za długo czesto własnie w nich tkwili !! a poza tym to do checi sklejania i naprawiania czegokolwiek sa potrzebne dwie osoby. a zazwyczaj konczy się na tym że to jeden ze współmałżonków jakoś pudruje tego " trupa " który nazywa się jeszcze malżenstwem , bo drugi ma to glęboko gdzieś.. i do niczego go nie zmusisz. więc po latach cudowania i akrobacji w końcu trzeba się rozejść dla zdrowia psychicznego własnego a przede wszystkim dzieci.bo chyba nie sądzisz że bog nakazuje dzieciom patrzeć na przemoc w domu ?? zastanow się najpierw zanim zabierzesz glos , bo widać że nie masz bladego pojęcia o tym co piszesz.