Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Wszystko się wali - dlaczego?

napisał/a: Mika88 2009-04-15 11:48
eh rzeczywiscie ciezka sprawa:/ ale teraz nie mozesz nic zrobic, musisz czekac... tylko czekac bo jedynie to Ci pozostaje... daj mu tyle czasu ile bedzie potrzebowal, tydzien dwa czy tez miesiac, moze nie wytrzyma tyle czasu i odezwie sie, taka przerwa nie raz dobrze robi... wszystko przemyliscie, pukladacie sobie, zateskniciei moze bedzie mozna to wszystko naprawic tylko tak jak juz pisalam bedziecie musieli zmienic ta cala swoja rutyne i wprowadzic cos co ozywi Wasz zwiazek zeby nie musialo byc tak jak jest teraz. Nic innego teraz Ci nie poradzimy... musisz po prostu czekac na jego znak, jesli przemysli wszystko zapewne Ci o tym powie i podejmiecie decyzje, miejmy nadzieje, ze wszystko bedzie ok :) ale Ty nie naciskaj na niego, nie pisz, nie dzown jesli on tego nie chce, musicie odpoczac troche od siebie i dopiero wtedy po tej przerwie podjac decyzje
napisał/a: ~gość 2009-04-15 12:03
niestety, z tego co ja zauważyłam, to przerwa jest dobra, ale jak w związku jest wszystko ok i jedna z osób musi np wyjechać gdzieś. Wtedy owszem, rozłąka umacnia związek i jest po powrocie suuper. Ale jeśli jest źle, para robi sobie przerwę, a potem do siebie jednak wraca, to na ogół (życzę bycia wyjątkiem) jest tzw. miesiąc miodowy (niekoniecznie trwający miesiąc), a potem wszystko wraca do poprzedniego stanu i tak w kółko, aż w końcu któraś ze stron odważy się podjąć tą trudną decyzję i rozstać już definitywnie.
napisał/a: Nikita8 2009-04-15 12:05
Ja też mam wrażenie że on chce zakończyć tylko jakoś tak łagodniej, bez dramatów, zwłaszcza że ja trochę histeryczka jestem. Z drugiej strony wiem że było źle, ale nie wiedziałam że aż tak. W końcu byliśmy jednak razem. Poza tym znamy sie bardzo dobrze, przez te 7 lat prawie każdy dzień spędziliśmy razem. Mimo wszystko nie opuszcza mnie nadzieja że on tego nie przekreśli. Mówi że jemu też jest trudno i przeprasza że mnie rani, ale już nie wie co mu w głowie siedzi i musi przemyślec wszystko.
napisał/a: ~gość 2009-04-15 12:36
Zdaję sobię sprawę, że taka przerwa (czy rozstanie jak to nazwałaś) bardzo boli. Postaraj się jednak znaleźć jakieś pozytywy. Przez ten czas żyj swoim życiem, zrób coś dla siebie, wyjdź do ludzi, na spacer, przeczytaj parę dobrych książek, zafunduj sobie jakiś nowy ciuch, odnów stare kontakty, kup ulubiony kosmetyk... no nie wiem, cokolwiek co poprawi Ci humor. Może za miesiąc on zobaczy jaka jesteś odmieniona, nowa i sam zacznie znów zabiegać o Twoje względy i znów będzie jak na początku. Bądź dobrej myśli i trzymaj się
napisał/a: Mika88 2009-04-15 13:11
dokladnie :) teraz to juz chyba nie warto sie tym zadreczac tylko po prostu czekac... ale tak jak napisala juz kolezanka wyzej mozesz zrobic cos dla siebie, zajmij sie soba, pozwol sobie na odrobine szalenstwa i na przyjemnosci a to na pewno poprawi Ci humor chociaz troche, na pewno to bedzie lepsze niz siedzenie w domu i plakanie bo tak naprawde to nic nie da a Ty tylko bedziesz eie bardziej dolowac:) nie mozna od razu myslec o najgorszym bo nikt nie wie co bvedzie dalej, moze zateksni i bedzie chcial wrocic?? moze warto bedzie dac sobie druga szanse i zaczac od nowa?? jeszcze nic straconego, glowa do gory!! wiem, ze latwo sie mowi ale takie rozczulanie sie nad soba i plakanie po katach to naprawde nic nie da, lepiej wyjdz do ludzi :)
napisał/a: Nikita8 2009-04-16 12:03
Widzę, że nie czuję się jakoś strasznie załamana. Ale ciągle czekam aż się odezwie :/ Dzis ma mi przyprowadzić samochód - mam nadzieję, że się zobaczymy, a nie chyłkiem zwieje :( On jest poważny - jeżeli postanowił odpocząć i że ta przerwa naprawdę pomoże to boję się, że będzie w tym wytrwały - oby nie :( Myślę o tym, co będziemy robić, jak już będzie ok między nami - więc ciągle wierzę, że jeszcze będzie szansa. Boję się, że to koniec, ale nie dopuszczam tego do siebie. Czas mi się teraz strasznie wlecze :( Ehhh
napisał/a: majka1988 2009-04-17 12:30
czasami taka przerwa jest potrzebna żeby dwoje bliskich sobie ludzi nie pogubiło się w tym co czuje...może akurat zrozumiecie że jesteście dla siebie najważniejsi na świecie ;)
trzeba wierzyć że będzie dobrze dajcie sobie czas ;)
napisał/a: Nikita8 2009-04-17 18:05
Wczoraj przywiózł mi samochód - przysłał smsa że zostawił go na sąsiedniej ulicy, bo nie chciał się spotkać :( A ja czekałam... Ale napisał że spotkamy się w niedzielę lub poniedzialek jak będę chciała oddać samochód. Spytałam co potem, ale powiedział że nie wie... Mimo wszystko troszkę mi lepiej, jest nadzieja. Ciężko mi bez niego - tak jakby nagle wszystko straciło sens - praca, studia, życie. Wiem, że się nie spotkamy i nie mam celu, wszystko jest puste. Czasem chcę się z nim podzielić jakąś myślą czy coś i przypominam sobie, że nie mogę :( Oboje w pracy mamy włączone GG, widzę że jest, a jednak dla mnie go nie ma. Rozstanie byłoby bardzo trudne, mam nadzieję że do tego nie dojdzie. Nagle widzę, że to co było dla mnie najważniejsze - czyli mieszkanie - nie jest wcale takie istotne. Ważniejszy jest On - My. Jednak ta przerwa, jeżeli to tylko przerwa, rzeczywiście może pomóc. Widzę wszystko w nieco innym świetle, mimo że to dopiero parę dni. Widzę błędy które popełniałam, widzę jaka powinnam być. Mam nadzieję, że się nauczyłam czegość i że będę miała okazję jeszcze to wypróbować :( Jak dobrze pójdzie już pojutrze Go zobaczę... A czas się wlecze... Dobrze że weekend na studiach.

[ Dodano: 2009-04-20, 11:21 ]
Wczoraj się widzieliśmy - w sumie ja wymogłam spotkanie. Nie było tak jak sobie wyobrażałam - on nadal był zły. Stwierdził że dałam mu za mało czasu, że nie miał czasu przemyśleć tego i nie jest jeszcze gotowy na rozmowę. Najpiew było dość nieprzyjemnie, ale byliśmy szczerzy wobec siebie. Widzę, że on rzeczywiście nie bardzo widzi sens tego wszystkiego. Pojeździliśmy trochę samochodem i rozmawialiśmy, tzn. głównie ja mówiłam. Mówiłam o tym, co zdążyłam przemyśleć, co moim zdaniem niszczy nasz związek i co powinniśmy zmienić. Miałam to nawet zapisane :P Tzn że min. 1 w tygodniu się nie widzimy (mamy czas dla siebie), min 1 w tygodniu gdzieś idziemy i wybieramy na zmiane i nie ma marudzenia, że komuś się nie podoba (to żeby nie było ciągłego siedzenia przed TV w domu), znaczne ograniczenie piwa (głównie z mojej strony - wstyd przyznać) itd. No i generalnie stawało się coraz milej, tzn. normalnie - rozmawialiśmy co się wydarzyło, on też powiedział trochę co mu przeszkadza, ja co mi przeszkadza. Jeździliśmy tak godzinę czy dłużej i podwiozłam go niedaleko domu i wysiadł. Powiedziałam żeby dał nam jeszcze szansę, on powiedział że właśnie to robi... Dziś się nie widzimy, może jutro. Ale jednak nie wszystko jeszcze stracone. Teraz bardzo dużo pracy czeka aby to naprawić. Wydaje mi się, że skoro kiedyś było dobrze między nami, to nadal jest to możliwe, bo nie wydarzyło się nic bardzo znaczącego jak zdrada itp, co diametralnie zmieniłoby stosunki między nami. Nie wiem czy może powrócić ta pasja, która kiedyś była między nami, ale wierzę że tak. Ja też nie jestem na 100% pewna czy to ma przyszłość, ale chcę spróbować. Jeżeli nie zmieni sie na lepsze, to pozostanie tylko jedno - rozstanie - i oboje zdajemy sobie z tego sprawę. Boję się tylko, że mi bardziej zależy niż jemu i że ja będę się starać a on nie :( Ale póki co jestem szczęśliwa, że go jeszcze nie straciłam, że próbujemy. A co będze to będzie - pogodze się z tym.
napisał/a: kasiasze 2009-05-06 19:39
Nikita, zamilkłaś ...

Taka jest prawda, zaczynamy walczyć gdy coś tracimy. Może warto mu pokazac, że i nie tylko Ty jego ale również on Ciebie traci?
Płaczesz, a on łaskawie zgadza się dać wam szansę .. może faktycznie więcej nabroiłaś, ale ....

Ty lepiej napisz jak Wam się wiedzie? :)
napisał/a: mmadia 2009-05-06 21:28
ja tez jestem bardzo ciekawa jak to sie ulozylo...minelo tyle czasu...jak Wam sie uklada?
napisał/a: Nikita8 2009-05-07 18:52
Moim zdaniem jest lepiej, ale dziś znów się pokłóciliśmy o jakieś duperele :( On nienawidzi się kłócić i zaczyna wtedy mówić, że to nie ma sensu. Troszkę mam wrażenie, że jest ze mną na siłę, albo z litości... Ale to tylko przelotne myśli. Widujemy się rzadziej i staramy się nie siedzieć z piwskiem przed TV :P Jest dobrze - nie rewelacyjnie, ale dobrze. Byliśmy długi weekend nad jeziorem - było kiepsko, bo znajomi z którymi byliśmy byli dość upierdliwi i nas wkurzali od samego początku, ale mam ważenie że to tym bardziej nas zbliżyło. Jedno mi mocno utkwiło w pamięci jak w nocy mnie obudził żebym się przytuliła pod jego kołdrą, bo spałam pod kocem i trochę marzłam :) To było takie słodkie... :) Wierzę, że to jeszcze nie koniec :)
napisał/a: mmadia 2009-05-07 19:17
czyli zeszliscie sie...no to gratki i nie zamarnujcie tego...3mqam kciuki