Tabletki "po"

napisał/a: Monini 2008-10-29 15:44
aniawawa napisal(a):Jak dla mnie podzialy komorkowe jednak swiadcza o rozwijajacym sie zyciu, ktore wcale nie spi w czasie wedrowki do macicy


dokladnie tak! Zadaniem tabletki "po" jest nie pozwolienie na zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki w macicy, co oznacza, że doszło do inicjacji nowego życia, ale uniemożliwiamy jego dalszy rozwój.
W zwiazku z tym nazywajcie sobie to jak chcecie, ale dla mnie jest to dzialanie wczesnoporonne i temu jestem przeciwna, nie wspominajac juz skutkow ubocznych...
napisał/a: lusia851 2008-11-04 07:51
witam!!nie rozumiem was za bardzo! lekcji biologii nie przespalam.....ale co to ma wspolnego???przeciez jesli ktos nie chce miec dziecka........z roznego rodzaju powodow......mlodego wieku,malych dochodow,itp. to takie wyjscie jest najlepsze.bycie matka czy ojcem to nie jest taka latwa sprawa.nie kazdy sprostal by temu wyzwaniu!!!!to jest ogromna odpowiedzialnosc.......
napisał/a: sorrow 2008-11-04 07:55
lusia85, mam wrażenie, że nie przeczytałaś dokładnie o czym jest ten wątek - to o tabletkach "po", a nie o antykoncepcji. Jeśli piszesz o odpowiedzialności, to pewnie masz na myśli antykoncepcję wszelkiego rodzaju (chemiczną, fizyczną, naturalną, czy po prostu wstrzemięźliwość). To jest odpowiedzialność, a nie zabawa z ogniem, a potem gaszenie pożaru. Chyba, że cię nie zrozumiałem i właśnie tabletki "po" nazywasz najlepszym wyjściem.
napisał/a: Monini 2008-11-04 11:46
lusia85 napisal(a):jesli ktos nie chce miec dziecka........z roznego rodzaju powodow......mlodego wieku,malych dochodow,itp. to takie wyjscie jest najlepsze.bycie matka czy ojcem to nie jest taka latwa sprawa.nie kazdy sprostal by temu wyzwaniu!!!!to jest ogromna odpowiedzialnosc.......


jasne, ze tak, antykoncepcja jesli chodzi o mnie jest na porzadku dziennym, biore juz dosc dlugo tabletki, ale lepiej brac codziennie, niz po ryzykownym stosunku odpowiednik 5 na raz, o to wlasnie chodzi.

Nie biorac juz pod uwage, ze jest to drozsze niz uzycie prezerwatywy nawet w polaczeniu z innym srodkiem (np, zel plemnikobojczy).
napisał/a: lusia851 2008-11-05 08:04
no tak macie racje!!!!ale mi chodzi o to ze czasami dzialamy malo racjonalnie!!!sa tak cudowne chwile ze nie mysli sie o antykoncepcji!!!i jesli zaistnieje ryzyko ze po stosunku moze dojsc do zaplodnienia a nie jest sie gotowym do zalozenia rodziny to taka tabletka(jesli wezmie sie ja w odpowiednim czasie)jest najlepszym rozwazaniem jak dla mnie.ja to zrobilam i nie zaluje...ale nie chciala bym tych nerwow drugi raz przezywac wiec zaczelam brac tabetki antykoncepcyjne codziennie.teraz czuje sie pewnieji jestem spokojniejsza.pozdrawiam D
napisał/a: ~gość 2008-11-05 10:02
lusia85 napisal(a):ze czasami dzialamy malo racjonalnie!

W rzeczy samej
W każdym razie tabletka po, to takie wyjście awaryjne, deska ostatniego ratunku, kiedy się wie, że na dziecko jeszcze nie pora. Ale generalnie ja bym jej nie polecała, bo strasznie rozregulowuje cykl itd. Powiem tak święta nie jestem i wiem co mówię...
napisał/a: aniawawa1 2008-11-05 10:18
Za kazdym razem gdy sie wspolzyje istnieje ryzyko zajscia w ciaze. Nie ma 100% ochrony przed, wiec jak dla mnie ktos kto pisze ze czasem sa tak cudowne chwile ze sie nie mysli o konsekwencjach jest po prostu moalo odpowiedzialny.
Jesli ktos decyduje sie na seks to powinien przede wszystkim byc gotowy na jego konsekwencje. Jesli nie jest niech sobie po prostu odpusci...
napisał/a: repcak1 2008-11-05 16:55
aniawawa napisal(a):Za kazdym razem gdy sie wspolzyje istnieje ryzyko zajscia w ciaze. Nie ma 100% ochrony przed, wiec jak dla mnie ktos kto pisze ze czasem sa tak cudowne chwile ze sie nie mysli o konsekwencjach jest po prostu moalo odpowiedzialny.
Jesli ktos decyduje sie na seks to powinien przede wszystkim byc gotowy na jego konsekwencje. Jesli nie jest niech sobie po prostu odpusci...

nic dodać nic ująć
napisał/a: lusia851 2008-11-06 09:32
nie kazdy decydujacy sie na seks jest gotowy na jego konsekwencje!!!nie kazdy nosi przy sobie paczke prezerwatyw i nie kazdy lyka tabletki!!czasami takie sytuacje sa na maksa spontaniczne!!!takie wpdki sie zdarzaja!!!dlaczego nie potraficie zrozumiec innych??tabletka po jest wyjsciem awaryjnym a nie regularna antykoncepcja!!!sadze ze jesli jakas dziewczyna raz to zrobila.....to juz nigdy nie dopusci do podobnej sytuacji.takie jest moje zdanie.
napisał/a: Monini 2008-11-06 09:46
lusia85 napisal(a):nie kazdy decydujacy sie na seks jest gotowy na jego konsekwencje!!!nie kazdy nosi przy sobie paczke prezerwatyw i nie kazdy lyka tabletki!!czasami takie sytuacje sa na maksa spontaniczne!!!takie wpdki sie zdarzaja!!!


prosze nie krzyczec... Nie chce sie klocic, ale to pierwsze zdanie jest totalnie dziecinne. Kazdy, kto sie decyduje to robic musi miec swiadomosc konsekwencji. Inaczej zwyczajnie nie jest na to gotowy. Takie jest moje zdanie.
Jesli chodzi o sytuacje spontaniczne to trzeba sie przygotowac nawet do takich rzeczy, sa sklepy, stacje benzynowe itd, gdzie mozna kupic co trzeba.
lusia85 napisal(a):sadze ze jesli jakas dziewczyna raz to zrobila.....to juz nigdy nie dopusci do podobnej sytuacji.takie jest moje zdanie.

a ja uwazam, ze jak juz raz tak zrobila, wziela tabletke "po" i nie zaszla w ciaze, to bedzie wiedziec, ze przy nastepnym spontanie mozna siegnac po to samo.
lusia85 napisal(a):dlaczego nie potraficie zrozumiec innych??

bo to tak samo jak dopuszczac aborcje. Wiele to ma, niestety, z nia wspolnego.
napisał/a: aniawawa1 2008-11-06 10:52
lusia85 napisal(a): nie kazdy decydujacy sie na seks jest gotowy na jego konsekwencje!!!


Jak dla mnie takie mowienie ze nie jest sie gotowym na konsekwencje jest po prostu oznaka niedojrzalosci. Seks nie jest dla kazdego, to nie cukierek. Zreszta cukierki tez moja swoje konsekwencje chocby w postaci prochnicy zebow .
Albo sie decyduje na cos czyli na seks i jednoczesnie decyduje na wszystkie jego mozliwe konsekwencje albo sobie daje z tym spokoj jak jest cos czego nie chce (jak chocby to ze kogos mozna na ten swiat powolac).

To nic trudnego, trzeba tylko czasem pomyslec nim zrobi sie cos co bedzie mialo wplyw na kilka osob i to na dlugi czas.
napisał/a: arTemida 2008-11-06 11:59
lusia85 napisal(a):nie kazdy decydujacy sie na seks jest gotowy na jego konsekwencje!!!

To znaczy że seks nie jest dla niego.
Wszystkie działania, decyzje, czyny obarczone są konsekwencjami i nie da się tego traktować analitycznie.

Takie sytuacje są wg mnie dowodem na brak odpowiedzialności i całkowitą niedojrzałośc psychiczną i emocjonalną i sa równoznaczne z formą aborcji.